» Czw wrz 28, 2006 14:19
Pedro - ja w kwestii podawania czegos kotu podskórnie.
Przestałam kłuć moje koty na karku, bo tam skóra jest jak na byku, nawet młodziutkim kotom bywa ze trudno sie wbić.
Podpatrzyłam w jednej lecznicy jak tak weci podają zastrzyki i przetrenowałam na moich - fałd skóry przy tylnych łapach. Takie miejsce, w którym niektórym kotom gromadzi się tłuszczyk. Łapiesz z boku i odciągasz, wbijasz igłę zdecydowanie - wchodzi jak w masło. [Przepraszam za porównanie, ale wiem jak trudno czasem podać dużą ilość płynu za jednym wkłuciem, a tam się udaje.]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'