Rosie dawniej Kicia z Katowic-koniec wspólnej drogi ........

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 11, 2006 12:48 koty

trzymam kciuki

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Pt sie 11, 2006 15:14

kciuki dla Rosie bardzo mocne
pytalas o sens izolacji - wg mnie teraz juz i tak po ptakach - ale nie pamietaj, ze grzybek nie musi sie kazdego czepic - raczej ujawni sie u tych z obnizona odpornoscia
u nas nie przeszedl na bialczkowa Bazylie - mimo, ze Boni byl zagrzybiony

odrobaczenie pewnie bedzie jeszcze troche trwalo przy tak duzym zarobaczeniu - po kuracji polecam ci badanie kalu w labie Zakladu Higieny Weterynaryjnej na Brodowicza - 10,30 zl - zbierz probki z 3 dni od razu poszukaja pierwotniakow

zwroc uwage, czy sie zalatwia - tak by jej przy zatwardzeniu nie podtruly martwi obcy


i serdecznie pozdrawiam wspolmilosniczke pudelek . Balbina 8)
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 11, 2006 16:08

No właśnie zastanawiam się czy nie ma problemu z koopalem - Rosie zawsze dwa razy dziennie -rano i wieczorem - robi koo, a od rana nic - kuwetka czysta - ta Rosalkowa :( Bida siedzi, albo spi, coś tam co chwilkę podjada - to jak mnie zobaczy to od razu momentalnie wsadza pysia do miski z jedzeniem.
No i tak cały czas się łamię czy dac jej parafinę czy nie, czy jeszcze poczekać do wieczora ..... Nie chcę wyjść na panikarę, ale boję sięo jej wątrobe i nerki, które juz teraz nie są sprawne....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 12, 2006 10:26

Wieczorem Rositta zrobiła olbrzymiego koopala - ale bez robali - oglądnęłam to dokłądnie 8) :? Podałam kolejną porcję aniprazolu i czekamy...
Rosalka pogniewała się na nas okrótnie o tą tabletkę.....
Ogólnie rzecz ujmując juz nas nie lubi ..... za te wszystkie tortury, które serwujemy jej dwa razy dziennie.....
Wieczorem zapodała sobie jeszcze małe co nieco na ruszcik - nam wyszło, że zjadła 2,5 saszetki Renala i troszkę puszki k/d Hills'a .... Jak na odrobaczanego kota to chyba nie jest źle .....
przez tydzień - jaki u nas spędziła Mała pochłonęła 15 saszetek Renala, 6 puszek Hills'a i 1 puszkę Eukanuby nerkowej ... za to nie chce jeść granulek Renal .... Musimu spróbować z Hills'em .... Eukanuba jest tylko w opakowaniach 2 kg i boje się ją kupić, bo co jak nie będzie chciała jeść ??
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 13, 2006 11:02

Hej to ja Rosie

Dzisiaj jest bardzo piękny dzionek właśnie ucinam sobie drzemkę
Obrazek
ale niedobra Duża postanowiła mnie obudzić
Obrazek
Dobrze, że chociaż postanowiła mi to wynagrodzić :twisted:
Obrazek
Ale i tak SPANIE w słoneczku to najwspanialsza rzecz pod słońcem ... :1luvu: :dance:
Obrazek

I tak właśnie spędzam dnie - z malutkimi przerwami na zjedzenie czegoś dobrego 8) Duża mówi, że się zmieniam, że się robie grubiutka i tylko się martwi moim grzybkiem, przynajmniej tak jest na dzień dzisiejszy ....

Z kolei Duży mówi, że jestem szybka ..... Dałam mu dzisiaj "po łapach", bo przeszkadzał mi w spaniu ...... :twisted: Bezczelny typek .... :x :x
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 13, 2006 11:51

Jak juz pisałam spanko z małymi przerawmi na jedzenie, i żebym nie była gołosłowna - ooo to ja też takie słowa znam ??? 8O 8O :? Chyba inteligentna jestem :D :D Ale nie skromnisia :oops:

Obrazek

potem trzeba odrobinkę dopić, ale nie wolno się przemęczać , nawet nie ma co obchodzić miski :wink:

Obrazek

Potem poszłam sprawdzić co robi Duża - to była wnikliwa obserwacja .... :D

Obrazek

A potem szybciutko zwiałam do pudełka mojego NAJUKOCHAŃSZEGO !!!

Obrazek

No cóż - tam też mnie znaleźli :evil: :evil:

Obrazek

Futerko mam nie za specjalne, ale to dlatego, że mnie zsypali jakimś świństwem, po którym bardzo dziwnie pachnę .... Chłopaki się ze mnie śmieją ... :cry: Ale już mniej się drapię i mniej wylizuję.... Ale nie myślcie, że jestem brudaskiem, ooo co to to nie!!!! Po każdym posiłku obowiązkowe pucowanie ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 13, 2006 11:56

Sliczna koteczka :1luvu:
Trzymam kciuki, zeby wszystkie choroby poszly sobie precz i zostawily pieknote w spokoju.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie sie 13, 2006 20:20

Piękna kocia dama. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 15, 2006 11:53

Ręce opadają .... Rosie znowu biegunkuje ..... Nie chodzi tu o częstotliwość ( bo ta jak najbardziej jest prawidłowa :) 2 x dziennie), ale o konsystencje ...
W brzuszku i jelitkach bulgocze że hej .... Po odrobaczaniu nie stwierdziłam oddania, ŻADNYCH robali - to znaczy, że nadal TAM są ..... Już nie wiem czym je traktować ..... Apetyt nadal jest .... 2-3 saszetki dziennie, ale jakoś nie fajnie tak podkarmiać obcych ....
Grzybek tez "niereaguje" na Mykoderminę, mam nawet wrażenie, że jest go ciut więcej .... Rosie, jak mnie widzi to dostaje 'małpiego rozumku" - nienawidzi sypania Mykoderminą .... Przez to ciągłe "napastowanie" kota zaczyna się stresować i "napada" na chłopaków .... Syczy na nich nieziemsko ..., na szczęście tylko wtedy jak pojawiają się przy niej wszyscy na raz, pojedynczo no problem ....

bosh co robić ...... ???? Jak wytępić to tałatajstwo na kocie i w kocie .....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 15, 2006 15:17

1. zbadalbym kupala w ZHW czy tam pierwotniakow wrednych nie ma - moze stad te biegunki? ( a wlasciwie niezwiazane stolce - biegunka jest stanowczo czesciej i pod mniejsza kontrola)

2. poprosilabym weta o zmiane na specyfik w masci lub plynie - mniej stresujace chyba niz zasypka dla niej ?
w plynie namaczalam gabke i gabka tamponowalam kota - szczesliwy tez nie byl za bardzo :wink:
masc/zel chyba najmniej wkurzajacy dla kota
przy jej stanie ogolnym nie zdezydowalabym sie na podawanie lekow dopyszcznych


i Rosie - mocne kciuki dla Ciebie
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 15, 2006 15:29

Grzybka udało mi się bardzo skutecznie i szybko likwidować imawerolem - przez pierwsze dwa trzy dni, potem co dwa dni.
Kupę - zbadałabym pod kątem giardii.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 15, 2006 15:48

Dziewczyny dzięki.
Zaczynam od zbierania kup ....
Jutro podjadę do weta i pogadam o tym grzybie ..... ja mam go dość , a biedna Mała jeszcze bardziej ...

Cały czas mnie jednak zastanawia, co z tym tasiemcem - na pewno miała, sama własnoręcznie zbierałam "ruszający" się ryż "do obdukcji" ....
Glisty też są, bo mała osłuchowo jest ok, a co jakiś czas kaszle ....
odrobaczana już była w Katowicach przez Pinii ( 3 dni pod rząd) i u nas też tak samo ....

A dzisiaj nasze koty wyglądają tak:

Rosie

Obrazek

Snowie

Obrazek

Morfii - Kot Pocztowy :twisted:

Obrazek

i Hassan vel Ciaputek - koci inteligent

Obrazek

Jednym słowem śpiący dzionek .....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 15, 2006 17:49

U Nas też śpiący. Zwłaszcza ja poleguję.
Głaski dla pięknych kociastych :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 16, 2006 18:06 kot

Rosie trzymaj sie kochanie :(

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Śro sie 16, 2006 18:51

No i po wecie .....
Na naszej Malutkiej kolejni pasażerowie na gapę .... WSZOŁY ....
W ruch poszedł Frontline, na szczęście chłopcy zostali ostatnio potraktowani Strongholdem .....
Łapiemy też koopale do labu, a w poniedziałek robimy badania krwi i jak się uda złapać to sioo, ale nie wiem czy mi się uda, bo malutka nie chętnie na to patrzy, no i jak sama nigdy jeszcze tego nie robiłam ....
Apetycik nadal jest .......

Snowie znowu na antybiotyku - znowu gardło szwankuje .... Troszkę nam zaczął kichać, no więc wzięłam kota przy okazji... no i masz ci los .... Do poniedziałku mamy robić zastrzyki z antybiotyku i razem z Rosie do kontroli ....

A jutro z kolei Hassi idzie pod nóż - nastał D-Day :) ODPOMPONIKOWUJEMY kocurka :)
W tym miesiącu nasz budżet padł .....:( No nic - na pasztet może nam jeszcze zostanie :twisted: , a jak nie to każę sobie jutro "pomponiki" Hassiego "zapakować na wynos" - ugotuję zupę z wkładką "mięsną" :D
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 21 gości