a mi się spodobało to, że chłopak wyłożył szczerze i rozsądnie kawę na ławę... teraz można odpowiednio poważnie i bez zbędnych emocji podejść do tematu - doradzić/odradzić, przedyskutować,
cóż, niektórzy tak mają, że się zakochają z miejsca i wezmą z ulicy, a niektórzy muszą siebie i otoczenie odpowiednio przygotować...
odnośnie "genetycznego uwarunkowania charakteru" u konkretnych ras - to się kilku hodowców i posiadaczy wypowiedziało - rasa nie gwarantuje zachowania tylko wygląd, każdy kot to inny charakter i pod takim kątem powinniście szukać własnego - przejrzeć hodowle i popytać opiekunów o zachowanie kota lub kociaka,
owszem, utarło się, że vany tureckie są jedyną rasą kotów, która lubi wodę zaś syjamy to straszne gaduły - ale i wśród innych ras znajdziesz kota-wyjątek, który sobie lubi pobrodzić w wannie albo takiego, któremu gęba sie nie zamyka, ma swoje zdanie na każdy temat i bardzo chce się nim z toba podzielić a po kilku godzinnej opowieści błagasz go na kolanach, żeby się zamknął...
ale czy kot jest zabawowy, niedotyklaski, przytulasty, kontaktowy, dominujący, karny - to cechy indywidualne a często i dostosowanie się do rodziny, nawet mój baaardzo kontaktowy i dotykalski kot czasem ma dość i potrzebuje chwili za zasłonką, jak go towarzystwo znuży zaszywa się na parapecie oddzielony od gadających ludzi, ale cały czas mając pod kontrolą przebieg wydarzeń...
duży plus, że nie obraziłeś się na pierwsze propozycje przygarnięcia przytulanki (ale sama miałam odruch, żeby Ci to właśnie doradzić na "kota, który będzie reagował adekwatnie"

, dobrze, że forum wolno działa, to zmogłam...) - twardyś, chłopie, może zniesiesz i kocie indywiduum na swoim terytorium
zgadzam się, że koty są lepszymi towarzyszami zapracowanych niż psy, bo większą część doby przesypiają,
kot, który się dobrze z wami poczuje dostosuje swój rytm do waszego rozkładu dnia - to znaczy bedzie spał, kiedy w domu będzie pusto a towarzyszył wam, kiedy się pojawicie, ale wtedy będzie szukał kontaktu i wymagał uwagi podobnie jak pies, nie wystarczy mu pełna miska i jednorazowe podrapanie za uchem, posprzatana kuweta i szczepienie raz w roku...
koty nie przewracają dotychczasowego świata do góry nogami, chociaż życie po kocie już nie jest takie samo jak przed kotem
nie trzeba wyprowadzać na dlugie spacery ale trzeba poświęcić czas i uwagę na dotarcie się, na poznanie nawzajem swoich zwyczajów - to opiekun a nie weterynarz powinien pierwszy zauważyć ubytki sierści, mały guzek czy zmarkotnienie kota, np. - no i kot to łowca-drapieżca, ma taki temperament i już, taki sposób zabawy i taki sposób poznawania świata, dlatego zabawa z nim to obustronna socjaliacja a nie fanaberia, bo człowiek akurat ma czas i ochotę to zwierzu kulkę rzuci nim się wiadomości czy innne fakty zaczną...
zostań na forum i nawet jeśli sie okaże, że nie ma rasy spełniającej Wasze oczekiwania, to może znajdzie się kot, którego oczekiwania spełniacie Wy
