» Pon sie 07, 2006 13:58
Annskr, Ty masz szósty zmysł. Iwo był cos niewyraźny, nie miał apetytu no i dla mnie jest za chudy. Wezwałam Kotę 7 na konsultacje, bo ja już nie pamiętam, jak powinny wyglądać młode koty. Niby nic nie zauważyła. Całą noc go obserwowałam, bo dużo śpi, ale łososia i wołowinkę wcinał. Dziś ubzdurałam sobie, że to brzuszek, bo miauknął, gdy go po nim głaskałam. Kota zawiozła nas do weta i zostawiła, bo akurat miał operacje. Po kwadransie wróciła, bo zaczął siąpić deszcz i nie mogła pozwolić byśmy zmokli, tzn. ja, bo Iwo zababulony był. Wet stwierdził, że to młody, SZCZUPŁY kotek, nic nie stwierdził, a brak apetytu nazwał objawem swoistym, na pytanie i conwalescence roześmiała się, stwierdził, że Iwo ma prawidłowo zbilansowana dietę. Zalecił obserwację, ale leków na tzw. wszelki wypadek nie chcial podawać, bo to bez sensu. Kazał go wypuścić na lecznicę, by zobaczyć, jak się porusza. Iwo zanurkował pod biurko, do czego wet był przyzwyczajony, nie liczył jednak, że kotulec wciśnie się pod szufladę, więc przemeblowywał gabinet. Nic od nas nie chciał wziąć, chyba dlatego, że Iwo wymiótł wszystkie kurze. Obserwuję, chucham i dmucham i rozmrażam kolejną porcję wołowinki. Serdecznie dziękuję Kocie, która choć się spieszyła, zrezygnowała ze swoich planów, bo cudzy kot był dla niej najważniejszy! Wzruszyłam się! Dwoje życzliwych i bezinteresownych ludzi jednego dnia to za dużo na mnie! A nie pisałam, bo forum muliło i znikało.