Mruf, Sopo, Pesto - prosimy o zamknięcie wątku :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 13, 2006 20:42

o matko,aż się boje wchodzic na tę stronę,żeby nie przeczytac czegos strasznego :!: tak bardzo bym chciała,żeby Nituni się poprawiło,moim futrzakom też kazałam trzymać za nią kciuki
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sie 13, 2006 20:46

dużo sił wam życzę i mocno trzymam kciuki.
Nitka liczy tylko na was.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sie 13, 2006 22:08

Nit po kolejnym kryzysie (tym razem zamiast 40 stopni bylo troszke ponad 37) unormowal sie nieco, tzn. lezy i od czasu do czasu postanawia iść zwiedzac, nie bacząc na to, że sie ledwie na nogach trzyma. Tanita jej pilnuje. Wygląda to nieco lepiej (a już miałyśmy panikę w oczach i telefon w garści po taksę).
Myślę, że za jakiś czas damy jej przeciwbólowca (na wszelki - w nocy wszystkie bóle są dolegliwsze) i Tanita pójdzie z nią spać (jednym okiem, o ile ona jest do tego zdolna ;) suseł jeden). Ja posiedzę jeszcze - mam dużą pracę, Mruf też wytęskniona towarzystwa.
Dziękujemy wszystkim za kciuki dziś, nieocenionej Tajdzi za kolejny transport, prosimy o dalsze kciuki - i dobranoc...
Ostatnio edytowano Nie sie 13, 2006 22:11 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie sie 13, 2006 22:08

dubel

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie sie 13, 2006 22:51

Beata pisze:ale nie pozwolcie, zeby cierpiala :(


Nie pozwolę, aby z powodu mojego egozimu lub lęku przed rozstaniem Nitulek cierpiał. Zresztą ja naprawdę mam bardzo małą odporność na ból innych istot i swoją bezradność.
Jutro pogadam poważnie z D. jeżeli życie Nitulki ma być pasmem kroplówek i litanią leków to odpowwiedź może być tylko jedna :(

najgorsze jest to, że nie wiem zupelnie co się stało. Wczoraj i dziś przed kroplówką i antybiotykiem Nituś był pełen życia, wędrował, miał apetyt, nie usiedział w jednym miejscu. A teraz taki regres...nie wiem, czy to reakcja na antbiotyk, czy coś innego:(
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Nie sie 13, 2006 23:37

Oby to był tylko kryzys chwilowy..., moc dobrych myśli.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon sie 14, 2006 2:52

Nie ma już Nitulka. To musiała być szybka decyzja, męczyła się strasznie. Już odpoczywa...
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sie 14, 2006 6:48

Niteczko,

Będziemy za Tobą bardzo tesknić, choć tam gdzie jesteś jest już Korek i Oskarek, ktorzy na pewno się Tobą zajmą. Biegaj z nimi wesoło, aż do Ciebie dolączymy.


:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 14, 2006 7:50

:cry: :cry: :cry:
Strasznie mi przykro. Dziewczyny trzymajcie sie jakoś.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 14, 2006 8:12

jestem na tym forum od wczoraj , chodze i czytam wasze posty i historie , ta ma straszne zakonczenie :( wiem że podjęcie takiej decyzji jest bardzo trudne sama prze to przeszłam 5 czerwca tego roku usypiając Sabe która była moim kochanym owczarkiem niemieckim miala prawie 14 lat i była bardzo schorowana ,, walczyliśmy o nią prawie 2 lata ale poddały sie nerki :cry: nie było już nadzieji więc pomogliśmy jej odejść , mój wet powiedział mi wtedy jedno zdanie " Nie skraca pani jej życia tylko ból i męczarnie " teraz wiem że to byłą dobra decyzja , że ona sobie teraz biega beztrosko bez bolu i zastrzyków za tęczowym mostem , może to co pisze teraz nie ma w sumie wielkiego znaczenia ale ja wierze że nasi ukochani podopieczni gdzieś sobie biegają czasem blisko nas i cieszą sie że mieli takich opiekunów którym w najtrudniejszym dla nich okresie życia nie zabrakło odwagi ,, trzymajcie sie mocno
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pon sie 14, 2006 8:16

:cry: :cry: :cry:
Współczuję...

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 14, 2006 8:25

Dziewczyny są wykończone, wiec pozwolę sobie napisać...
Walczyły do końca. Mała jeszcze wczoraj była na kroplówce, dostała antybiotyk i leki osłonowe i przeciwzapalne. Koło 19 Niteczka poczuła się gorzej, leżała osowiała, smutna,
Temperatura 39,7 stopnia. Po pół godzinie zeszło do 93,5.
Nie czekałyśmy. Pojechałyśmy do weta. Tam dostała kolejny lek przeciwzapalny i zalecenie obserwacji.
Nad ranem Niteczka poczuła się bardzo źle. Drgawki, osłabienie...
Wetka, do której pojechały dziewczyny, powiedziała, że nie ma odruchów źrenicowych...
Niteczka odeszła nad ranem
Mnóstwo miłości i szczęścia, jakie zaznała w domku, troska i nadzieja jej opiekunek dawała jej siłę walki aż do tej pory.
Nie cierpiała, była pod stałą opieką weterynarza.

Dziewczyny, dzięki Wam Nitka poznała szczęście i miłość. Zwiedziła Mazury, spała na balkonie, oglądając ptaszki.

Spotkamy ją jeszcze.
W kolejnych życiach.

Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sie 14, 2006 8:50

:cry: :cry:
Bardzo mi przykro
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon sie 14, 2006 8:56

wspolczuje bardzo :(
[i]
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 14, 2006 9:02

Bardzo mi przykro
Dla Niteczki [i]
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, crisan, Nul i 24 gości