Były u mnie dwie dziewczyny - ta, ktora weźmie (oczywiście za zgodą rodziców) tą słodką szpitalną kicię i jej koleżanka. Ale dobre, mądre dzieci!!! No zachwycona jestem. Zadawały mi mnóstwo pytań - i to nie takich "książkowych", bo książki już dawno przeczytały. Jaki żwirek najlepszy, jak często można wychodzić z kotem na szeleczkach na spacer itp.
Zresztą - miały do mnie prośbę: chciały dwie kicie

Tzn. obie kotki byłyby u tej jednej dziewczyny, ale jedna z nich będzie sponsorowana przez tą drugą - bo jej rodzice nie pozwalają na zwierzątko w domu, ale bez trudu mogą dać parę groszy na utrzymanie kota u koleżanki.
Pomogam im dokonać wyboru (one chciały dorosłą wysterylizowaną kotkę - no co za mądre dzieci

) - wezmą ze schroniska Malinkę - łagodną łaciatą kotkę. Więc będą miały dwie łaciatki, obie bardzo miłe.

Odbiór kotek we wtorek - chcę najpierw tą kicię która jest u mnie jeszcze doprowadzić do lepszej formy - ropieją jej trochę oczy, na szczęście katar już mija.
A ta kotka - dzisiaj złapana bardzo się boi. Siedzi sobie w kącie i ma nadzieję, ze jej nie zauważę.
Z narkozy wyszła błyskawicznie, obeszło się bez zataczania i wymiotów
