Jeśli możesz im pomóc... bezdomne koty pani Małgosi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 08, 2006 11:59

Biedne malenstwo :(

A jak sie miewa starsza koteczka?
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sie 08, 2006 12:55

a dziekuje, dziekuje :)

czuje sie swietnie, uwielbia ludzi i zabawy szelakie

szuka domku w tym watku
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... 13#1817513

mozna ja tam rowniez obejrzec ;)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 08, 2006 13:19

No to ladnie jestem zakrecona :oops:
Udalo mi sie przegapic watek
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro sie 09, 2006 1:38

tangerine1 pisze:No to ladnie jestem zakrecona :oops:
Udalo mi sie przegapic watek


hi hi przeca nie ma obowiazku sledzenia wszystkich tematow :wink:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 09, 2006 20:44

Obrazek



Beata, mama i dziczki slicznie Ci dziekuja za paczke z jedzonkiem i witaminkami, jest nawet zabaweczka dla maluszka :D :D
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 14, 2006 16:43

dawno nie pisalam w dziczkowym watku ...

ponad miesiac temu w zakratowanej przez administracje piwnicy

dla przypomnienia:
<a href="http://www.mFoto.pl/uploads/1090/blacha_5cab5.jpg" target="_blank"><img alt="Obrazek hostowany przez mFoto.pl" src="http://www.mFoto.pl/uploads/1090/th_blacha_5cab5.jpg" border="0"/></a>

pojawil sie ok 2 miesieczny kociak :(
przechodzil przez waska szparke pod blacha, raczej nie zostal podrzucony przez czlowieka tylko zgubiony przez mamusie, bo straszny z niego dzikusek, boi sie wszystkiego :(

ucieka nawet przed mama, ktora go karmi
oczywiscie juz sie oberwalo mamie od "czujnych" sasiadow, ze znowu przetrzymuje koty w piwnicy, ze cos trzeba natychmiast z tym zrobic
a co mama miala zrobic, jak kompletnie nie dal sie zlapac

zreszta, tak jak przypuszczala, kociak podrosl i juz nie miesci sie za kratka, spi obecnie, jak pozostale podworkowce pod samochodami (strach pomyslec co bedzie zimna :( ) bo wszystkie piwnice pokratowane a wszelkie proby postawienia tam budki konczyly sie jej zniszczeniem :(

strasznie biedny jej ten koteczek, przeganiaja i strasza go wszystkie okoliczne kocury, widzialam dzisiaj jak ze strachu spadl z garazu :cry:

jest na szczescie i dobra wiadomosc
mama dostala piekna ocieplana drewniana budke, duza, z 4 pomieszczeniami i daszkiem (80 / 100 cm)
niestety ze wzgledu na wrogosc sasiadow na wlasnym podworku ani w okolicy nie moze jej zainstalowac, ale uzyskala zgode prezesa innej spodzielni na umieszczenie budki w miejscu karmienia kilka przecznic powyzej
prezes wrecz sie ucieszyl, ze kotki beda mialy schronienie zima
na szczescie istnieja dobrzy ludzie :D
mama wspomina jak kiedys w podlegajacej jego kierownictwu piwnicy zamknieto kota, prezes dwoil sie i troil, by go natychmiast wydobyc 8)

moze uda sie umiesic fotki tej budy
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 14, 2006 22:46

podnosze. moze ktos moze choc ciut pomoc?


Jojo, jak tylko mina te burze i nawalanice w pracy, postaram sie zrobic akcje zbierania jedzonka/pieniedzy dla Twojej mamy
moze jakas aukcje wystawie?

trzymajcie sie :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 19, 2006 16:41

Beata :1luvu:

mama ma w domu kolejna 2 miesieczna kicie, sliczna czarno - biala garniturke

to jedna z dokarmianych przez nia kociakow z kotlowni, zniknela ok 3 dni temu, mama jej szukala wszedzie, przeczuwala juz najgorsze...

dzis sama do mamy podeszla z placzem :(

zaawansowany koci katar - zostala zabrana na leczenie do mamy, moze uda sie znalezc jej domek, bo kiciusia nie boi sie w ogole ludzi

uwielbia sie glaskac i pierwsza zawsze garnie sie do miseczek

postaram sie o fotki
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 20, 2006 15:39

niestety kici nie udalo sie mamie uratowac :(

wczoraj dostala zastrzyki z antybiotykiem, dzis bylo juz znaczne pogorszenie, lezala prawie bez ruchu, umarla juz w poczekalni u weta :cry:

za duzo ostatnio u mamy smierci :(

koci katar i okropne zarobaczenie, pomoc przyszla za pozno :roll:

to jej ostatnie zdjecie Obrazek

najgorsze, ze te koty z kotlowni chyba wszystkie maja robale a nie mozemy dostac srodka na odrobaczenie w proszku
nie ma sposobu by tym dziczkom podac tabletki, nawet pokruszonej, bo nie da sie ich wylapac a tabletka gorzka zostaje natychmiast zauwazona w jedzeniu :evil:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 20, 2006 16:12

Biedne maleństwo
[']
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 06, 2006 13:03 koty w piwnicy

hej ja też mam problem z jednym z lokatorow naszego bloku ktory zabija deska co chwile okienko od piwnicy. sa panie ktore opiekuja sie 3 kotami w naszej piwnicy(daja im jesc, kotka zostala wysterylizowana), pilnuja aby odbijac zabite okienko. jednak od kilku tygodni caly blok az sie trzesie taka jest walka o te koty one nic zlego nie robia po za tym ze jak na noc zabilo okienko to sie zalatwily w piwnicy. podobno jest jakas niepisana umowa ze spoldzielniami ze 1 okienko moze byc otwaretre. jak powstrzymac tego czlowieka, bo na dluzsza mete tak sie nie da funkcjonowac, do jakich organizacja sie zglosic, jak napisac takie pismo i jak rozwiazala sie sprawa w twoim przypadku. bo ja mam jakos zle przeczucia. prosze o odpowiedz.

wik_i

 
Posty: 3
Od: Pt paź 06, 2006 12:36

Post » Pt paź 06, 2006 17:55 Re: koty w piwnicy

proponuje moze najpierw na spokojnie porozmawiac z tym gosciem, przedstawic mu argumenty, ze jest czysto, ze kotka jest wysterylizowana wiec nie bedzie wiecej potomstwa, ze dzieki kotom mozna zapobiec pchlom w piwnicy
z jakiego miasta pochodzisz? w niektorych miastach (wawa, krakow, chyba bielsko) jest zalecenie wladz, ze w kazdym budynku ma byc przynajmniej jedno okienko udostepnione, gdzies mam pismo w tej sprawie, musze poszukac

jesli facet zabija okienko a koty zostaja w srodku uwiezione, natychmiast wezwij policje lub straz miejska (maja obowiazek w takich sprawach interweniowac i zazwyczja to robia, zwierzeta wolnozyjace sa pod opieka gmin) !!! naraza koty na smierc glodowa zamykajac je tam bez mozliwosci wydostania sie stamtad (łamanie ustawy o ochronie zwierzat)
w takiej sytuacji zglos sprawe do prokuratury, poinformuj organy, powolane do ochrony zwierzat w Twoim miescie (TOZ czy jakies fundacje)

Sprawa maminego okienka piwnicznego byla kilkakrotnie opisywana w prasie, byly kontrole z sanepidu, strazy miejskiej, policji, sprawa znalazla swoj final w prokuraturze, mama byla wciaz wzywana na komende, wystepowala nawet w telewizji...

gdzies w polowie tego watku jest pismo do prokuratury w tej sprawie oraz protest jaki byl rozsylany do prezydenta miasta i innych notabli, moze posluzyc Ci jako wzor

Powodzenia, nie poddawaj sie !!

wik_i pisze: jak rozwiazala sie sprawa w twoim przypadku. bo ja mam jakos zle przeczucia. prosze o odpowiedz.


niestety, po 2 letnich walkach sasiedzi wygrali, krata jest nadal a mama pozbyla sie kotow z piwnicy, wokol wszystkie piwnice sa pozamykane i koty nie maja schronienia na zime, w dodatku jeden sasiad z uporem maniaka wyrzuca mamie miski z jedzeniem i niszczy budke na zime

ot, nasza rzeczywistosc :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 08, 2006 19:21 koty w piwnicy

wielkie dzięki za odpowiedz w sprawie kotów w piwnicy, jeslibys znalazl pismo dotyczace tego, iz przynajmniej jedno okienko powinno byc otwarte bylabym bardzo wdzieczna za podeslanie mi go na maila: lawinia1@op.pl. jestem z zielonej góry jednak nie studjuje w swojej miejscowości, wiec nie ma mnie na miejscu- mama przekazuje mi informacje i prosi bym cos sie dowiedziala co moga zrobic. mieszkam w bloku 10 pietrowym i moja mama jest jedna z kilku pan ktore dokarmiaja te 3 koty. wczesniej byl tylko 1 i jedna pani, ktora wlasnie poddala ta kotke styrylizacji, po urodzeniu przez nia 2 kociakow i ona sie nia zajmwala i w sumie to ona jest najbardziej zaangazowana w ta sprawe, byla nawet w administracji bloku jednak nic sie nie zmienilo (rozmowy juz byly przeprowadzane, spokojne i mniej spokojne, czlowiek ten pisze ciagle pisma w sprawie usuniecia tych kotow z piwnicy do administracji), boimy sie aby nie podlozyl im jakiejs trutki. takie ciagle pilnowanie i liczenie czy sa napewno 3, we wrzesniu 2 razy jednego dnia odbijalismy okienko. jeszcze raz dzieki, za iinformacje bo juz myslalam, ze nic nie znajde na ten temat i ze tylko my mamy taki problem, ale i tak wyglada to na walke z wiatrakami...:(

wik_i

 
Posty: 3
Od: Pt paź 06, 2006 12:36

Post » Nie paź 08, 2006 19:38 Re: koty w piwnicy

wik_i pisze:wielkie dzięki za odpowiedz w sprawie kotów w piwnicy, jeslibys znalazl pismo dotyczace tego, iz przynajmniej jedno okienko powinno byc otwarte bylabym bardzo wdzieczna za podeslanie mi go na maila: lawinia1@op.pl. (


niestety w kompie nie znalazlam tego pisma (mialam przeinstalowany system) ale w tym watku dziwczyny wrzucaly linka do uchwaly http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=19774 powinna Ci pomoc

poza tym w kocim ABC, watku podwieszonym u gory, znajdziesz pomocne materialy w podtytule: 39. KOTY OBOK NAS - W MIEŚCIE


Nie poddawaj sie, w wielu przypadkach udalo sie wywalczyc opieke nad kotami :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 08, 2006 19:39 nowe informacje

jestem wlasnie po telefonie z domu jedna z pan zostala dzisiaj odgoniona od okienka na ktorym karmia koty, miska zostala wyrzucona.... nie ja nie moge po prostu mam takie nerwy jak o tym slysze- nie rozumiem po prostu ani jesc im nie daje ani nie sprzata po nich wiec o co chodzi temu facetowi jak nie chce to w domu nie ma przeciez

wik_i

 
Posty: 3
Od: Pt paź 06, 2006 12:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], smoki1960 i 142 gości