Kotków siedem+1. Kończymy seteczkę:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 30, 2006 15:36

Ta zgoda w stadku to zasługa gospodyni :D Jak sie czyta, Aniu, o twojej gromadce, to też się taką chce mieć. Na szczęście moja gromadka też żyje we względnej przyjaźni. Milusia czasami złapie za ogon Fuksa, a czasami Fuks sobie za nią pobiega...
O ileż życie byłoby smutniejsze bez kotków i piesków!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro sie 30, 2006 20:20

Aniu - bardzo rzadko zaglądam na forum - dlatego dopiero teraz - bardzo Ci współczuję, wiem, że słowa to bardzo mało, ale wiem też ile może dac świadomość nawet wirtualnej tylko obecności kogoś przyjaznego.
Jutro miną 3 miesiace od pogrzebu mojej mamy :( Też długo chorowała przedtem, więc dobrze wiem, jak to jest.


Dorota pisze:
Wiesz... to jakos tak jest, ze zwierza czuja to, co
my wiemy. I w nich nie ma hm... strachu czy tremy.
Odejscie (i przyjscie ) to dla wielu z nich naturalna
i zrozumiala rzecz. Tez przezywaja, ale jakby
cos wiecej wiedza.

Nie wiem, czy wlasciwie to nazwalam. :oops:



Ujęłaś to rewelacyjnie. Koty w ogóle są niesamowite. Odkąd zamieszkałam z nimi u mamy, najczęściej spały z Nią, ze mną bardzo rzadko. Gdy moja mama poszła do szpitala, przestały spać na jej łóżku, ale do mnie też nie przychodziły. Pierwszą noc po śmierci mamy, oba spędziły w moim łóżku tak, jakby wyczuły, że teraz mamy już tylko siebie...

liww

 
Posty: 11
Od: Pon cze 05, 2006 14:07
Lokalizacja: kuj-pom

Post » Pt wrz 01, 2006 5:42

Co nowego u gromadki?

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie wrz 03, 2006 17:32

Babunia zginęła odrobinę ponad miesiąc temu. Byłam wtedy przekonana, że żadnych objawów rujki nie wykazywała. Zresztą nie uciekła do kotów, a wypadła przez nagle pękniętą siatkę. Nie było jej półtora doby. A od jakichś trzech dni zaczynam mieć jakieś obawy, że moja koteńka jest w ciąży :strach: . Boczki jej się coś zaokrąglają, ciągle sobie dupcię wylizuje... nie mam doświadczeń, ale mi podejrzanie wygląda. Miałam rozważyć jej sterylkę, ale potem mamie się pogorszyło i tak zeszło. Teraz z kolei nie mam na to kasy, ale jeżeli... kurczę, mam nadzieję, że mi się przywidziało. W każdym razie do weta skoczę. Proszę o kciuki żeby to było przywidzenie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 03, 2006 20:10

To trzymam, żeby to był fałszywy alarm :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie wrz 03, 2006 20:30

o żesz...
a jak cycuszki? po takim czasie to one już dobrze różowe i lekko wyciągnięte powinny być, jeśli to niestety ciąza...
no i :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 03, 2006 20:40

No właśnie, o cycuszkach nie napisałam, wcześniej się do nich za bardzo nie przyglądałam, ale wydają mi się jakby za różowe i nieco powiększone. Może to tylko tak mi się wydaje. Na bialutkim brzuszku tak to wygląda. ale tak czy inaczej do weta idziemy, najdalej w środę, zależy, jak w tym tygodniu jest w naszej lecznicy, ciążę rozpozna każdy, ale chcę przy okazji zbadać krew, a mój bardzo sprawnie ją pobiera.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 03, 2006 20:43

Anka pisze:No właśnie, o cycuszkach nie napisałam, wcześniej się do nich za bardzo nie przyglądałam, ale wydają mi się jakby za różowe i nieco powiększone. Może to tylko tak mi się wydaje. Na bialutkim brzuszku tak to wygląda. ale tak czy inaczej do weta idziemy, najdalej w środę, zależy, jak w tym tygodniu jest w naszej lecznicy, ciążę rozpozna każdy, ale chcę przy okazji zbadać krew, a mój bardzo sprawnie ją pobiera.

Cycuszki powinny być w kolorze skóry na brzuszku... :roll: Oby to jednak nie to.
Oj, Babuniu...
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 03, 2006 20:51

Jeszcze raz te cycuszki obejrzałam i... oj, nie podoba mi się to, nie podoba :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie wrz 03, 2006 21:25

Oj, Babuniu, Babuniu...
Na co ci to przyszło...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 03, 2006 21:35

Ojoj :(

Anka, cokolwiek wyjdzie - mocne kciuki.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie wrz 03, 2006 22:24

no niee, Babunia nie może byc teraz Mamunią!! :roll:

jakos tak przyjełam za oczywiste, że jest wysterylizowana, a tu hopsa...bardzo możliwe, że zaszła :/

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie wrz 03, 2006 23:35

Ojojoj :strach: :strach: :strach:
Oby to nie było to...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 04, 2006 10:22

Ivette pisze:no niee, Babunia nie może byc teraz Mamunią!! :roll:

jakos tak przyjełam za oczywiste, że jest wysterylizowana, a tu hopsa...bardzo możliwe, że zaszła :/


No niestety :( , w schronisku nie mieli pieniędzy na sterylki. Tylko kocurki kastrowali. Potem ze względu na wiek nie chciałam się spieszyć (narkoza zabiła mi półtora roku temu sunię - nerki całkowicie wysiadły, nic nie pomagało, żadne leki, kroplówki itd). No więc najpierw miało być badanie, a potem, ewentualnie sterylka. kotka nie wychodząca, więc poczekać można było. A potem mamie się pogorszyło, nie miałam już ani głowy, ani czasu, wszystko odwlokło się, a teraz...
Do weta idziemy w środę czyli pojutrze, dziś i jutro przyjmuje na drugim końcu miasta, a w tej sytuacji dwa dni i tak niczego nie zmienią, tyle, że dłużej nie będę wiedziała na czym stoimy :? .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon wrz 04, 2006 11:54

Widać że kobitka w sile wieku :twisted:
któż oprze się pokusie gdy natura wzywa ?!

Może jednak się przydadzą :ok: :ok: :ok:
"Gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem ... nie ma słońca ..."

Gdy na świat przychodzi dziecko ...
Nowiny ze Mchów

pupus

 
Posty: 2087
Od: Czw lut 23, 2006 9:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, puszatek i 12 gości