halo halo
to my

odswiezamy nasz watek bo zapadl gdzies w otchlaniach...
odkad poszlam do pracy nie moge sie pozbierac, nie mam na nic czasu, a o pisaniu na forum nawet nie wspomne.....
ale trzeba by cos napisac , bo moze jednak ktos ciekawy co u nas....
najpierw zaczne od Mexa, chyba go pamietacie co??
wiec juz wiecie chyba ze zmienil dom, na szczescie juz jest chyba wszystko ok, dogadal sie z rezydentka, zamieszcze pare fotek ktore dostalam mam nadzieje ze i_ka nie bedzie miala nic przeciwko ze napisze cosik i umieszcze zdjecia
Mexiu juz zdrowy, w koncu udalo sie go odrobaczyc i zaszczepic, po dlugim leczeniu oka i uszkow
a teraz cos dla cioteczek, ktore trzymaly kciuki za Mexika

a teraz zdjecia krowki, ktora jako ostatnia zamieszkala u mnie w piwnicy, zostala wysterylizowana dzieki Waszej pomocy, to zdjecia sprzed dwoch miesiecy prawie, teraz jest poltora raza wieksza

troszke siem utuczyla.....

ale niestety nie posiadam aparatu wiec tylko pare zdjec starszych
wyleczylismy swierzba, walczymy ciagle z pchelkami, odrobaczamy sie , no i chyba sie zaszczepimy.... a co z domkiem dla kici to nie mam pojecia, u nas problem dla malego znalezc a o dorosl;ym kocie to szkoda gadac, i to jeszcze o takim z charakterem...
to na razie tyle, jutro dalsze relacje,