Mruf, Sopo, Pesto - prosimy o zamknięcie wątku :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 16, 2006 9:14

Mrufka strasznie smutna.
Nie przypuszczałam, że tak bardzo będzie przeżywać śmierć Nici, chodzi po całym domu miaucząc, praktycznie nie schodzi z kolan i jest taka spokojna. Szuka Nitki, jej zapachu, ostatnio wchodząc do domu Uschi zastała Mruv leżąca w torbie, w której przewoziłyśmy po raz ostatni Niteczkę...
Mruv dzielnie przyjął pierwszą tabletkę Scanomune :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro sie 16, 2006 9:27

tanita pisze:Mruv dzielnie przyjął pierwszą tabletkę Scanomune :wink:

Tabletkę... Kapsułę długości 1,5 cm... W maśle poszła ;).
Dziś napisałam do p. Wandy (od kropli) z pytaniem, czy jest sens kontynuowac kurację kroplami, ciekawa jestem jej odpowiedzi (choć sceptycznie mnie jej ostatnie pomysły odstawiania leków u Nici nastawiły... :roll: ), czekamy też na odpowiedź od pani beh., czy nie odstawic jej powoli psychotropów. Tylko że one ją dość mocno wyciszyły, może pomogą jej przejść przez stres...

A ja siedzę w pracy i ryczę znowu... Moja "biologiczna" rodzina (za wyj. cudownego brata) uszczęśliwiła mnie wczoraj "wsparciem" pt. "chyba nie sądzisz, że się przejmiemy, że jakiś kot zdechł"... Ja wiem, mama straciła w ciągu roku oboje rodziców, ale choćby słowo wsparcia... Przepraszam, musiałam to z siebie wyrzucić...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro sie 16, 2006 12:12

Dziewczyny - na doroslego kota powinno sie podawac polowe proszku z kapsulki. Ja wsypuje do jedzenia mokrego. Chilli na Scanomune od dwoch tygodni

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro sie 16, 2006 12:46

Chilli pisze:Dziewczyny - na doroslego kota powinno sie podawac polowe proszku z kapsulki. Ja wsypuje do jedzenia mokrego. Chilli na Scanomune od dwoch tygodni


Mruv dostaje jedną kapsułkę co dwa dni, to w sumie wychodzi na to samo :)
Wolimy jej podawać "doustnie" bo sprytna bestia pewnie proszek by zgrabnie omineła a wyjadła jedzenie
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro sie 16, 2006 13:06

Scanomune można wsypywać kotu do pyszczka po otwarciu kapsułki, wtedy nie ominie ;) Tylko małymi porcjami trzeba, żeby kota nie zakrztusić.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 16, 2006 13:50

Atka pisze:Scanomune można wsypywać kotu do pyszczka po otwarciu kapsułki, wtedy nie ominie ;) Tylko małymi porcjami trzeba, żeby kota nie zakrztusić.


No własnie ponoć nie można
Ponoć musi się rozpuścić już w żołądku, a nie w przewodzie pokarmowym
Lepiej podawać w czymś np w masełku (jak w osłonce)
Dziewczyny tak uslyszały od D.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro sie 16, 2006 14:07

tajdzi pisze:Ponoć musi się rozpuścić już w żołądku, a nie w przewodzie pokarmowym


Hihi, tajdzi :lol: żołądek to też przewód pokarmowy :lol:

D. powiedziała dokładnie, że kapsuła powinna się rozpuścić w dwunastnicy. Ale z drugiej strony powiedziała, że można zawartość "zalepić" w kawałku jedzenia i tak upchnąc do gardła - no to takie się na pewno wcześniej niż w dwunastnicy rozpuści. Więc już sama nie wiem. My na wszelki podajemy w kapsule, na szczęście Mruf do tego przyzwyczajona po psychotropach ;).

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro sie 16, 2006 14:46

Teraz zwatpilam - jesli weci zalecaja polowke proszku codziennie jak moze sie on rozpuszczac dopiero w dwunastnicy?? 8O

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro sie 16, 2006 15:08

Dopiero przeczytałam...
Dziewczyny - przytulam....
Niteczko ['] :cry:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro sie 16, 2006 15:08

Podawanie leku w osłonce lub w kulce z jedzenia ma chyba zapobiec zbyt szybkiemu rozpuszczeniu się leku w kwasach żołądkowych.
Tak mi się na chłopski rozum wydaje :oops:
Sprawca całego zamieszania z Scanomune - rzeczona Mrufka śpi sobie na moich kolanach :wink:

Akineko Twoje kociaste zawsze tak bardzo mi przypominały Niteczkę...
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro sie 16, 2006 20:53

Tanita, Niteczka bardzo przypomina Bubinkę - obie takie w "brytolkowatym" typie ;) z krzywymi łatkami na pyniach...
niech ślicznotka będzie szczęśliwa za Tęczowym Mostem...

A Mrufka niech grzecznie łyka Scanomune, bez wzgędu na to gdzie on się rozpuszcza ;)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro sie 16, 2006 21:12

8O

Jak brałam Scanomune, to D. była na urlopie, dostałam instrukcje od dr Izy. Ona mówiła, żeby dawać po pół.

Ale potem opowiadałam D., jak to się Filipkowi wsypuje proszek Scanomune do pyszczka i nie powiedziała ani słowa...

Tak czy siak, gdybym jeszcze musiała kiedyś podawać, to absolutnie sobie nie wyobrażam podania tego w całości :?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 16, 2006 21:59

:)
Może ustalmy, że kto będzie pierwszy u D. ten zapyta, bo tak to rozpętamy II wojne światową :wink:
Akineko - no właśnie Bulbinka, jak zobaczyłam pierwszy raz jej zdjęcie to zawołałam Uschi i mówię: zobacz, zupełnie jak Nitulek
Ech a my znów dziś za nią płakalyśmy, jakoś nie możemy się zupełnie pozbierać, tak smutno bez naszego okruszka
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw sie 17, 2006 12:43

Pierwsza! :lol:

Szczepiłam Amigę i Filipa na wściekłość.

Wsypywanie prosto do pyszczka faktycznie osłabia działanie, bo część preparatu zostaje przetrawiona przez soki żołądkowe, zanim się zdąży wchłonąć i "zadziałać". Rozpuszczać się ma w dwunastnicy. Najlepszy patent na podanie połowy to wziąć pół kapsułki i otworek każdej połowy zatkać chlebkiem.

Czyli jak dawałam Filipowi sam proszek, to gorzej działało. Ale Filip wyszedł na ludzi... znaczy, na koty ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 17, 2006 13:25

No to problem rozwiązany :)
A ja spieszę donieść, że Mruvie wcisnełyśmy kolejną kapsułę a na zagrychę poszła Malt Pasta 8)
dzisiaj była u nas na moment tajdzi i pierwsze jej słowa skierowane do Mrufki brzmiały: "ojej jaka ona gruba"..hmmm :evil:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 20 gości