Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

» Czw wrz 07, 2006 0:37

Kocurro pisze:Jana, będziesz mogła napisać broszurę o łapaniu kotów po tych wszystkich doświadczeniach.

A co ze skandalem?

Broszury niech mistrzynie piszą, ja jestem cienki bolek :wink:

A skandal...
:evil:

Karmicielki zgłosiły mi, że trzy koty z sąsiedniego bloku (tego remontowanego), czyli m.in. mama dzikunków i mama Uszatka, nie korzystają ze swojej piwnicy, śpią na zewnątrz etc. I, że tam jest po prostu brudno.

Poszłam dziś z dziewczyną ze wspólnoty zbadać sprawę. Okazało się, że nie ma kłódki (urwana) do "kociej" piwniczki jest wolny dostęp, a panowie robotnicy zrobili sobie tam kibel :evil:

Na kołdrze, którą miały tam koty i na całej podłodze jest pełno ludzkich gówien, łącznie z papierem toaletowym :evil:

Robole zrobili włam i obsr... piwnicę, nic dziwnego, że koty tam nawet zajrzeć nie chcą.

» Czw wrz 07, 2006 0:51

Jana pisze:A skandal...

Karmicielki zgłosiły mi, że trzy koty z sąsiedniego bloku (tego remontowanego), czyli m.in. mama dzikunków i mama Uszatka, nie korzystają ze swojej piwnicy, śpią na zewnątrz etc. I, że tam jest po prostu brudno.

Poszłam dziś z dziewczyną ze wspólnoty zbadać sprawę. Okazało się, że nie ma kłódki (urwana) do "kociej" piwniczki jest wolny dostęp, a panowie robotnicy zrobili sobie tam kibel Na kołdrze, którą miały tam koty i na całej podłodze jest pełno ludzkich gówien, łącznie z papierem toaletowym Robole zrobili włam i obsr... piwnicę, nic dziwnego, że koty tam nawet zajrzeć nie chcą.

Niby jestem w szoku, ale nie do końca, bo juz widziałam, na co stac niektórych 'panów robotników'. Niemniej, ten wyczyn jest juz poniżej pewnych granic.

Tak BTW - zawsze się zastanawiam, gdzie tacy zatrudnieni przez administrację spółdzielni/wspólnoty czy czegokolwiek mają załatwiać takie sprawy. U dozorcy budynku? Na budowach to im toitoje stawiają, ale w przypadku konserwacji? Co wżadnym wypadku nie zmienia faktu, że skandalem jest zerwanie kłódki do czyjejś piwnicy i zrobienie z niej kloaki :evil:

» Czw wrz 07, 2006 1:07

Cudnie byłoby jakby sprawcy posprzątali to osobiście.. Może jakieś pisemko do administracji, opisujące całą sytuację.. :twisted:

Ale teraz chyba wyraźnie widać a właściwie czuć, że to NIE koty są sprawcami największego chlewu.. Daleko im do niektórych reprezentantów gatunku (podobno) ludzkiego.. :evil:

» Czw wrz 07, 2006 2:25

jana- porobic zdjecia i zglosic do firmy ktora zatrudnia te swinie.

BTW do naszej fundacji schodzi sie tak jkaby pod budynek i gdy robotnicy kladki chodnik z kostki brukowej nie szlo wytrzymac ze smrodu. schodzili i szczali nam na drzwi wejsciowe :evil:

» Czw wrz 07, 2006 3:26

Modjeska pisze:Dziś maluszki miały sesję zdjeciową, niestety zupełnie nieudaną. Poprawię się.

Kali: http://upload.miau.pl/2/2274.jpg

Simba: http://upload.miau.pl/2/2276.jpg

Normalnie nie mogę uwierzyć, że to te same dzikusy, które w zeszłym tygodniu musiałyśmy trzymać we dwie i to wszystkimi rękami

Modjeska i TŻ - :king:

» Czw wrz 07, 2006 13:50

Mam wieści sms-owe od ofelii - rudzielce są w porzo, mają apetyt, Bravo jest śmielszy, ale oba oswojone. Ofelia nie ma kłopotu z rozróżnieniem maluchów. Obiecała pod wieczór je wyczesać (biedaki mają pełno pchlich odchodów w sierści) i zrobić zdjęcia.

Co do szaletu w kociej piwnicy - byłam tam z dziewczyną ze wspólnoty, którą to chyba jeszcze bardziej wstrząsnęło niż mną. Od razu poszła rozmawiać z robolami (a raczej ich szefem), zawiadomi też administratora. Pomijając wszystko inne - mamy włamanie i zagrożenie epidemiologiczne, firma budowlana może chyba nieźle beknąć za coś takiego.

» Czw wrz 07, 2006 14:01

Jana pisze:Co do szaletu w kociej piwnicy - byłam tam z dziewczyną ze wspólnoty, którą to chyba jeszcze bardziej wstrząsnęło niż mną. Od razu poszła rozmawiać z robolami (a raczej ich szefem), zawiadomi też administratora. Pomijając wszystko inne - mamy włamanie i zagrożenie epidemiologiczne, firma budowlana może chyba nieźle beknąć za coś takiego.

niech no ktoś jeszcze raz mi powie, że koty brudzą :evil:

jasno widać, że koty czyściejsze od ludzi- i to o wiele :evil:

mam nadzieję, że ta obsrajfirma nieźle za to beknie

» Czw wrz 07, 2006 16:14

Z tym oswojeniem nie do końca. Drugi na mnie fuka i mnie straszy okropnie, a Bravo jest chyba bardzo slaby. Lezy mi teraz na kolanach. Staralam się wyczesać mu te pchły, ale ma cały brzuszek. A jak go polożyłam na placach to tak leżał

ale je.

Co do imion to niestety Bravo nam nie lezy. Co chwila musze sobie przypominać jak on ma na imię i ciągle mi sie wydaje, że ...rower :lol:

Więc forumowe imiona swoja droga, ale my jakos je nazwiemy po swojemu.

» Czw wrz 07, 2006 17:43

"Rower" też jest ładnie. I jak pięknie się zdrabnia "Rowerek" :wink:

» Czw wrz 07, 2006 18:28

Ja od zawsze mówię ,ze najbardziej śmierdzą ludzie , niech ktos powącha niewykapanego psa i nie umytego człowieka , kto wygrywa???
Jana trzymaj się robisz niesamowicie dużo , pozwolę sobie podac kontakt do ciebie zakoconej 4-krotnie która chce coś pomóc oki? My wrócilismy z wakacji , wsatwie znowu coś na bazarek na Twoje kotki, nasze dziewczynki urosły , rozrabiają nadal (zwłaszcza Ośka ),ostatnia jej zabawa wchodzi do wiadra i się w nim turla a psy uciekają :lol:

za to szukam domku dla pięknego Zorro(własnie się dowedziałam ,ze cos zadrapał i zamkneli go w garażu :cry:

), jest jego wątek na kociarni , dziś załozyłam , szukam też domku dla 6-miesiecznej bokserki którą chcą oddac na wieś do budy i coraz bardziej nienawidzę ludzi :evil: