Zadzwoniła kobieta...
Z budki na os. Krasińskiego gówniarzeria wyciągnęła malutkie 5 tyg. kocieta. jednego przybili gwoździami do tablicy ogoszeń, drugiemu wydłubali oczko.
Zostało jeszcze kilka ( 3-4 ) kociąt.
Trzeba je natychmiast zabrać.
Kto moze pomóc?
U mnie nie ma juz gdzie nogi postawić, pomijam kwarantanne...
Dziewczyny z Lublina, prosze, pomóżcie w JAKIKOLWIEK sposób...