viltianus, Bigos wcale nie jest jeszcze taki stateczny, w końcu ma dopiero rok

. Dlatego chętnie gania za Gulaszem po całym mieszkaniu i łatwo daje się sprowokować do zabawy. Nigdy jeszcze nie nasyczał na małego ani go nie spacał łapką - czasem, owszem, ma dość jego nachalnego towarzystwa, wtedy udaje się w jakieś ustronne miejsce (np. na pralkę), gdzie mu Gulasz nie będzie przeszkadzał w drzemce. Gulasz siedzi wtedy pod pralką z nieszczęśliwą miną i pomiaukuje

. Ale większość czasu spędzają razem, czy to bawiąc się, czy to śpiąc.
Generalnie między kotami panuje harmonia, choć Bigosowi bardzo nie pasuje rola mamki i szybko ucieka, gdy Gulasz zaczyna go ssać

.
Co do problemów żołądkowych - TZ wstaje do pracy wcześnie rano, gdy ja jeszcze śpię, i dziś koło 9:00 wysłał mi z pracy sms'a, że Gulasz rano zrobił całkiem foremną, choć wciąż miękką kupkę!
Wczoraj trzykrotnie dostał dopyszcznie Nifuroksazyd, dziś rano też mu podałam. Wcina też karmę Intestinal, choć oczywiście dla niego ciekawsze i smaczniejsze jest to, co Bigos ma w misce... i vice versa, niestety.
Muszę teraz siedzieć w kuchni dopóki koty nie zjedzą i pilnować, żeby sobie wzajemnie z misek nie wyjadały.
Natomiast martwi mnie na odmianę Bigos, który trzeci dzień z rzędu puścił pawika

. Wymiotuje zazwyczaj rano, zanim go nakarmię. Jest to sama piana ze śliny, nie za dużo. Miałam podejrzenia, że się zakłaczył, bo w taki charakterystyczny sposób odkrztuszał. To było pierwsze, co mi przyszło do głowy, bo od kiedy jest u nas Gulasz, Bigos wylizuje ze zdwojoną gorliwością zarówno małego, jak i siebie. Kupiłam więc maltpastę i wmuszam w niego codziennie 5cm, wedle zaleceń na opakowaniu. Dziś rano dostał trzecią porcję. Wymieszałam mu też suche RC light z Indoor'em, który również zawiera odkłaczacz. Ale minęły dwie doby, a Bigos nadal wymiotuje, co prawda raz dziennie, ale jednak. Po jakim czasie zaczyna działać maltpasta?
Coś czuję, że w piątek pojadę do weta z obydwoma kotami...
