Wiecznie wymiotujący Zizu - juz zdrowy:))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 03, 2006 16:30 Wiecznie wymiotujący Zizu - juz zdrowy:))

Zizu to kolejny nabytek mojej znajomej kociary.
Kociak piękny jak marzenie.
Obrazek

Niestety Zizu wiecznie wymiotuje.
Moze jesc tylko całkowite papki. Zjedzenie czegokolwiek innego (nawet mielonego mięsa) kończy sie wymiotami. Wymioty zaczynaja sie natychmiast po przełknieciu. Najpierw zaczyna produkowac duze ilosci piany, potem zwraca jedzenie.
Kociak ma słaby apetyt i je niechętnie.
Był u kilku wetów. Rozkładają ręce i nie wiedzą co mu jest.
Nie miał robionych żadnych badań.

Zizu szuka domu. Jego opiekunka robi co może, ale ma za duzo zwierzat. Traktowana jest jak miejscowe schronisko. Zarówno fizycznie jak i finansowo jest jej bardzo trudno podołac opiece nad tak chorym kociakiem.
Ostatnio edytowano Śro sty 03, 2007 16:58 przez tangerine1, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie wrz 03, 2006 16:34

tangerine, ariel ma kicia z podobnym problemem..
Napisz do niej.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie wrz 03, 2006 21:02

Przesliczny kotek naprawde, kicuki mocne za jego apetyt i powrot do zdrowia i przyszly domek
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie wrz 03, 2006 21:02

Przesliczny kotek naprawde, kicuki mocne za jego apetyt i powrot do zdrowia i przyszly domek
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon wrz 04, 2006 7:16

Zizu od dwóch dni nie wymiotuje.
Zabawiłam sie w weta :roll: i zaleciłam mu diete z saszetki convalescence.
Nie chce tego jesc z własnej woli. Jest karmiony na siłe, ale nie wymiotuje.
Niestety nie moze całe zycie jesc tylko tego. Trzeba go jakos zdiagnozowac.
Był u dwóch wetów. Oboje wbili w niego jakies zastrzyki i rozłozyli rece. Nie wiedzą co mu jest.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon wrz 04, 2006 7:41

Zwężenie przełyku? Może usg, albo rtg by coś pokazało?
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 04, 2006 7:59

Bez badań niewiele mozna zrobić. Koniecznie RTG.
Czy kociak jest porządnie odrobaczony? Nasza Rozalka miała podobne problemy przy silnym zarobaczeniu. Pomagała dieta + podawanie parafiny przed jedzeniem, ok. 2 ml. ale w ten sposób nie można długo - parafina upośledza wchłanianie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 04, 2006 10:18

witam, ma podobny problem z Hrupka, ale jest zdiagnozowana
mala wymiotuje od urodzenia kilka razy w tygodniu
na jej stan sklada sie kilka problemow zdrowotnych
na poczatku miala stwierdzone poszerzeniem odzwiernika przy zoladku, ale udalo sie to jakos naprostowac karmiac ja w pozycji pionowej przez kilka m-cy,
potem przyszly problemy nerkowe,
a potem po stablizacji wynikow nerkowych, kiedy wymioty nie minely udalismy sie na USG przewodu pokarmowego do dr Marcinskiego

diagnoza brzmiala: zaburzona perystaltyka ukl. pokarmowego, czyli jej przewod pokarmowy i zoladek bardzo slabo pracuja, czasem wrecz sa w "zawieszeniu"
jezeli powyzej 3 godzin zoladek nie podejmuje normalnej pracy to nie trawi pokarmu i pokarm jest traktowany jako cialo obcem, wiec jest zwracany predzej czy pozniej (u nas nawet do 8 godzin po posilku, na dodatek sa to cale tylko namoczone chrupki 8O )
mala je tylko latwo przyswajalne papki, badz karmy specjalistyczne (renal, bo jest nerkowcem, na zmiane z intestio=nalem - to dla kotow w problemy pokarmowymi) w postaci suchej, miesa za to wogole nie trawi

poniewaz jej zoladek nie pracuje normalnie, a tak czeste wymioty powoduja odwodnienie i oslabienie kota, to dostalismy lek od naszej wetki

od ponad 2 lat Hrupka dostaje codziennie przed kolacja malenka czesc tabletki (nazwy tu nie podaje), ktora wywoluje i niej skurcze w zoladku (tak jaku zdrowego kota)
dzieki temu zaczela przyswajac posilki i wymiotuje 1-2 w tygodniu i nie tak intensywnie jak wczesniej,
zdecydownie sie poprawila 8)


w tej sytuacji, ktora opisujesz uwazam ze bez porzadnego badania sie nie obedzie, jezeli zas zostanie postawiona trafna diagnoza, to mozna zapanowac nad tym problemem i zapewnic kotu lepsze funkcjonowanie - nakladem naprawde niewielkich srodkow
Ostatnio edytowano Wto wrz 05, 2006 10:43 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 04, 2006 10:30

Może to jest achalazja przełyku? To rzadka choroba, ariel ma kota chorego na to - napisz do niej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto wrz 05, 2006 9:38

anemonn zabierze dzisiej mnie i Zizu do weta w Tychach.
Mam nadzieje, ze wymysli cos sensownego.
Maly nie wymiotowal kiedy jadl tylko convalescence (to w proszku). Niestety u jego opiekunki jest duzo zwierzat i trudno pilnowac diety. Wczoraj maly ukradl kawaleczek miesa i wymiotowal przez caly dzien :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 05, 2006 13:39

I co? Co powiedział wet?
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 05, 2006 15:51

No wlasnie jak tam Zizu ??
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Wto wrz 05, 2006 20:25

Zdaniem wetki wymioty Zizu sa efektem niedoleczonego kociego kataru.
Mały ma totalnie zainfekowane gardło, opuchniety przełyk, migdałek i przerosniete śluzowki.
Przełyk jest przez to wszystko tak wąski, ze jedzenie nie moze sie przecisnąc i kociak zaczyna wymiotowac.
Dostał antybiotyk, jakis koszmarnie drogi lek wspomagajacy odpornosc.
Pobrano mu wymaz z gardła.
Trzeba bardzo pilnowac, zeby nie złąpał do jedzenia nic co nie jest papką. U jego opiekunki to bardzo trudne.
W czwartek mamy jechac na kolejną wizytę.

Zizu to niesamowity kociak. Cała droge grzecznie siedzial na kolanach. Przytulił się i nawet odrobinkę nie marudził.
Wyprawa trwała bardzo długo. Po powrocie postawiłam go na ziemi a malec wparował do kuwety i sikał, sikał, sikał....... :twisted: .
Dzielny maluszek grzecznie wytrzymał tyle godzin.
Posiedziałam troche u jego opiekunki i wcisnełam w niego dwie strzykawki convalescence. Nie zwymiotował.
Ile mu tego trzeba dawac, zeby był najedzony?
Kotek waży 80dg.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 05, 2006 22:33

Na saszetce jest instrukcja ile trzeba dać kotu o okreslonej wadze.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 12, 2006 21:12

Zizu juz prawie zdrowy :D
Nie wymiotuje i zrobił się z niego wielki kot.
Przy pierwszej wizycie u pani doktor ważył 80dg, a teraz 1,20 :D .
Jeszcze trochę a będzie gotowy do adopcji więc zaczynamy szukanie domu.
Powinien trafić do domu podrózników.
Uwielbia jezdzic samochodem. W transporterku nie jest fajnie, ale na kolanach prawdziwy raj.
Kolega chwilkę obserwuje krajobraz, potem oczka robią się mętne i Zizu zasypia :) . A w czasie snu przyjmuje pozycje najwiekszego luzaka świata :D . Wywalony brzuchol, wyciągnięte łapki. Mruczy, przeciąga się. Słodziak jakich mało :D .
Rozkochał w sobie panią weterynarz :twisted: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 45 gości