Dzien dobry, Kochani!!!
dlugo tu nie zagladalismy, natomiast dzisiaj na forum udzielam nagany naszemu synkowi...za niepoprawne zachowanie podczas calej, dlugiej nocki
Takich cyrkow to On jeszcze nie odstawial od czasu jak jest z nami.Pelna wariacja, co chwile mnie budzil, atakowal, podgryzal stópki lub palce u rąk, wchodzil na mnie dyskutowal, szalal po pokoju z w tempie tornada, lub bardzo chcial sie miziac. I to nic ze koci-Tatus obok lezal, mama do zaczepek byla lepsza

Rafala zgrabnie omijal
Kto mi wytlumaczy dlaczego ja jestem do podgryzania

(w kazdym razie mowa o delikatnosci, tylko w nocy bylo to bardzo uciazliwe)
Rozrywka byly tez latajace wazony, ktore spadaly po mega poslizgu po parapecie, spadajace roznosci z komody i takie tam...
Kres nadszedl w momencie jak zamienilismy sie w lozku miejscami.Nastala cisza, i moglam pospac, tylko ze to juz byla 6 nad ranem
