Nosek/nie mam 1 lapki :( /Nosek ma dom!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 07, 2006 2:22 Nosek/nie mam 1 lapki :( /Nosek ma dom!!!

Kiedys byl czyims kotem....
KTOS go glaskal, ktos bral na kolana- to widac , bo jest w pelni domowym i oswojonym cudaczkiem! laszenia sie nie ma konca, gadania tez!
KTOS go kiedys karmil no bo przeciez jednak urosl, mimo, ze teraz wyglada raczej jak kawal wyciagnietej szmaty, ktora ktos wycieral podlogi :(
I ten sam KTOS nie poniosl za niego odpowiedzialnosci i albo go wyrzucil, albo pozwolil na to aby kot sie zablakal.

Nosek (takie ma imie robocze) zostal znaleziony w dziwnym miejscu, za miastem... pojawil sie nagle w skupie zlomu. Moze przyjechal z tarnsportem zlomu? a moze przyszedl i nie mial sily isc juz dalej ?

nie ma sie co dziwic... i tak jest niezwykle silny....
Nosek ma nieswierze już obrazenia. Przednia lapka to wlasciwie flak- nie wiem czy jest polamana.... w kazdym razie nie dziala, nie ma miesni, wygina sie na wszystkie strony i jest poraniona (a rana brudna jak but). Poza tym ma wylysinia po strupach, ktore juz odpadly, i dziury w tylniej lapce.... w tych dziurach byly kiedys pazurki :(
Do tego jest makabrycznie wyglodzony, chudy i brudny....

I jak widac nie stracil wiary w czlowieka :( zawsze mnie to wzrusza :(

Jutro wizyta u pana dokrota, speca od zwierzecych kosteczek. Bedzie rtg i decyzja czy trzeba amputowac lapke, no i dalsze leczenie.

Nosek pyta czy ktos zechcialby wesprzec go w powrocie do zdrowka?
Nr konta podam na pw lub mozna go znlaesc na stronie www.fundacjakot.pl .

U weta

Obrazek

Obrazek

Łaszę się niesamowicie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


O taaaaakkkk, pod brodeczka... mrrrrrr

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon wrz 03, 2007 15:50 przez lidiya, łącznie edytowano 8 razy
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 07, 2006 8:20

w piatek mam wyplate to cos dorzucimy dla biedaka no i mam jeszcze cos do wystawienia na aukcji tylko nie mam aparatu....

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 07, 2006 8:22

a kotek cudowny jest-niech szybko zdrowieje!!

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 07, 2006 8:37

Az trudno sobie wyobrazic co on przeszedl...
Trzymaj sie koteczku...
Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

Kasia C

 
Posty: 997
Od: Wto cze 13, 2006 6:15
Lokalizacja: Lodz

Post » Czw wrz 07, 2006 22:02

chodź na górę kotku
może ktoś jeszcze wyskrobie pare grosików dla Ciebie biedulku śliczny
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 07, 2006 22:41

zapadl werdykt.

lapka do amputacji :(

Kot jest taki kochany, ze moje nie sa takie pieszczochowe!!! taka z niego slodyzc, ze mozna sie zemdlic! :)

Dzis miala byc operacja ale pana doktora urzadlil szerszen w dlon :(
takze zabieg przelozony na jutro...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 08, 2006 8:23

biedaczek kochany...badz dzielny kiciusiu juz niedlugo wszystko sie zmieni i napewno bedziesz miala kochajacy domek!

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 08, 2006 10:03

Biedny kotek, widac że wiele przeszedł. Może teraz los sie odwróci i znajdzie kochający dom, naprawde jest ładny i ma cudowne oczy.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt wrz 08, 2006 10:35

Liduś, ile moglam to poslalam... pare zlotych ale moze sie przyda...
tytul przelewu "na noska"

trzymam kicuki za koteczka... biedniusi jest strasznie :(
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pt wrz 08, 2006 12:45

zaraz chwila
mam kotkę z podobnym stanem łapy, paraliż, zanik mięśni i amputacja nie jest wymagana!!łapa od barku w dół jest nie sprawna, ale dzięki ruchomemu barkowi korzysta z niej o dziwo np. zakopując kuwetę, czy turlając piłkę :D
niby bezuzytecza, a jakoś się przydaje
czy ten kicio musi stracić koniecznie łapę???

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt wrz 08, 2006 13:15

Nosek ma ta lapke bardzo chuda, wygina mu sie i przeszkadza.
Dol lapy jest obtary i pokryty stupem, cigale to sobie brudzi i podraznia :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 08, 2006 13:51

łapa mojej kici też jest chuda, to naturalne przy zaniku mięśni
co do strupów, zakładam mojej pewnego rodzaju "ochroniarze" przypominające opatrunek, by właśnie zapobiec zranieniom łapy, wszelkim otarciom, itp. na takie strupy polecam maść Solcoseryl... no ale jak już lekarz tak zadecydował, piszę tylko bo możee dałoby się jakoś zaradzić jeszcze :roll:

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Pt wrz 08, 2006 13:57

ja postaram się wysłac parę groszy po weekendzie, proszę, proszę, uratujcie mu tę łapkę... :cry:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pt wrz 08, 2006 14:44

Nie jestem lekarzem i kompeltnie nie wiem dlaczego bardzij wskazane jest lape usunac ...

wiadomo- nie boli go, ale mu przeszkadza...

Prosze, niech sie wiece osob wypowie co jest lepsze dla takiego kota jak Nosek?
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 08, 2006 14:58

Jeśli kociak ma uszkodzony nerw (promieniowy chyba, lae nie pamiętam dobrze, nie chcę się wymądrzać) i nie czuje tej łapy kompletnie, to lepiej chyba amputować. W bezwładną i nieczułą łapkę kociak może się urażać, nawet chyba połamać ją może i nie poczuje, bedzie mu przeszkadzać, plątać się. Jakoś tak to jest, podobny dylemat mielismy przy Łapku, z pogryzioną i połamaną łapą, dalismy mu kilka tygodni na ewentualne odzyskanie czucia. Łapa została, bo Łapek reaguje na ból (szczypanie) i odrobinkę zaczął nią władać. Gdyby jej kompletnie nie czuł zostałaby amputowana.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 94 gości