Pani zna koty i wie, ze na początku zawsze jest trudno.
Niestety Filip pokazuje wszystkie swoje najgorsze cechy. Chodzi i sika po kątach i podrapał dywan. U nas nigdy się tak nie zachowywał. Myślę, że jest zagubiony i nieszczęśliwy, dlatego sika. Chociaż z drugiej strony, po mieszkaniu chodzi bezstresowo, śpi z nową panią w łóżku. Nad ranem przyszedł się jej do twarzy przytulić...

Nie wygląda na nieszczęśliwego kota. Dzisiaj jedziemy go odwiedzić i postaramy się coś poradzić na to jego zachowanie. Ale jeśli to sikanie mu nie przejdzie to wraca do nas i to jeszcze w tym tygodniu. Jego nowa pańcia nie chce mieć zasikanego mieszkania, czemu się nie dziwię. Aha, nie jest to kwestia kuwetki, bo dostał swoją nawet ze żwirkiem

Cóż, nadal prosimy o mocne kciuki.