Futbolek EBi proszę o zamknięcie wątku

[Uschi]

Ja siem zgłaszam. Nie umiem kotów łapać, nigdy tego nie robiłam, no ale kiedyś trzeba się nauczyć. Obiecuję, będę łagodna, spokojna i cierpliwa (akcji a'la "straszymy Mundiego" nie będę próbować ).
Masz mój cały weekend za wyj. piątku wieczór.

[tajdzi]

ja .łapać mogę pomóc, mam klatkę
tyle...
że klatka wraz z samochodem jest obecnie w warsztacie
Dziś powinien być gotowy samochód, nie oznacza to jednak, że będzie na 100%
Weekend jest ok na łapanie

[sibia]

dzięki
dziś o 7 karmicielka wyrwała mnie z łóżka, żeby mi powiedzieć, że szylkrecia ma odgryzioną łapę.
ale że koty podobno dają radę z takim czymś przeżyć a ona nie da rady jej złapać - to tak dla naświetlenia sytuacji.
jestem załamana jej jęczeniem, bo zwala na mnie i swoje poczucie winy, a także totalnym brakiem pomysłu jak odłowić te kociaki - przychodzą bardzo nieregularnie, są płochliwe i chowają się w miejscu niedostępnym, z któego mają mnóstwo dróg ucieczki.
pójdę dziś kiciać, ale tam się tłumy kręcą i płoszą mi maluchy. a dla dwóch są domki. średnie, ale lepsze niż to, co są.

[tajdzi]

Boszz, jakto ODGRYZIONĄ? widziałaś to? Trzeba ją złapać i do weta zabrąc, żeby się zakarzenie nie wdało
Ja dziś prawdopodobnie odbieram auto o 15 (rodzice mi odbierają i podstawią pod pracę). W aucie mam klatkę, pilna sprawa, może się jednak umówimy????

[sibia]

ja bardzo chetnie. wieczorem.
ja to juz chyba widzialam. ale nie moglam uwierzyc.
myslalam, ze ma tak podkuloną dziwnie.
pod tymi tarasami jest ciemno okropnie i nic nie widziałam prawie. a dzis Basia mowi, ze odgryziona.
plus, ze kicia je.
minus - wszystko inne.
jestem naprawde przerazona, bo czuje, ze sytuacja mnie przerasta. ja juz chrzanie miejsce w domu i kase, najwyzej nie pojade na wakacje, ale nie UMIEM jej zlapac.
no dno zupelne.
napisze pw do Jany, moze cos podpowie. ona jest moim guru jesli chodzi o lapanie.

[tajdzi]

A może Jana może dziś przyjechać?
Niech weźmie swoje sprawdzone specyfiki
To co wiem na pewno - tuńczyk
Kocimiętkę mam, wezmę
Nie mam podbieraka

Boszzz. złapać ją trzeba i już. Maluchy też. Uschi wspominała, że pomoże

[sibia]

napisalam do Jany pw, moze tu zajrzy.
Nie wiesz, kto moze miec podbierak?
ja zniose koc do zawijania, moj transporter, ale przydalby sie drugi ( i trzeci?).
wersja mocno optymistyczna, bo nie wiem nawet, czy sie pojawia.
tajdzi, mozesz dzis wieczorkiem podjechac?

[Uschi]

Uschi wspominała, że pomoże

Pewnie że pomoże, choć nie wiem, jak z dzisiaj, bo lekarz wieczorem pilny. Ale apdejtujcie (tel., sms - lekarz o 19 u mnie na Bródnie, więc niedaleko mam), zrobię co się bedzie dało. Łazienka czeka. Jeden transporter też.

Edit: może przejdźmy na wątek Walerego i Konia, żeby tu nie zaśmiecać?

CHŁOPAKI SZUKAJĄ DOMKÓW DALEJ, TYM PILNIEJ!!!

[sibia]

jeszcze tu. Jana moze najwczesniej w sobote.
podbierak u Myszy jest, do odebrania dzis po 18.30.
i tylko dziś.
tajdzi, czy Ty moglabys podjechac po niego? jesli bedziesz miec auto?
jesli nie to moze ja Cie odwioze po lapaniu i zabierzemy go razem - ja nie wiem, gdzie Mysza mieszka.
tak wiec podbierak i klatka lapkla sa bardzo niepewne na wieczor.
cos czarno to widze.

[Uschi]

Proponuję się mimo wszystko spotkac i próbować. Ja mogę ok. 20 dopiero, ale przyjadę na pewno. Z transporterem od razu, nie? I z dużym ręcznikiem w nim? Tuńczyka mogę przywieźć, bo mam (jak Tanita nie pożarła). Tanita kiepska (choróbsko), ale może też przyjedzie.

Wieczorem chyba lepiej łapać, nie? W dzień to się w tym upale koty chyba chowają...

[tajdzi]

Tanita zaoferowała pomoc swoją, chce przyjechać i zabrać transporterek
Co do podbieraka - jak będę miała samochód, to wstąpię po podbierak, jak nie......
Ja widze jeszcze jeden problem - u Sibii karmią koty koło 19... pojecia nie mam jak się wyrobimy....

[Uschi]

Sibi, może spróbuj (wiem że to trudne...) namówić karmicielki na opóźnienie trochę dziś karmienia, masz szansę? Jak nie, to będziemy kombinować...

Lekarz nie udał sie przełożyć na inną godzinę

[sibia]

sytuacja wyglada tak:
Agnieszka moze przetrzymac nawet 3 kociaki do 14 sierpnia.
tylko trzeba jej dac zwirek, karme, kuwete i wszystko, bo nie ma wlasnego kota i nie ma kasy zupelnie.
natomist ma wielkie serce i super oswaja koty. i jest niemal caly czas w domu.
Tanita podjedzie do mnie wieczorem z transporterem,. wiec sa dwa.
jesli beda koty to sprobujemy lapac na zabawki - i w recznik i do transportera. o ile zrozumialam, to przed 19 by nawet dalo rade?
ja wezme koty do Czerwieckiego, na leczenie talonow nie ma, wiec zeby nie ciagac kotow na Sreniawitow, tu aga nawet w reku doniesie bo to blisko.
roznie o nim mowia, ale ja mam akurat super doswiadczenia i wielki szacunek dla faceta.
Jesli tajdz bedzie miala samochod i uda sie jej odebrac podbierak od Myszy to sprzet bedziemy miec w komplecie. nawet jak pozno, to trudno, bedzie na jutro.
tunczyka mam.
jedna puszke co prawda, ale najwyzej puszki wezme.
chwilowo wiecej nie pamietam. dokoncze pilna robote i sie zrywam do domu, uprzedze karmicielke.
aha, zabawki typu wedki mile widziane, bo ja mam tylko łysawe juz piorka moich kotow.

[sibia]

karmienia za mocno opoznic nie mozna, bo koty sobie po pol godzinie ida. a kociaki to w ogole bywaja nieregul;arnie zupelnie.
sama problemy.
mam czarna wizje jak sie zjawia silna ekipa i zaden kot sie nie pojawia.

[Uschi]

Oj Sibi, Sibi... To silna ekipa napije się piwa, pociociuje chłopakom i pojedzie do domków. Easy. Powiem Tanicie, żeby też wzięła naszą ćmę i aparat fot. - jakby był czas na sesję z braku kociaków do łapania. Przepraszam, że akurat lekarz dziś . Jutro nie mogę .

Wiadomości z Agnieszką doskonałe . My mamy trochę karmy dla maluchów, to podrzucimy. Sibia, musi się udac. Myśl pozytywnie .