Ano nie ma zdjęć. Sorry, ale podłapałam lekkiego dołka jeśli chodzi o Nesię i nie miałam mocy pisać. Martwię się, czy uda się znaleść dla niej domek. Kilka osób dzwoniło i pytało, ale nie nadawali się dla Nesi dla domek. Tę kicię trzeba zrozumieć, nie można oczekiwać, że od razu będzie biegać wesoło po domu i figlować. No a niestety o takie zrozumienie trudno.
Sama Nesiunia kochana prowadzi głównie nocne życie. Wychodzi z niej wtedy kocię, którym przecież jest. Bawi się swoją myszką, biega, skacze, przewraca się z boczku na boczek. Ostatnio siedziała przed moim łózkiem i miauczała. Myślę, że chciała, żebym ją pomiziała, ale jak się ruszyłam, to zwiała.
Włazi do szafy i wystawia łebek i patrzy na mnie swoimi pięknymi oczyskami. Ona chce, żeby ją miziać, ale najlepiej to w szafie.
Nie narzekamy za to na apetyt. Nade wszystko przedkłada Nesiątko suchą karmę. Ewentualnie może wsunąć wołowinkę albo kurczaczka. No i uwielbia ciasteczka kocie czyszczące ząbki. Aż oczka mruży z rozkoszy jak je chrupie

Od kilku dni dostaje kropelki na sierść i robi się pięknie błyszcząca, a sierść powoli staje się coraz bardziej mięciutka.
No i co ja mogę więcej powiedzieć oprócz powtórzenia, że marzy mi się dla niej forumowy domek?