Zaniepokojona wczoraj sierścią Filemona, spakowałam go do koszyka i pojechalismy do naszego lekarza.
A tam zastalismy sztab w pełnej gotowości
Ulubniona pani doktor nie mogła sie napatrzyc na piekniejącego Filemona.
Ja oczywiscie była zdziwiona, bo widze go codziennie i jakiejś rewelaycjnej zmiany nie widze. Filus wtulił sie we mnie, nie chciał nawet mordki pokazac.
To juz dwa miesiące rekonwalescencji, a on wazy 3 kg
Spojóweczki rózowe.
Nerki jescze powiekszone, ale nie mniej jak ostatnio.
Niestety na usg nie załpał sie, bo lezał wielki pies i wet musiał go diagnozowac.
Przy nastepnej wizycie zajrza w jego wnętrze.
Serduszko prawie poprawnie pika
No to super wieści....
Kolejna straszna informacja, zwaliła mnie z nóg.
Lekarka wzieła garśc sierści i pod mikroskop, a tam wielkie jaja pasozyta ch..... cos tam

O
Jak to usłyszałam to natychmiast dostała świądu skóry

zaczęłam sie drapac, a oni buchnęli smiechem
Zalecono dawkę kociego stongholdu. Chciałam duża dawkę, ale weta odraziła woli podac jedną, taka dla niego, a za m-c kolejna.
Mam go czesac. Chyba bedzie łysy jak Rosie KaskiGM
Na poprawę jego odpornosci po burzliwej dyskucji 3 wetów, dostał Baypanum, kolejne dawki w odstępie czasu.
Zakupiłam pastę Vita-Pet, uzupełni braki witaminowe i tauryny, co wzmocni m.in pracę serca.
Zapłaciłam za:
Baypanum - 30 zł
Pasta Vita-pet - 20 zł
zaległe za Ipakitine - 17 zł
Jutro kolejna dawka Baypanum i Stronghold na kark.
Oby wszystkie pasaożyty padły
Filemon ma apetyt jak smok.
Domaga sie miseczki pełnej żarcia, krzyczy jak podaję innym , a on o suchym pysku czeka, dzisiaj nawet walił w drzwi.
Równie mocno domaga sie głaskania, kwili, prosi patrząc mi w oczy, tak załosnie: głaskaj mnie
Kochany kot, a jaki grzeczny. Nie próbuje uciekać.
W poniedziałek wieczorem kończymy antybiotyk, potem 7 dni przerwy i znowu badamy krew. Ciekawa jestem jak jego mocznk.
Mysle,ze jego stan sie poprawia, nerki pracuja. Wiecej siusia, wiecej zjada, a w ciągu tygodnia przytył 0,35 kg, to chyba duzo, co?