niestety wyszlo inaczej... zupelnie inaczej..... mozecie mnie nawet zlinczowac.....
Kotka zniknela 2 dni temu , a dzis przyniosla do domu 4 kocieta...... Uznalam , ze nie moge ich juz uspic.... Usiadlam i sie poryczalam bo nie wiedzialam co zrobic....... Malutkie tulily sie do sibie a matka tak czule sie nimi zajmowala......
Bede malutkim szukac domu juz od teraz.
3 maluszki sa
calkowicie biale , jeden z nich ma tylko na glowce 2 maciupenkie , ledwo zauwazalne ciemne kropeczki, ostatni jest sliczny calutki pregusio. Na wstepne rozpoznawanie plci wybieram sie za ok tydzien....
Jesli wrazie znacie kogos kto wlasnie takiego kotka by szukal... byloby cudownie!
Boze co za dzien .... nerwy mnie zzarly dokumentnie

....
Pytanie jak moge pomoc zajac sie mloda mama???? jakies rady wskazowki?????????