Filemon - rak płaskonabłonkowy, niewydolność nerek. Walczymy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 30, 2006 21:16

Szarotka nie ma zadnych objawów żoładkowych. Podobnie jak pozostałe koty, którym zgarza sie ukraść jedzenie z proszkiem. Ja k bedziesz podnoscić odporność? Masz mozliwośc zakup kilku kapsułek Scanomune 'na próbę", czy wysłac kilka?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 30, 2006 22:02

Tosza, ja tez sie dziwie dlaczego placki sa w kuwecie. Do tej pory nie było problemu kupkowego.
No, biegunka to nie jest, tylko jeden placek :?
Wieczorem placka nie było :D

Sama nie wiem czym mu podnieśc odporność.
Doświadczenie mam z Baypanum.
Serie tego wmacniacza dostał Maniek, bo nie mógł sie KK odczepić.
Po Baupanum jak ręką odjął, wreszcie na oczy przejrzał.
Zobacze co wetka powie i jakie ceny mi zaproponuje, oczywiście ja ciągle "wypłakuje" upuściki :wink:

Znowu Filemonowi wychodzi futro :(
To co wcześniej wyszło odrasta, a teraz chyba kolej na reszte starej okrywy. Co mnie tyż martwi :(

Czy ja moge dodać do jedzenia Omegan?
Aż mnie korci by podac choc troszkę. II wątrobowe wyniki wyszły oki.

A czym mogę mu podawac paste witaminową VITA-PET?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro sie 30, 2006 22:18

Nie odpowiem, bo sama tego nie przerabiałam :) . wystarczy, że jestem kierowca-teoretyk. Z najnowszych wieści-Szarotka zaczęła widzieć różnicę pomiedzy mieczką z ipakitine i bez. Wybiera tą bez.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 31, 2006 1:40

Na podniesienie odporności sprawdza się Beta-gluken.
-30 tabletek, kupujesz w aptece bez recepty, kosztuje 40 zł.
To jest to samo, co scanomune, tylko dla ludzi i bardziej stężone.
1 tabletka to 32 dawki dla kotów.
Rozpuszczasz (jedną tabletkę) w 16 ml wody w szklance i dajesz kotu 0,5ml.
Doskonałe przy dużej ilości kotów :wink: :D
Patent Liwii :wink: :D :D
Nawet, jak nie wszystko zużyjesz, to jak wylejesz resztę, nie będzie żal :wink:
Spróbuj...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 01, 2006 22:57

Zaniepokojona wczoraj sierścią Filemona, spakowałam go do koszyka i pojechalismy do naszego lekarza.
A tam zastalismy sztab w pełnej gotowości :lol:
Ulubniona pani doktor nie mogła sie napatrzyc na piekniejącego Filemona.
Ja oczywiscie była zdziwiona, bo widze go codziennie i jakiejś rewelaycjnej zmiany nie widze. Filus wtulił sie we mnie, nie chciał nawet mordki pokazac.
To juz dwa miesiące rekonwalescencji, a on wazy 3 kg :D
Spojóweczki rózowe.
Nerki jescze powiekszone, ale nie mniej jak ostatnio.
Niestety na usg nie załpał sie, bo lezał wielki pies i wet musiał go diagnozowac.
Przy nastepnej wizycie zajrza w jego wnętrze.
Serduszko prawie poprawnie pika :D
No to super wieści....

Kolejna straszna informacja, zwaliła mnie z nóg.
Lekarka wzieła garśc sierści i pod mikroskop, a tam wielkie jaja pasozyta ch..... cos tam 8O O
Jak to usłyszałam to natychmiast dostała świądu skóry :x zaczęłam sie drapac, a oni buchnęli smiechem :D
Zalecono dawkę kociego stongholdu. Chciałam duża dawkę, ale weta odraziła woli podac jedną, taka dla niego, a za m-c kolejna.
Mam go czesac. Chyba bedzie łysy jak Rosie KaskiGM :wink:
Na poprawę jego odpornosci po burzliwej dyskucji 3 wetów, dostał Baypanum, kolejne dawki w odstępie czasu.
Zakupiłam pastę Vita-Pet, uzupełni braki witaminowe i tauryny, co wzmocni m.in pracę serca.

Zapłaciłam za:
Baypanum - 30 zł
Pasta Vita-pet - 20 zł
zaległe za Ipakitine - 17 zł

Jutro kolejna dawka Baypanum i Stronghold na kark.
Oby wszystkie pasaożyty padły :evil:

Filemon ma apetyt jak smok.
Domaga sie miseczki pełnej żarcia, krzyczy jak podaję innym , a on o suchym pysku czeka, dzisiaj nawet walił w drzwi.
Równie mocno domaga sie głaskania, kwili, prosi patrząc mi w oczy, tak załosnie: głaskaj mnie :D
Kochany kot, a jaki grzeczny. Nie próbuje uciekać.

W poniedziałek wieczorem kończymy antybiotyk, potem 7 dni przerwy i znowu badamy krew. Ciekawa jestem jak jego mocznk.

Mysle,ze jego stan sie poprawia, nerki pracuja. Wiecej siusia, wiecej zjada, a w ciągu tygodnia przytył 0,35 kg, to chyba duzo, co?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt wrz 01, 2006 23:05

Super wiesci a to na skorze to sie pokona i bedzie dobrze.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt wrz 01, 2006 23:13

A co to za pasożyt, od którego wychodzi sierść?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt wrz 01, 2006 23:19

No może aż tak źle nie będzie :)
Fredziolino jeśli chcesz to mogę podesłać Ci dla Filusia parę ampułek Beta Glukanu - 1 kapsułka to 4 dni podawania ... A na pewno wychodzi taniej niż Baypamun czy Scanomune .....
Trzymam kciuki za Nie Takiego Już Chudzielca Filusia :D

Kiedy moja Rosie osiągnie magiczne 3 kg .... chyba nie prędko, bo pasiemy innych lokatorów ....... :evil:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 02, 2006 13:00

KaśkaGM pisze:Fredziolino jeśli chcesz to mogę podesłać Ci dla Filusia parę ampułek Beta Glukanu - 1 kapsułka to 4 dni podawania ... A na pewno wychodzi taniej niż Baypamun czy Scanomune .....


Kasiu, kociek po pierwszej dawce baypanum ożył, jest bardzo towarzyski. Dzisiaj na stojąco mnie witał , zadzierał chuda łepekę i prosił o głaskanie, a przy okazji jedzonko :D
Dzisiaj bedzie druga dawka.
Ten wzmacniacz bardzo pomógł Maniusiowi, wiec Filemonowi też musi 8)
On doustnie dostaje traumel i granulki na nerki, pastę witaminową, kerabol i omegan3... dużo tego.
Dawko dziele na dwie tury rano i wieczorem.
On nie jest skory tak połykać, zaczyna pluć :evil: a w żarciu wyczuwa i nie uszy :evil: i
Wiem, że ten wzmacniacz drogi, ale zastrzyk łatwiej podać.
Karczycho strongholdem zakropione, wiec wszystkie szkodniki już padają :D

KaśkaGM pisze:
Trzymam kciuki za Nie Takiego Już Chudzielca Filusia :D


Bardzo dziekuję :D
Kasiu, moja bieda jest bardzo podobna wygladem i zdrówkiem do Twojej Rosie :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon wrz 04, 2006 20:14

Filuniek tak teraz wygląda :love:

Obrazek
Obrazek

Intensywnie czeszę futro, ale czy sie pozbedziemy lokatorów?
Dzisiaj spaliłam pojemność reklamówki... fujjjjjj :evil:
Filemon uwielbia czesanie, mruczy, wygina się.
Niezbyt chetnie wypija leki ze strzykawki, ale cóż, jak trzeba to trzeba :wink:
Dzisiaj przemyłam dziąsełka ziołowym preparatem, bo czerwone :(
Wczesniej jadł chrupki, a teraz jak postawiłam, nie ruszy :(
Mokre zjada.
Ostatni antybiotyk zapodany. Odczekamy tydzień i badamy krew.
Jutro kolejna dawka baypanum.

Czy stronhold wybije tę Cheybatella ? (zapomniałam, ale coś koło tego weta wpisała do książeczki).

Moze trzeba go wykąpać w jakimś szamponie?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon wrz 04, 2006 20:32

Slicznosci! I kciuki za zdrowko!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88472
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 06, 2006 15:19

Filemon, po usłyszeniu moich kroków, stał pod drzwiami łazienki.
Główka zadarta do góry, oczy smutne, spogladały tęskniąco, żałośnie, prosząco.....
dlaczego jestem sam?
dlaczego mnie nikt nie głaszcze?
dlaczego musze mieszkac w maleńkiej łazience?
dlaczego.....?
Każde wejscie do łazienki jest dla mnie i radością i smutkiem....
On żyje.
Jest w dużo lepszej kondycji, furto sie zmienia, przytył, stan zdrowia już o niebo lepszy aniżeli w dniu gdy przebiegł.
To mnie cieszy.
Z drugiej strony on jest samotny, nie moge tam mieszkac, choć staram sie dłużej przebywać.
On pragnie mieć kogoś na wyłączność, bez dzielenia sie z innymi kotami, chce czuć ciepłą dłoń.
To bardzo wrazliwy a jednocześnie bojażliwy kot, słaby psychicznie, byc moze wczęsniejsze przejscia tak wpłynęły na jego zachowanie.
Nie nadaje sie do grupy kotów.
Musi być sam, on i człowiek, na którego tak czeka.
A ja.......nie jestem w stanie mu tego zapewnić.....
Dla mnie to dramat.
On z tęskonty za domem cierpi, bardzo cierpi........

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 06, 2006 23:00

Moze jednak ktoś, kto cichutko poczytuje wątek Filemonka, pokocha go.
Ten piekny, deliktany burasek całym swoim kocim serduszkiem odwdzięczy się.
On tak nie wiele potrzebuje :(

Filemon podczas dzisiejszej kolacji

Obrazek Obrazek Obrazek

Smutny pysiaczek

Obrazek

Leżę sobie i czekam .....

Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 07, 2006 9:05

Bardzo prosimy o podbijanie wątku ....... :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 07, 2006 10:22

Filemonku, twój domek też gdzieś czeka na ciebie.
Trzymam kciuki za wasze spotkanie

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości