Milusia i Dyzio. Nowe foty kotów - 9.7.09

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 26, 2006 14:38

Miło nam, że zaglądasz :)

Właśnie wypełzła ze swojego kącika i przyszła sprawdzić, co tak szumi u mnie w pokoju. Ona też, podobnie do dwukota firmowego, zapoznaje się powoli z wentylatorem :).
Nawet jej się za bardzo bawić nie chce w tym cieple. Ale u mnie w pokoju, kiedy tylko ma ochotę, ma zabawkę pod ręką, której do tej pory Fuks nie zdołał pożreć. Jest nią fioletowa myszka na sznurku. Przewiązałam sznurek przez podłokietnik swojegio krzesła, więc kiedy tylko kicia ma ochotę na trochę towarzystwa i szarpaniny z zabawką, bardzo chętnie korzysta z okazji :)

Najważniejszym krokiem do przodu z całą pewnością jest to, że nie jest zagorzałym samotnikiem. Wyraźnie szuka towarzystwa i lubi z nami siedzieć.

Szkoda, że nie mam aparatu cyfrowego. Chętnie porobiłabym Milusi od czasu do czasu jakieś zdjęcia...

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Pt lip 28, 2006 10:01

Niedawno okazało się, że Milusia niektóre ataki psów na siebie sama właściwie prowokuje. Ostatnio podpatrzyłam ją, jak podeszła bliziutko do Azy, by obwąchać jej wyciągniętą łapkę. Najwyraźniej dotknęła Azę nosem, bo psica się obudziła i już chciała odgonić kota (w czym czynny udział chciał wziać też Fuks), ale ostrzegawczo zawołałam i skończyło się na niczym.

Raz też prawie dała buzi Fuksowi, a ten psiak reaguje znacznie mniej nerwowo, niż Aza :)

Milusia fajnie też czasem je. Nie dość, że ciamka straszliwie, to jednego razu postanowiła oddzielić kawałki mięska z puszki od sosu. Wybierała sobie z miski kawałki łapką i zjadała z powierzchni szafki.
Od tego jedzenia zrobiła jej się śmieszna, tłuściutka fałdka na brzuszku.

Mimo oswajania, nadal potrafi być wredną miaupą. Jak się zezłości, to się rzuca na odsłonięte części ciała swoich Dużych i próbuje się w nie wgryźć...

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Nie lip 30, 2006 8:18

Nie było mnie w domu przez 5 dni. Milusia miała jednak dobrą opiekę, więc nic złego jej się nie stało. Kroczy dumnie albo biega wesoło...Jest śliczna!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt sie 04, 2006 8:04

[i][color=cyan][color=blue]Wczoraj przeżyam chwile grozy... Duży siedzi w domu. Mowią, że ma urlop. Pogoda nieciekawa, więc nigdzie z Dużą nie jechał. Zaczął się przyglądać ścianom w korytarzu, a tam wszędzie ślady po moich pazurach. A co niby mam robić, jak nikogo nie ma w domu poza czworonogami, z którymi nie mamywsponych zabaw?! "Widziałaś te ściany?! Ja nie będę ich naprawiał!"- powiedział Duży do Dużej i juz robiło się nieprzyjemnie..."Widziałam. Coś się wymyśli. To tylko koek. Nie wie, ze robi źle"- odpowiedziala spokojnie Duża i zaczęła mowić o czyms innym, ale nie pamietam o czym, bo weszłam na szafę i udawalam, ze mnie nie ma.
Poźniej Duży robil mi zdjęcia, głaskał mnie i nawet sie chwilę pobawił. Chyba mnie nie wyrzucą?[/i]
[/color][/color]

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pt sie 04, 2006 11:08

Milusia, Ty się nic nie przejmuj, nie wyrzucą.
Wiesz, ile ja tu narozrabiałem?
Duża czasem to już krzyczała różne takie:
że wyrzuci, że utłucze, że w klatce trzymać będzie...
I co?
I nic.
Już wiem, że zmiana mieszkania mi nie grozi, nie mówiąc o tych gorszych ewentualnościach.
Duzi tak mają - pokrzyczą, pozłoszczą się - i jest dobrze.
Twój Murzynek (nadal myślę o Tobie :love:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sie 04, 2006 11:18

Milusia, na pewno Cię nie wyrzucą.
Ja moim dwunogim pazurkami wyskrobałam takie dziury w kanapie i fotelach, że aż ze środka wychodzi coś białego.
I nawet na mnie nie krzyczą, usiłując jedynie przekonać, że powinnam drapać coś innego.
Ale ten kijek, owinięty sznurkiem to mnie w łapki gryzie.
A przecież muszę coś drapać!
Leni

Wawe

 
Posty: 9500
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 04, 2006 21:21

Milusiu, ty się nie martw :D
My też mamy nagrabione, to znaczy nadrapane :wink: :lol:
Ale nasi Duzi nas kochają i nam wybaczają
Kitek i Benia z sąsiedztwa :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 05, 2006 11:59

Duzi to nawet na mnie nie krzyczeli, tylko między sobą rozmawiali, ale i tak się trochę zmartwiłam. Mam kijek, coś wiszącego przy scianie i jeszcze na drzwiach taką tablicę do drapania, ale to jest większa frajda, jak się brzegi boazerii wydrapuje i wiszą takie płatki...
Duża mówi, że Fuks prawie całą kanapę pożarł, a i tak ciągle tylko go głaszczą po kudłatym łepku i muszę się wpychać przy nim na sofę, kiedy oglądają wieczorem jakieś latające obrazki.
A dziś rano Duzi rozmawiali przy śniadaniu, że kiedyś przygarną dla mnie specjalinie kogoś do towarzystwa, bo ja bym się chetnie pobawiła z tym Kickiem, ale on jest pod jakąś ochroną. Duża mówi, że Kicek jest stary i schorowany i musi mieć spokój.
Tak więc się za bardzo nie martwię, ale milo wiedzieć, że jeszcze ktoś o mnie myśli (miły jesteś Murzynku!).

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob sie 05, 2006 12:08

Z tym przygarnieciem kogos dla Ciebie to oni maja bardzo dobry pomysl ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88228
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sie 07, 2006 19:45

Eee, ja się tam wcale do towarzystwa innego kota nie palę. Kicek przychodzi codziennie, ale mnie unika. A wczoraj Ola 25 przywiozła jakiegoś puchatego białego kudłacza, to go pogoniłam...Jeszcze mi drapak zajmie albo miejsce na parapecie, albo czas Dużych przeznaczony dla mnie...Duzi powiedzieli, ze zostanie tylko do piątku, choć byli nim zachwyceni. Precz z obcymi! To ja jestem tu gwiazdą!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie sie 13, 2006 10:42 Pilnikom mówimy NIE!

Piłowałam sobie dziś paznokcie, co bardzo nie spodobało się Milusi. Usiadła na stole naprzeciwko mnie i starała się łapką wyrwać mi pilniczek i go zjeść.
Milusia coraz bardziej "kontaktowa". Dziś zrobila nam pobudkę o 6.00, drapiąc w drzwi sypialni. Kiedy ją wpuścilam weszła do łożka i trącała nas noskiem :D Cóz, trzeba było wstać, choć to niedziela.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw sie 17, 2006 5:41

Jakoś nie miałam specjalnie czasu, żeby napisać więcej... A działo się całkiem sporo.

O tym kudłaczu miałam czas wspomnieć. Chodzi ogólnie o to, że Duże przywiozły takiego białego kocura. Chodził sobie po całym domu i zwiedzał, a ja chodziłam za nim. Początkowo tylko go obserwowałam, ale w końcu stwierdziłam, że mi się jego panoszenie po domu nie podoba i go pogoniłam tak, że białe pióra (jego) poleciały! Potem nie widziałam go ani razu, ale Duzi czasem wracali zza Drewnianych Drzwi (tych, za które najczęściej posyłają Kicka) i mieli na sobie dziwny zapach, wcale nie naszego stałego kocura - tylko tego obcego. Byłam troszkę zazdrosna, ale po kilku dniach się to znikanie za Drzwiami skończyło.

W ogóle to te Drzwi to jedno z dwóch miejsc w domu, do którego nie mam wstępu. Drugie miejsce jest na szczycie schodów największego pokoju. Nie wpuszczają mnie tam i nie ma zmiłuj!

Młodsza Duża ma w swoim pokoju taką biało-niebieską, szumiącą maszynę. Raz miałam szansę sobie obejrzeć tą maszynę od środka, jak akurat nie szumiała. Tyle ciekawych kabelków tam było! Jakieś zielone płytki, szare skrzyneczki... Ale Duża mnie od tego odgoniła, mówiąc, że nie chce mieć w kom...pu...te...rze - tak się to chyba nazywało - moich "piór". Wypraszam sobie, ja nie mam piór! Mam piękną, białą w czarne łatki sierść, aż przyjemną w dotyku - wiem to. Duzi korzystają z każdej okazji, żeby mnie pogłaskać, a ja im te okazje daję coraz częściej...

W ogóle Młodsza ma u siebie ciekawe rzeczy. Kiedyś miała takie duże, szare pudło z czymś kolorowym z przodu (leżałam na nim tylko raz, fajnie ciepłe było), ale zamieniła to na płaską płytę. Raz sobie popatrzyłam na to kolorowe z przodu, a tam poruszała się taka mała, śmieszna strzałeczka, jak robaczek! Chciałam to złapać, ale Duża zgoniła mnie z biurka...

W ogóle Duzi to się zdecydować nie umieją. Raz mówią, że jestem śliczna (właściwie ciągle tak mówią), innym razem jestem złośliwą bestią, nieobliczalna albo szalona. Dziwni ci Duzi...

Ale fakt, mam ochotę na zabawę niemal codziennie. Czasem biegam po domu, czasem prowokuję Fuka, żeby mnie pogonił, ale Duzi wtedy krzyczą i nie pozwalają się bawić. Młodsza Duża znowu mi kupiła dwie piłeczki, ale oczywiście obecnie nie mam pojęcia, gdzie są. Pewnie Fuks je schował i pożera teraz po kawałku...

Pozdrawiam wszystkich swoich fanów, a Ciebie, Murzynku, najserdeczniej! :)

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Czw sie 17, 2006 10:53

Dziękuję za pozdrowienia, jestem aż wzruszony :oops: .
Zmiennością dużych nie przejmuj się. Ja też tak mam. Np. teraz siedzię u dużej na kolanach i ona mnie zapewnia jaki to jestem kochany kotek, a kiedy indziej nagle coś jej się nie podoba (np. jak firankę tak fajnie zerwę :twisted: ) i krzyczy, że jestem wredny chuligan. Ja - chuligan 8O ???
Ceplutko cię pozdrawiam i całuję ( oile pozwolisz :oops: ) w pyszczek
Murzynek
ps. duża jakaś smutna. Nie daje już sobie rady z tą starszą dużą. Potrzymaj za nią pazurki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 17, 2006 11:49

Nooo... Ja tylko drapię ściany... W innych momentach jestem śliczna dama :)
Buziaka przyjmuję wdzięcznie i obdarowuję tym samym :)
Pazurki będę trzymać mocno. Nie dawaj swojej Dużej zbyt dużo powodów do nazywania Cię chuliganem (choć nie wierzę, że ma rację :) ).
Całusy i pozdrawiam
Twoja Milusia

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Czw sie 17, 2006 11:51

Nooo... Ja tylko drapię ściany... W innych momentach jestem śliczna dama :)
Buziaka przyjmuję wdzięcznie i obdarowuję tym samym :)
Pazurki będę trzymać mocno. Nie dawaj swojej Dużej zbyt dużo powodów do nazywania Cię chuliganem (choć nie wierzę, że ma rację :) ).
Całusy i pozdrawiam
Twoja Milusia

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan, Marmotka i 23 gości