UFFF, dzięki Cumko - mnie się tez tak wydawało, tym bardziej, że miała tak od początku, a teraz w związku z tym gwałtownym zafutrzeniem się bardziej uwidoczniło, ale mój TŻ codziennie czesząc kotę męczył mnie bym się czegoś dowiedziała... Będę mogła go uspokoić!
A zdjęcia śliczne - mój futrzak jest zdecydowanie gabarytami podobny, różni się - póki co - kolorami (bardzo jestem ciekawa co z tej pstrokacizny wyrośnie - rudego coraz więcej...) no i frędzelkami w uszach...