Puszkin- popielaty pers juz w domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 05, 2006 21:19

Mojemu kiedyś zalecano sok z buraków, nie wiem ile w tym prawdy........
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro wrz 06, 2006 9:32

boję się, że sok z buraków może zakwaszać mocz a persy fizjologicznie powinny mieć mocz prawie zasadowy, inaczej moga zacząć tworzyć się kamienie ale krótkotrwale można, tylko, ze Puchacz nie zechce pić tego soku w takich ilościach , żeby coś to dało, można za to zacząć podawać mu wątróbkę drobiową, ta wprawdzie ma białko niewskazane przy nerkach ale zawiera dużo żelaza i poprawia stan niedokrwistości, szkoda, że nie mam wyników badań krwi, bo do tej pory nie ustaliliśmy przyczyny dysfunkcji nerek, muszę znać oba , ten , kiedy było tak żle i jeszcze wcześniejszy, wtedy powiem, bo nie lubie gdybać, jak się czuje nasz przyjaciel dziś, czy ktos wie? Ta jego paszcza jest fenomenalna i nie do podrobienia :D

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro wrz 06, 2006 15:21

zaraz idę z Czeko do Zielonej, postaram się skserować albo odpisać, boi ona wszystkie wyniki Kundelkowych trzyma u siebie.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro wrz 06, 2006 22:01

agnes_czy pisze:zaraz idę z Czeko do Zielonej, postaram się skserować albo odpisać, boi ona wszystkie wyniki Kundelkowych trzyma u siebie.


Niestety dziś mi się nie udało, był taki ruch w lecznicy, że wetka nie miała czasu szukać. Jutro idę na kontrolę, może będzie spokojniej.
Puszkin dziś ma się ponoć duzo lepiej, sam sie wziął porządnie za jedzenie, je małymi porcjami, ale za to często, podobno zaczął uganiać się za Biedronką, bo oboje rezydują w gabinecie kierownika.
Z wyciągnieciem go ze schronu nie byłoby problemu, ale..... zarówno ja jak i Gunia pracujemy, długo nas nie ma w domu, a on potrzebuje niemal ciągłej opieki. W schronie ktoś ciągle go dogląda, chociaż to dość mocno obciąża czasowo.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw wrz 07, 2006 22:25

Jak sie Puszkinie czujesz, tak barzdzo martwie się o Ciebie. Zdrowiej nam szybciutko.

Hanek

 
Posty: 495
Od: Pon sie 21, 2006 14:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 08, 2006 9:51

Puszkin wędruj na górę !!!

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Nie wrz 10, 2006 22:08

Arystokrato wędruj na górę, dziś niedziela więc może cię ktoś wypatrzy :wink:

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Pon wrz 11, 2006 15:00

i co tam z Puszkinem, ta cisza jest niepokojąca strasznie,co się z nim dzieje??

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon wrz 11, 2006 16:08

Puszkin czuje się dobrze, ma apetyt, zjada dziennie całą saszetkę dopycha suchym (zjadłby dwie saszetki, ale one strasznie drogie), utył :-)
Niestety pani , która sie interesowała (z Rzeszowa) nie adoptuje go.
Na razie Puszkin urzęduje w gabiecie szefowej.

Szukamy domu nadal...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 11, 2006 18:31

a może adoptowałby go chłopak o nicku heilig, wydawał mi się do rzeczy?szukał persa

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon wrz 11, 2006 18:44

Czytałam gdzieś jego posty. Nie wydaje sie zainteresowany chorym kotkiem :?
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 11, 2006 19:07

a ja czytałam, że może być chory, że ma pieniądze na leczeniei że wiek nie gra roli byleby był spokojny i dorosły. Czy dostanę jakieś nowe fotki mojego ulubieńca? ta twarz....mmmmmm....proszę o fotki :lol:

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon wrz 11, 2006 21:58

Zaraz odszukam ten watek. Szczerze mówiąc, nie czytałam zbyt uważnie, bo tak liczyliśmy na ten domek w Rzeszowie, potem na ten w Poznaniu..... tak dobrze sie zapowiadał, z doświadczeniem......
Na nowe zdjątka musi Ciocia Rybonek troszkę poczekać, bo fotograf sie zbiesił :roll:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 11, 2006 22:13

Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto wrz 12, 2006 13:15

jak, co? fotografowi to zapowiedz, że zrobię mu lewatywę z wody z mydłem i z musztardą na cieplo i dodam serię zastrzyków z żelaza i witamin z grupy B :) jak nie porobi zdjęć

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości