Wygląda na to, że (ftu ftu odpukac w niemalowane) Rozalkowe problemy nie wracają. Przytyła, futerko ładnie wygląda, dopomina się o jedzonko. Oby tak zostało. Wygląda na to, że rozkładające się robaki tak strasznie dawały jej popalić (kłopoty zaczęły sie od wymiotów żywymi glistami). Jest juz odrobaczona 4 razy, ale na wszelki wypadek zrobiliśmy jej jeszcze badanie kału - zwykłe + badanie na obecność lamblii (do tej pory nie wiedziałam nawet, że zwykłe badanie nie wykazuje lamblii). Jutro bedę mogła juz odebrac wyniki.
Rozalka je w tej chwili chętnie także Intestinala, które jak nic innego dobrze zrobi jej na jelitka
Dzisiaj zabralam Maję, Hugonka, Chanel i Letycję na szczepienie
Hugonek protestował i bronił sie jak lew. Pomyśleć, że tak niedawno nie potrafił nawet dobrze pełzać
Manuela dzisiaj lekko apatyczna, więc szczepienie ją ominęło, dostała tylko witaminy i obserwujemy kocinkę.
Czarcinka biedactwo ma chore oczka, zakrapiamy Tobrexem, juz widać pierwsze efekty.
Tyniaczek zdrowy.
Antosia, Tobo i Togo niemiennie czynią niewidoczne postepy w oswajaniu

Martwią mnie dranie.
U Sylwki Kenzo po zabiegu, Bossik zdrowy. Są pod doskonałą opieką, Bossik ma wspaniały dar w postaci Dongi, Kanzo cudowna opiekę po zabiegu, nam póki co pozostaje finansowe ich utrzymywanie.
Dzisiaj dostaliśmy od Beaty ludzki odpowiednik Scanomune i witaminki, bardzo sie przydadzą
O Daphne pewnie napisze w wolnej chwili Chiara, a o Czorciku i Doni Fili
Jest osoba zainteresowana Czorcikiem, zobaczymy, co z tego wyniknie
