Mami i kurki- Miecio ma DOM:):) SWÓJ WŁASNY DOM!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 17, 2006 8:39

Moja kotka miała takie rany. To chyba uczulenie na pchły. W czasach, kiedy jedynym środkiem była kąpiel, a ja miałam ychodzącego kocura, wiecznie łapiącego pchły, nasza kotka miała wiele podobnych ran. "leczenie'trwało 3 lata, bo żaden wet nie poznał się na chorobie. Dopiero myśmy doszli do przyczyny.

Odpchlić i samo powinno przejść.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 17, 2006 8:54

Udało sie, aukcja jest tu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48420
Zapraszam serdecznie, kotka i jej dzieci potrzebują wsparcia. Przede wszystkim na leczenie.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw sie 17, 2006 22:44

Amica pisze:Udało sie, aukcja jest tu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48420
Zapraszam serdecznie, kotka i jej dzieci potrzebują wsparcia. Przede wszystkim na leczenie.


Bardzo dziekuje za taką wspaniałą aukcję :D :D :D

Sama bym się skusiła no ale coś nawet premii ostatnio szefostwo nie chce dać :? chyba zwycięsce poprsze o ksero 8)

Zakocona, wetka też podejrzewa to uczulenia, kotka już odpchlona, jednak te rany wyglądały poważnie. Rozległe na całych plecach, pootwierane, zaropiałe. Bez antybiotyku ani rusz.

Teraz wieści już mam nadzieję będą tylko lepsze.

Pierwsza z nich to ta że już po pierwszej dawce antybiotyku rany się zasuszyły, nic sie nie leje.


Druga wieść: wszystkie małe kurki jedzą, śpią, machają łapkami, i znowu jedzą i śpią.
Mama opiekuje się każdym wspaniale, żadne nie jest zaniedbywane, każde dostaje po cycu i ciumkają ile wlezie do brzusiów.

Trzecia wieść: są dwie dziewczynki i trzech chłopaków :D :D :D


Obrazek mniam mniam obiadek smaczny

Obrazek taki jestem tyciutki

Obrazek ten nosiu, oczka, usiątka... troszkę niewyraźnie ale i tak przesłodkie.

Obrazek macham do was :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 18, 2006 7:49

króweczki :love:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 18, 2006 7:54

berni same dobre wieści. Kocia mama jest wspaniała i przekochana. Oby jej dalsze życie było szczęśliwsze od dotychczasowego. Maluchom na pewno uda się znaleźć domki. Do końca aukcji jeszcze kilka dni - chcialabym żeby udało się wylicytować jak najwięcej.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sie 18, 2006 11:01

carmella pisze:króweczki :love:


nio :D :D
i jeden burasek a raczej buraska. Troszkę nie pasuje do rodzinki :wink: , chyba po innym tatusiu.


Szkoda że Twój Tż nie tęskni za maluszkami tak jak Lilo.


Muszę usprawiedliwić tą Panią- właścicielką kurnika. Ma około 80 lat i chorego męża na białeczkę. Bała się zabrać kotkę do domu bo mąż nie ma wogóle odporności i mógłby się czymś zarazić. Dokarmia koty okoliczne, bardzo dużo tam podrzutków. To dzielnica domków jednorodzinnych, gdzie każdy ma w ogrodzie kury, kurnik i szopkę na siano. A w pobliżu jedno z największych bielskich osiedli :?

Pani dała mi kasę na leczenie kotki-100 zł
W ogrodzie mieszkaja u niej jeszcze 2 czy 3 kocurki, pójdą pod nóż :wink: :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt sie 18, 2006 11:22

cudowne wieści :)

berni, jestem pod wrażeniem tego, co robisz, naprawde
chyle czoła

jak tylko dostane pensje (czyli pod koniec sierpnia) postaram sie przelać jakis grosik, zeby wspomóc koty pod Twoją opieką
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pt sie 18, 2006 11:51

Berni :king:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 18, 2006 12:08

super że tak się udało :D kotka i jej maluchy miały dużo szczęśćia :D trzymam kciuki za powodzenie całej akcji :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sie 19, 2006 11:29

A ja się chcialam pochawalić, że widziałam u weta maleństwa, i osobiście głaskałam dzielną mamusię za uszkiem, i nawet miałam na rękach jednego maluszka, podnosił do mnie główkę, ale ślepka miał jeszcze zamnkięte :) Ale jaki był sliczny i kofany :)

Wetka mówiła, że mamusia nie umiała do kuwetki, ale raz dwa się nauczyła, i teraz już tylko kuwetka i na pewno maleństwa nauczy :)

To będą przecudne skarby, jak podrosną :)

A przed berni to chyle czoła, że tyle robi dla nich :)

fifkafifka

 
Posty: 49
Od: Czw lip 06, 2006 19:34

Post » Sob sie 19, 2006 16:13

cudowna koteczka :love: i maluszki...
Dorotko, jeżeli wygram lusterko w aukcji Wielbłądzia (na co się zanosi)pieniążki trafią do Ciebie dla kici i jej małych :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 19, 2006 16:51

słodkie kociaki :love:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 19, 2006 17:48

berni pisze:Pani dała mi kasę na leczenie kotki-100 zł


Sądzę, że to dużo jak na 80-letnią kobietę, która na dodatek ma chorego mąża. To piękny gest.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4818
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob sie 19, 2006 18:41

Niestety TZ za maluchami nie tęskni :(

Ale ile będę mogła pomogę w sprawie :oops:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie sie 20, 2006 20:34

Sprawy mocno się skomplikowały

Dostałam zakaz przynoszenia jakiegokolwiek kota do domu.
Dowiedziałam się kilka bardzo przykrych rzeczy od rodzinki.
Ojciec powiedział że albo ja albo on zostaje w domu a mama że jestem kłamcą, bo na te koty napewno byli chętni tylko ja wybrzydzam za bardzo przy domkach i ich oszukuje mówiąc że nikt nie pyta.

Koteczkę trzeba za jakieś półtora tygodnia zabrać z lecznicy.

Nie mam dokąd, nie jestem w stanie jej pomóc jako domek tymczasowy. Proszę, może ktoś mógłby ją przechować.

Ja musze wydać wszystkie adopcyjne czyli 3 dorosle i 5 kociąt. Nie uda sie mi to w ciągu dwóch tygodni, bo większośc z nich w dodatku choruje.

Słyszalam o płatnych domkach tymczasowych. Ile takie coś kosztuje? I gdzie jest jakiś taki najblizej Bielska?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mictrz, osspdg i 58 gości