Dwie Czarnulki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 31, 2006 8:09

Gagatku, to posikiwanie Viki raz do kuwety raz poza przypomnialo mi przejscia z moim Dyziem. Dziś Dyź jest na psychotropach, a "psycha mu siadła" (że sie tak niezbyt zrecznie wyraze) po długiej chorobie i cierpieniu z tym związanym...
Jesli nie znajdziesz zadnej przyczyny fizycznej tego posikiwania, moze to byc kwestia psychiki.
U Dyzia nie pomogł ani Feliway, ani zakończenie leczenia zapalenia pęcherza. Sikał, aż zaordynowaliśmy Anifranil.
[Obrazek
Obrazek

Salamandra

 
Posty: 1059
Od: Pt gru 12, 2003 7:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw sie 31, 2006 8:36

agnes_czy pisze:Cieszę się,że inwazja obcych zakończona zwycięstwem A z tym siemieniem lnianym to co za historia? na co to ma pomagać?


Czy walka zakończyła się sukcesem to okaże się dopiero za 3 tygodnie, po kontrolnych badaniach :wink:
A odnośnie siemienia to działa ochronnie na przewód pokarmowy. Podwyższony mocznik zwykle podrażnia śluzówki i dlatego warto coś na osłonę podawać. Moje futra bez większych problemów ze strzykawki to piją / z miski niestety nie chcą :( /



Salamandra pisze
Jesli nie znajdziesz zadnej przyczyny fizycznej tego posikiwania, moze to byc kwestia psychiki.


Właśnie u Viki bardziej mi pasuje podłoże psychiczne, bo siuśki przebadane, infekcji nie ma :roll: Czytałam też, że sama niewydolność nerek może sprzyjać posikiwaniu poza kuwetą. No cóż Vikusia jest chora i nic na to nie poradzę, pozostaje tylko przejść do porządku dziennego nad tymi ekscesami i mieć nadzieję, że nie będą codziennością. Na razie w dwóch newralgicznych miejscach mam rozłożone jednorazowe podkłady ale teraz Viki ponownie zaczęła korzystać z kuwety :roll:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 26, 2006 20:45

Chciałam się podzielić moją radością :)
Walka z lambliami zakończyła się sukcesem, całe dziadostwo wybite, kupsztalki wolne od obcych :dance: :dance2: :dance: :dance2:

Poza tym mamy błogą stabilizację, poza niewielkimi wyskokami Vikusi, lubi sobie sporadycznie siuśnąć poza kuwetą :(
Najciekawsze jest to, że jak ją przyfiluję jak się ustawia do siusiania na wykładzinie, to popatrzy na mnie, podniesie kuperek i z nadąsaną miną pójdzie do kuwety :roll:
I niech mi ktoś mądry wytłumaczy to zachowanie :roll:

Bardzo bym chciała aby ten spokój zamieszkał z nami na dłużej :)

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 26, 2006 21:38

Tego życzymy :ok: :ok: :ok:

Ale to na jakąś demonstrację wygląda...... Może Viki zazdrosna jest, że innym poświęcasz więcej uwagi?.....
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lut 23, 2007 17:12

Oj dawno już tutaj nie pisałam :oops:
No ale jak jest w miarę dobrze to lepiej nie zapeszać.
Dalej mamy osres stabilizacji. Kolejne badania zrobię moim nerkowym panienkom w marcu i mam nadzieję, że wyjdą przyzwoite.
Wszystkie kociczki już się jakoś podocierały ze sobą, Szkrabka robi za pzrywódcę :twisted: , jest wcielonym diabełkiem :)

Jutro minie roczek jak Szkrabka jest z nami :D
24 lutego 2006 przywiozłam wychudzoną bidusię z rzeszowskiego "Kundelka", a teraz to panienka na schwał, nawet fartuszek z tłuszczyku pojawił się na brzuszku :oops:

Kochana Szkrabulko abyś jeszcze długo, długo dzieliła z nami życie :birthday:
Obrazek

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 24, 2007 20:40

Kochanej Szkrabusi, dawnej Rachel, z okazji rocznicy jej drugich narodzin, rozpoczęcia nowego życia u wspaniałych Dużych, składamy serdeczne życzenia wielu następnych, szczęśliwych i zdrowych latek :D

Obrazek

A wspaniałym Dużym, Agatce i Leszkowi gorące buziaki za uratowanie życia koteczce i wyciągnięcie z choroby

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lut 24, 2007 20:46 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 24, 2007 20:40

:birthday:
Juz minal rok... rok szczęśliwego, dobrego zycia Szkrabki.
Gagatku dziekuję , za to że ją wzięłaś, że wyleczyłas, a to nie było wcale łatwe, za cierpliwość, serce, za wszyskto :1luvu:
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 24, 2007 21:41

Szkrabula vel Rachel od Cioć wymiziana i dziękuje za życzenia :D

A Duzi się :oops: za tyle dobrych słów

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 25, 2007 12:00

Szkarbciu gratulacje z powodu rocznicy :D i zycze kolejnych rocznic :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 25, 2007 14:47

No i koniec spokojnego żywota u nas :(
Szkrabka złapała zapalenie pęcherza. Rano bidulka się strasznie męczyła biegała co kilka minut do kuwety i nic, potem usiłowała sobie poszukać innych miejsc do siusiania (nawet próbowała na naszym łóżku 8O :( ), a także 3 razy wymiotowała :(
Nie było na co czekać, trzeba było udać się do weta. Dzięki bogu USG pokazało, że szkrabka ma pusty pęcherz i nie ma zalegania moczu, stanęło na antybiotyku. Jutro robimy badania krwi, bo koniecznie trzeba sprawdzić stan nereczek.

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 26, 2007 18:39

No i mam dzisiejsze wyniki:

mocznik – 238,8mg/dl
kreatynina – 2,2mg/dl
glukoza – 143mg/dl
AP – 28 U/dl
AST - 14 U/dl
ALT – 59 U/dl
Białko całkowite – 6,6mg/dl
Cholesterol – 143 mg/dl
Bilirubina - 0,1mg/dl
Wapń – 7,6mg/dl
Potas - 6,7mg/dl
Fosfor – 2mmol/dl

Morfologia:
Leukocyty – 9200tys/ml
S – 84
P – 1
L – 8
E – 6
M - 1

Proszę o pomoc w inetrpretacji.
Zalecenie od weta to nawadnianie + furosemid, no i oczywiście kontynuacja antybiotyku, ze względu na objawy zapalenia pęcherza moczowego. Moczu do badania nie udało mi się złapać, będę próbowała dalej.
Moje spostrzeżenia są takie, to czy ją nawadniam czy nie to poziomy mocznika zawsze miała ok 200 mg/dl (przy nawadnianiu podskórnym, bo po dożylnym spadał do 100mg/dl) Od kilku miesięcy kroplówek już nie było, brała Lotensin.
No i teraz jestem w kropce, bo tak właściwie nie wiem co robić. Futrzak koszmarnie źle znosi kroplówki dożylne, podskórne jako tako, ale przy podskórnych mocznik jak już pisałam wyżej i tak był koło 200mg/dl.
Może Wy mi coś podpowiecie

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 26, 2007 19:54

Niestety nie znam się, ale z calych sił trzymam kciuki...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw maja 03, 2007 9:48

Dawno tutaj nie pisałam :oops:
U Szkrabki kończymy leczyć zapalenie pęcherza (wyniki siuśkowe jednoznacznie na to wskazywały). Zwykły Synulox nie pomógł, skończyło się na Convenii, właśnie wczoraj dostała drugą dawkę. Potem łapiemy siuśki na badania kontrolne, sprawdzamy krew i zobaczymy co dalej.

Ale dzisiaj mamy święto Bidulki vel Viki. Dzisiaj mija roczek odkąd Vikusia trafiła pod mój dach.
Dla przypomnienia zdjęcie sprzed roku
Obrazek

a tak wygląda obecnie
ObrazekObrazek

:balony: :torte: :balony:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 03, 2007 12:16 roczek Vikusi

Ale śliczna Vikusia!!!!
Trzymam kciuki za wyniki Szkrabki.
Serdecznie pozdrawiam.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw maja 03, 2007 13:40

Wszystkiego dobrego i duuużo zdrowia Vikusiu !!!
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 121 gości