Niespodzianka sezonu:) DALSZE DZIEJE :))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 18, 2006 6:57

No więc za rada eve69 od przedwczoraj dokarmiamy malucha Convalescence Support Instant :catmilk: Walki są z nim o to :twisted: Taki wycieńczony to on jednak nie jest :twisted: Nie podoba mu się jedzenie w porach kiedy ktos mu mówi, że ma jeść :twisted: Właściwie ostatnio wydaje się, że w ogóle jakby mógł to najchętniej zarzuciłby koncepcję jedzenia w ogóle... Ale nie z nami takie numery Bruner :!: 8) Ironia losu polega na tym, że z całej czeredy tylko maluch nie gustuje w jedzonku - jak tylko zaczynamy karmić zlatują się wszystkie, żeby być pierwszym w kolejce, w razie gdyby jakieś resztki zostały, które dałoby się zlizać :catmilk: Tak im smakuje :spin2: Siostry np. skwapliwie potem oblizują maluchowego pysia z tego, co wypluł :smiech3: Ale nie dajemy się sterroryzować kaprysom chudzielca - trzeba odkarmić malucha :!: :ok:
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 21, 2006 22:06

No jak tam maluchy po weekendzie? Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę broniusz'u, ale ten Twój koci serial kabaretowy śledzi 999 osób - sprawdziłam.
Jak idzie poszukiwanie nowych domków :?:, a może postanowiliście zostawić sobie kocią rodzinkę? Tak czy tak, życzę powodzenia.

Mnie się niestety nie udało wychować maleńkiego kociaka. Trafiła do mnie w wieku 2 tygodni. Starałam się bardzo. Kiedy miała prawie 6 tyg. i już właściwie przestałam się obawiać o jej życie nagle coś się stało. To był jakiś atak i nawet natychmiastowa interwencja weta nie pomogła. Mówiąc natychmiastowa mam na myśli 5 minut, bo weterynarz blisko. :( Nie wierzyłam, że nie żyje. Twoje maluchy mają lepiej, bo przynajmniej mają mamusię :D. Życzę kociętom dużo zdrówka. :wink:

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Pon sie 21, 2006 22:45

W sobotę o 13 odszedł od nas Maluch... Nie dał rady... Pocieszamy się, że musiało być Mu tak pisane, ale co to za pocieszenie?... Cały czas zadajemy sobie pytania, czy mogliśmy więcej dla Niego zrobić, czy może zaczęliśmy dokarmiać Go za późno, czy może dawaliśmy Mu z siebie za mało, czy opiekowaliśmy się Nim niewystarczająco?... Nie ma i nie znajdziemy już odpowiedzi na te, ani na żadne z tych wszystkich pytań, które cisną nam się w głowie... Nie sposób przejść obok tego obojętnie, nie sposób jakoś siebie nie obwiniać, choćby racjonalne myślenie inaczej wskazywało... Może był zbyt chory, może miał jakieś ukryte wady genetyczne, które i tak nie pozwoliłyby Mu żyć, może i tak żył dłużej niż miałoby to miejsce, gdybyśmy przed prawie 3 miesiącami nie przygarnęli pod nasz dach i do swoich serc Jego Mamy i nieświadomie także jej dzieci... Lekarz, który był przy Jego porodzie i uczestniczył w Jego maleńkim życiu stwierdził, że od samego początku wydawało mu się, że Maluch bardzo dziwnie oddychał - dużo szybciej niż rodzeństwo. Szybciej się też męczył, częściej było Mu zimno i dużo więcej spał. Podejrzewa więc, że to mogły być jakieś problemy z sercem. Albo z płucami. Ale czy to coś zmienia?...
Nasz Maluch żył 32 dni - może "aż", ale dla nas na pewno "tylko"... Nieco ponad misiąc...
Smutno.........
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 21, 2006 23:16

Broniusz - zrobiliscie wszystko co można było zrobić i nie obwiniajcie się niepotrzebnie.
Był słabszy od początku. Tak jak piszesz - mogła to byc wada serca.

Wiem, co odczuwacie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy umarło na moich rękach 7 maluchów. Robiłam wszystko, co mogłam. Bezskutecznie.

Tak widocznie musiało być.

Teraz trzeba myslec juz tylko o dwóch grubych Kluseczkach i ich Mamie.
Kluseczkom życzę dużo zdrówka i Dobrych Domków.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon sie 21, 2006 23:22

To jest normalne pytanie jakie się wtedy zadaje. Czy mogłem temu zapobiec? Czy nie popełniłem błędu? Czy w porę zauważyłem, że coś jest nie tak? Znam to z autopsji.

Był karmiony przez matkę, więc chociaż odporności miał więcej niż sierotki i tym samym większe szanse na przeżycie. Widocznie tak musiało być. Zajmijcie się resztą kociaków, bo jeżeli to jakiś wirus to siostrzyczki też zachorują.

Napisz jak się miewa reszta kociej rodziny, bo wszyscy sie martwią.

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Wto sie 22, 2006 0:27

Dziękuję Wam - wiecie na pewno, jakie to w podobnych chwilach ważne...
Elżbieto P. - widzę, że Twoje kociny szukają już od miesiąca domu... czy nikt nie przygarnie słodkich burasków Eli? Trzymam kciuki.
aquilla - myślę, że masz rację - jutro pójdziemy do weta. Niech zbada obie kluski. Nie warto ryzykować...
A jesli chodzi o kocią rodzinkę, to od kiedy małe zaczęły biegać w domu mamy istny sajgon... :twisted: Pozostawiona u nas do oddania w dobre ręce dwumiesięczna czarna kotka zwana przez nas tymczasowo Ulicznicą (zbój jej z oczu patrzy 8) ) przewróciła nam mieszkanie i życie do góry nogami - mała iskra zdaje się, że nigdy nie śpi... :dance: Kłębek niespożytej energii, która przeniosła się na pozostałe koty... :spin2: W związku z czym posiadamy teraz na stanie 4 większe koty, goniące się jak szalone po domu i 2 mniejsze, które nieporadnie próbują im dorównać... :twisted: Zamieszanie nie z tej ziemi... :smokin: A myslałem, że mam 2 dorosłe stateczne koty... Ech!... :wink:
Uczymy małe jeść ze spodeczka i załatwiać się do kuwety... Z czego to ostatnie na razie bez większych sukcesów niestety... :?
Także jak widzicie - ogarnia nas błogi spokój, można by powiedzieć wręcz nuda i nie wiemy co z czasem robić, tak nam się dłuży :wink:
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 24, 2006 11:36

Broniusz, odzywaj się czasem, bo spadłeś na trzecią stronę. Czy są chętni na kocięta?

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Czw sie 24, 2006 13:09

ale cudny wątek!! dopiero tu trafiłam
wielkie wyrazy uznania dla Broniusza za to ze przygarnął kicie i zajął sie maluszkami-i za to jak cudownie pisze!!!!!
i kciuki za maleństwa i za domki
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sie 24, 2006 14:19

Na kocięta na razie pewnych chętnych nie ma ale prowadzimy negocjacje... :ok: Ale ciiiii...żeby nie zapeszyć :wink:
W załatwianiu się do kuwety narazie żadnych postępów nie widać, ale za to jedzenie wychodzi kluskom znakomicie :catmilk: Głowiliśmy się i głowiliśmy jak tu przekonać maluchy do kociej karmy, podejmowaliśmy różne próby, w których jedynym sukcesem było to, że nr 3 zlizał ze spodeczka karmę w płynie (Convalescence Support Instant - cieszylismy się z sukcesu jak dzieci :dance: ), ale nr 2 nie wykazywał żadnego zainteresowania jedzeniem innej proweniencji niż od własnej Mamy... Aż tu patrzymy, a mały rudogłowy nr 2 podjada Mamusi bezczelnie z miski :spin2: A ta grzecznie czeka obok, aż maluch skończy :lol: Teraz więc Mamusia w miseczce dostaje swojego Royala Kitten 34, a rządkiem obok ustawione są 4 spodeczki dla maluszków - 2 na karmę w płynie i dwa na suchą dla maluszków od 4 tyg. do 4 miesiąca (Royal Canin Weaning), którą szczęśliwym trafem udało nam się ostatnio kupić u weta na promocji - firma wypuściła serię 400 g za 15 zł + drugie takie samo opakowanie gratis :dance2: Wykupiliśmy od razu wszystko co mieli :smokin: Kluska nr 2 jednak ciągle czuje niezdrowe ciągoty do podjadania z miski Mamy... :wink:
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 24, 2006 14:50

Kilka razy popłakałam się ze śmiechu, raz ze smutku :(
Super wątek! Masz dobre serce człowieku z Bydgoszczy :)
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Czw sie 24, 2006 19:33

No nie, ja tez musze napisac : cudowny watek , z dużą doza dowcipu , czyta sie z ciekawoscia i nieklamana przyjenmnoscia- a kotkom zycze na przyszlośc wspanialych domkow :D I bede czytala 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt sie 25, 2006 5:35

Wspaniały wątek! Trzymam kciuki za całą gromadę kotków i ich opiekunów :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt sie 25, 2006 6:26

Dziekuję za wsparcie :D Chociaż jak wiadomo koty to saaaama przyjemnoooość - jakikolwiek ciężar opiekuńczo-wychowawczy pozostaje poza moją percepcją :D
Za to dzisiaj, dokładnie przed chwilą... Ha! :piwa: Sukces!! :ryk:
Pierwsza kupa powędrowała do kuwety!!! :dance: :dance2:
Z tej euforii nawet nie wiem która to taka inteligentna się okazała... :smiech3: No, oczywiscie trzeba było ją ofiarnie nakłaniać -patrz: 15 min przestawiania kotówki z miejsca, w którym uparła się kopać - czyli z kanapy - do kuwety... Popisaliśmy się w końcu elastycznością i postawiliśmy po prostu kuwetę w miejscu zamierzanego przestępstwa - wzbudziło to nieco nieufności...ale zostało uwieńczone sukcesem wychowawczym :!: :!: :lol: ...ciekawe swoję drogą kto tu kogo wychował... :wink: :wink:
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 25, 2006 7:03

broniusz pisze:Za to dzisiaj, dokładnie przed chwilą... Ha! :piwa: Sukces!! :ryk:
Pierwsza kupa powędrowała do kuwety!!! :dance: :dance2:


:1luvu: :dance2:
Brawo! Mądre kotki!
Wczoraj podsunęłam ten wątek mojemu mężowi. Też się uśmiał i za nim doczytał do końca spytał czy przypadkiem się na jakiegoś kota nie zapisałam, bo są słodkie :lol:
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Czw sie 31, 2006 12:10

A oto nowe zdjęcia maluchów:
kluska nr 2 z "drugą mamusią" Limą (Lima rzeczywiście jak dobra ciotka myje im futerka i uszy :D ):
Obrazek
kluska nr 3 z Limą:
Obrazek
żywienie zbiorowe:
Obrazek
odpoczynek zbiorowy z Mamusią i czarną Ulicznicą:
Obrazek
śpiąca kluska nr 2:
Obrazek
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 7 gości