LUBLIN- kociaki na os. Krasińskiego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 12, 2006 13:27

Czekamy na informacje to będę wiedziała co robić, jeżeli bedzie matka to postaram się uprosić dziewczyne ona ma dom pod miastem ,ostatnio była bardzo chętna ,ale matka się nie znalazła.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 13:28

rozumiem że kasia nie może ale czekac na kogoś kto może a wtym czasie młodociane bandziory pomordują bezbronne malentasy ,dobrze Kasiu ja nie napadam na ciebie ,przepraszam ,ale są rzeczy których ja nie potrafie zrozumieć,lecznica ,piwnica,jestem zadaleko,przykro mi.Musze ochłonąć.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 12, 2006 13:35

Dorciu pojechała kobieta tam zobaczyć ,my jesteśmy w pracy i czekamy na informacje od niej.
Pora nie jest dobra ,skorzystałam z okazji i wyszłam zadzonić ,ale nikt sie nie zgłasza, pewnie jest w szkole, domek o którym myśle.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 13:51

Monika trzymam kciuki aby jeszcze udało się coś uratować,jestem przerażona :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 12, 2006 14:08

dorcia44 pisze:Monika trzymam kciuki aby jeszcze udało się coś uratować,jestem przerażona :cry:


Ja też ,myślę że to moja szanasa aby stać się domkiem tymczasowym :oops: Wiem to nie wiele pomóc jednemu ale to zawsze coś ,Arielkę przygarnełam właśnie rok temu.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 14:16

Istny koszmar. Szkoda, że mieszkam tak daleko, bo wzięłabym je z kotką do siebie bez problemu, a tak to nie mogę pomóc :cry: .

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 12, 2006 14:17

Trzymam kciuki za odratowanie jeszcze zyjacych kiciakow :cry:

incognito

 
Posty: 19
Od: Pon lut 20, 2006 13:11

Post » Wto wrz 12, 2006 14:21

Dzwoniłam do siostry jak bedzie na 100 % wiadomo ,że kotka i maluchy są domek powinien się zgodzić .
Ostatnio kiedy Kasia miała maluchy ,dziewczyna czekała na matkę z dziecmi bardzo niecierpliwie, więc teraz nie powinno być problemu, siedzę jak na szpilkach.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 15:27

Coś wiadomo Kasiu :?: Kontaktowała się ta kobieta z Tobą :?:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 15:48

tak...sama w końcu do niej zadzwoniłam...

podobno jest ich kilka a zamordowane zostały inne kociaki kilka dni temu
tak mi powiedziała jakas kobieta, której tamta pierwsza przekazała na chwile telefon.
O 17-tej jestem umówiona na łapanie maluszków bo wtedy przychodzi do nich jakas dziewczynka i tylko ona potrafi je zwołac

ale jak na razie to nie wiem gdzie je dalej wieźć...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto wrz 12, 2006 15:53

To jeszcze raz:

kto zechce wziąć kociaki na tymczas?
Musze wiedziec na 100% bo wszytsko zaczyna sie rozłazić i w końcu zostane sama w pudłem maluchów...

Kociaki prawdopodobnie maja katar koci i trzeba bedzie je przeleczyć.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto wrz 12, 2006 16:06

Jest mi przykro naprawde chciałam pomóc ,ale to mnie przerasta.
Niewiem czy dziewczyna weźmie kociaki bez matki ,uczy sie to jak zajmie się ich leczeniem.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 16:12

ręce mi opadają-do wszystkich dzwonie-nikt nie chce pomoc :cry:
gadałam z kolezanką-mowi ze sie zgodzi na koty w klatce na strychu-jeśli sie bede opiekować...a ja pracuje znow na dwa etety a od piatku wyjezdzam wiec dupa
zła jestem i smutna :evil: bede sie dobijac dalej do wszystkich...
może ktoś coś może-please
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 12, 2006 18:31

Lublinianie....
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Wto wrz 12, 2006 18:43

Gdyby koteczki były z matką mogłyby w ostateczności zamieszkać w osiedlowym kocim domku. Nie jest to dobre rozwiązanie, ale przynajmniej na jakiś czas, dopóki nie znajdą domów. Na osiedlu Konopnickiej przy ul. Żarnowieckiej jest taki domek. Obecnie nie zamieszkują w nim żadne koty. Domek jest porządny, docieplony styropianem, ustawiony w zacisznym miejscu. Pracuję na tym osiedlu kilkanaście lat i przez ten czas nigdy nie zdarzyło się, żeby ktoś dręczył koty.
Jednego mogę wziąść do siebie do domu na tymczasem.
Obrazek

tzw

 
Posty: 81
Od: Sob lut 11, 2006 15:06
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 65 gości