Uszatkowi bardzo ładnie naprawia się oczko. Daję mu gentamycynę i scanomune codziennie - no i chyba obędzie się bez antybiotyku. Bardzo mnie to cieszy i mam zamiar kupić scanomune dla reszty maluchów, im też trzeba podnieść odporność. Do tej pory byłam bardzo sceptyczna - moim dorosłym nie pomogło, no ale Uszatkowe efekty są, więc może zmienię zdanie.
Niestety łysinka nie chce się naprawiać. Grzybek się nie powiększa, ale też nie zmniejsza, nie zaczyna zarastać. A to już drugi tydzień kuracji gryzeofulwiną, uprzedzano mnie, że to potrwa, ale kurczę, chociaż troszkę już by się mogło poprawić...
Uszatek z choróbsk nic sobie nie robi, kradnie makaron, podjada morele

świruje z nastroszonym ogonkiem i bardzo zaprzyjaźnił się z Pchełką, bawi się z nią i śpi przytulony do czarnej damulki
