Pola, Irys, Bonnie - yyy kotki trzy ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 22, 2006 7:41

Fajny jest, taki w stylu: a w nosie Cię mamy, nie bydymy pozować. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sie 22, 2006 10:32

:lol: :lol: :lol:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto sie 22, 2006 17:47

a cóż takiego ciekawego za kanapą było? :lol:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 22, 2006 23:08

Irys :1luvu: Pola :love:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 22, 2006 23:45

Co on tej Poli tam na uszko szeptal ?
fajniusie kotuchy :D
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 23, 2006 3:53

Pozwolę sobie strawestować zosię&ziemowita:
Pola :1luvu: Irys :love:

:D

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro sie 23, 2006 6:41

a ja chcę tylko przypomniec, że Pola jest kotem zdrojowym, czyli od Joli.goc :)

a tu historia jak się poznałyśmy : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=13235 ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie wrz 10, 2006 14:21

Udałam się na urlop do Bułgarii.

Zaskoczyła mnie ilość kotów. Chudzinki :( Mieszkałam w takiej dziurze, ze nie można było kupić nawet Kitekata, czy surowego - pewnego kurczaka (a ja debilka nie wziełam nawet małej paczki suchego).

Miałam swoją mała czarnuszkę, sama właziła do hotelu i miauczała pod drzwiami. Dostawała ... kurczaka z rożna :roll:

o takie cudo :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A tu druga kotka - była w ciąży, była bardziej niezależna niż czarnulka. Ale też słodka. Obrazek

Mam nadzieję, że kolejni turyści będą też je dokarmiać. Bo tam gdzie byłam kot jest chyba tylko częścią krajobrazu, któremu nie warto poświęcać zbyt wiele uwagi. A może się myle, może nie poznałam tych ludzi - w sumie... widziałam też kilka kotów z obróżkami przeciwpchelnymi.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie wrz 10, 2006 17:25

Naistina czudesata!! :D

carmella pisze:Mam nadzieję, że kolejni turyści będą też je dokarmiać. Bo tam gdzie byłam kot jest chyba tylko częścią krajobrazu, któremu nie warto poświęcać zbyt wiele uwagi. A może się myle, może nie poznałam tych ludzi - w sumie... widziałam też kilka kotów z obróżkami przeciwpchelnymi.


Uwierz mi, niestety tak.
Jako filolog-bałkanista właśnie, zjeździłam całe Bałkany.
Bułgaria i Macedonia - to i tak jeszcze super.
Na terenach byłej Jugosławii, gdzie toczyła się wojna, zwierzęta poza "metropoliami", hehe, są praktycznie zdziczałe :(
W Bułgarii byłam nawet w schronisku.
Już nigdy później czegoś takiego nie widziałam.
A jak się widzi te nasze - to się narzeka. Cóż...chyba musimy zacząć się chwalić warunkami.
Koty - wiadomo.
Ale wyobraźcie sobie taki obrazek:
siedzicie w takim miejscu, jak dajmy na to krakowski Rynek Główny, w centrum miasta i podchodzi do was na żebry cała wataha psów. Wszystkie mieszańce, ale tak idealnie do siebie podobne, jakby to już była osobna rasa. I niby nieagresywne. Ale tak ich dużo w rodzinie (ok 20 sztuk naliczyłam w jednej grupie), że niewiadomo. Ale wychudzone nie były. Ludzie karmili bezdomniaki.

W Albanii w ogóle tragedia. Tam to zabiją zwierzę publicznie i jest ok. To nie reguła, ale ja po prostu widziałam.

W Turcji koty przynajmniej teoretycznie mają się dobrze. Prorok Mahomet ubóstwiał i szanował koty, a to kraj muzułmański i jeszcze ten pogląd się tam kołacze. Zresztą program ratowania vanów, np. Czy angora turecka :)

Ehh. Niestety świata nie zbawimy, a zawsze może być gorzej. Należy się pocieszyć, że w Bułgarii wcale tak źle nie było, jak mogło, nie?

( W Romunii nie byłam, nic nie napiszę. Wychodzi poza moją specjalizację, jako kraj zakarpacki, hehe, a poniekąd - szkoda)

Zazdroszczę wakacji, Carmella. Mimo wszystko i ponieważ :D :D :D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 11, 2006 9:23

gauka1 pisze:Zazdroszczę wakacji, Carmella. Mimo wszystko i ponieważ :D :D :D


bleeeee, dziś już w pracy :evil:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw wrz 14, 2006 15:34

Dama (??) w pościeli :)
Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw wrz 14, 2006 18:38

carmella pisze:Dama (??) w pościeli :)
Obrazek
Obrazek

bardzo otwarta jak na damę :wink:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt wrz 15, 2006 9:03

dakota pisze:
carmella pisze:Dama (??) w pościeli :)
Obrazek
Obrazek

bardzo otwarta jak na damę :wink:

:lol: :lol: :lol:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob wrz 23, 2006 15:18

hmmmm

z badania moczu Poli wyszlo, że ona w pęcherzu bimber pędzi.
Wyszedł cukier i jakies komorki drożdży.

O drożdzach nic nie słyszałam bo jak na razie to miewała pojedyncze struwity na zmianę ze szczawianami. Teraz ma drożdże.
Boshhhh co za kot :roll:

Za kilka dni powtórka badania, bo te drozdze mi sie dziwne wydają. Jak znow wyjdą no to pewnie .. grzybicę jakąs leczyc bedziemy, bo tylko z tym mi sie te drożdze kojarzą.
Mylę się??
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob wrz 23, 2006 17:51

Drożdże? :roll: Nic nie wiem o drożdżach... :roll:
Podniosę, to może mądrzejsi zauważą.

Zamiast bimbru może być jeszcze drożdżówka. :wink:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 165 gości