Jest to kilkumiesięczny kotek, którego wzięliśmy od znajomych, gdy okazało się, że ich dziecko ma alergię (bez komentarza).
Jest mały, rudy, ogromnie przytulasty i mruczący. Oczywicie osyczała go, obwarczała itp. Budze się dziś rano, a tu jedno pod kołdrą (Kicia), a drugie na (Rudy).

Miałam już upatrzonego Cyryla, tutaj z miau, ale niestety - Rudy mógł trafić do mnie, albo do schroniska...