FC&F -chora "persiczka"-pomoc finansowa!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 19, 2006 9:45

Bardzo Wam dziękuję! Przepraszam, że tak rzadko tu zaglądam, ale nie mogę wejść na miau i udaje mi się to za którymś z kolei razem :-(.
Myślę, że na początku przyszłego tygodnia będę wiedzieć więcej, porozmawiam też z wetką o tym, co byłoby dla kici potrzebne. Ponieważ kotka prawie nie ma czym gryźć, to witaminki czy odżywki musiałyby być w kropelkach. Ona jest chudziuteńka, właściwie wydaje się, że to samo futerko, z niczym "pod spodem" :-(.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 19, 2006 9:47

Mysia, a jak wyniki badań? Wiadomo co z nerkami?


edit: co za sqrviel zrobił jej taką krzywdę? :evil: Pisałaś, że może mieć jeszcze jakieś obrażenia wewnętrzne.. sprawdzono to jakoś? I wiadomo czy są jakieś, czy nie?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 19, 2006 9:51

aamms pisze:Mysia, a jak wyniki badań? Wiadomo co z nerkami?


Badań niestety się w schronisku nie robi. Myślę, że po wyjściu dobrze byłoby ją pod tym kątem zbadać.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 19, 2006 9:55

Mysia pisze:
aamms pisze:Mysia, a jak wyniki badań? Wiadomo co z nerkami?


Badań niestety się w schronisku nie robi. Myślę, że po wyjściu dobrze byłoby ją pod tym kątem zbadać.


Myślałam, że miała robione przed zabiegiem.. :oops:
Jak to starsza kicia, to koniecznie, bo boję się o nerki (po przejściach z moją Suffką..)
A co z oczkiem? da się uratować?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 19, 2006 10:02

aamms pisze:
Mysia pisze:
aamms pisze:Mysia, a jak wyniki badań? Wiadomo co z nerkami?


Badań niestety się w schronisku nie robi. Myślę, że po wyjściu dobrze byłoby ją pod tym kątem zbadać.


Myślałam, że miała robione przed zabiegiem.. :oops:
Jak to starsza kicia, to koniecznie, bo boję się o nerki (po przejściach z moją Suffką..)
A co z oczkiem? da się uratować?


Aams, niestety w warunkach schroniskowych nie da się zrobić wszystkiego tak do końca lege artis - bo budżet nie przewiduje robienia analiz - a nie możemy wymagać od lekarki, by robiła to za własne pieniądze... Przed zabiegami koty mają robione tylko testy na białaczkę i FIV.
Kicia ma obrażenia zewnętrzne, tzn. jest podobno mocno poobijana, więc kto wie, co się z nią działo.
Ma duże trudności z oddychaniem, dostała na to leki. Z serduszkiem też nie jest najlepiej.
Oczko - praktycznie nie ma go już, ale szczegółów nie znam - raczej nie będzie zaszywane.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 19, 2006 10:04

Dzięki, Mysia.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 19, 2006 10:08

aamms pisze:Dzięki, Mysia.. :)


Mam tylko nadzieję, że po zabiegu wybudziła się jak trzeba (gdy wczoraj wychodziłam, dopiero zaczynała się powolutku budzić) i że nie będzie zadnych komplikacji. Wiem, że wetka miała dziś i jutro wpaść do schroniska i sprawdzić, jak kicia (i kilka innych zwierzaków) się czuje, ale nie chciałabym jej męczyć telefonami w czasie weekendu, więc uzbroję sie w cierpliwość do poniedziałku.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 19, 2006 10:24

Mysia pisze:
aamms pisze:Dzięki, Mysia.. :)


Mam tylko nadzieję, że po zabiegu wybudziła się jak trzeba (gdy wczoraj wychodziłam, dopiero zaczynała się powolutku budzić) i że nie będzie zadnych komplikacji. Wiem, że wetka miała dziś i jutro wpaść do schroniska i sprawdzić, jak kicia (i kilka innych zwierzaków) się czuje, ale nie chciałabym jej męczyć telefonami w czasie weekendu, więc uzbroję sie w cierpliwość do poniedziałku.


Wytrzymasz? :?

Ja bym nie dałarady.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 19, 2006 11:17

aamms pisze:
Mysia pisze:
aamms pisze:Dzięki, Mysia.. :)


Mam tylko nadzieję, że po zabiegu wybudziła się jak trzeba (gdy wczoraj wychodziłam, dopiero zaczynała się powolutku budzić) i że nie będzie zadnych komplikacji. Wiem, że wetka miała dziś i jutro wpaść do schroniska i sprawdzić, jak kicia (i kilka innych zwierzaków) się czuje, ale nie chciałabym jej męczyć telefonami w czasie weekendu, więc uzbroję sie w cierpliwość do poniedziałku.


Wytrzymasz? :?

Ja bym nie dałarady.. :oops:


Muszę wytrzymać, bo wydaje mi się, że nie byłoby w porządku z mojej strony zajmować jej czas w weekend, zwłaszcza, że nie znamy się jeszcze zbyt dobrze (jest na tym stanowisku od niecałych 3 tygodni).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 19, 2006 12:15

Jak tak, to co innego.. rozumiem..

Pozostaje obgryzanie paznokci do poniedziałku i trzymanie kciuków, żeby wszystko było dobrze..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sie 19, 2006 12:23

kciukasy za zdrówko kotusi zacisnięte :ok:

postaram się wieczorkiem coś wystawić na bazarku aby choć troszkę Wam pomóc.. :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Nie sie 20, 2006 13:41

dzikus pisze:kciukasy za zdrówko kotusi zacisnięte :ok:

postaram się wieczorkiem coś wystawić na bazarku aby choć troszkę Wam pomóc.. :)


Zapraszam Wszystkich na aukcję http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48557
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon sie 21, 2006 14:51

Kicia wybudziła się bez większych problemów z narkozy, ale do końca tygodnia będzie musiała zostać w schronisku - lekarka chce mieć ją na oku, zwłaszcza, że ogólny stan kotki nie jest najlepszy. Na szczęście kicia została przeniesiona ze szpitala do kociarni, gdzie w porównaniu z tym piewszym panują całkiem dobre warunki i, co najważniejsze, ryzyko złapania jakiejś infekcji jest mniejsze.
Koteczka jest niesamowicie chuda - pod skołtunionym futerkiem są właściwie same kosteczki. Jest oswojona, pozwala się głaskać, widać, że sprawia jej to przyjemność. Gdy byłam w kociarni, leżała sobie na "łóżeczku" , myła się, podsypiała, potem poszła do kuwety.
Myślę, że w piątek powinna trafić do Marinelli.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 21, 2006 15:22

Mysia to cudownie :!: strasznie się ciesze :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 21, 2006 18:47

marinella.. :1luvu: :aniolek:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 304 gości