Na liscie dyskusyjnej poświęconej norwegom, na której udzielają się hodowcy ze Stanów, Australii i WB, zapytałam o negatywne skutki wczesnej kastracji (a tam hodowcy regularnie kastrują kociaki w wieku do 3 miesięcy). Żadna z odpowiedzi - a trochę ich bylo - nie mówiła nic o negatywnych skutkach na rozwój kota ani jego zdrowie, przy czym niektóre z tych kotów mają już po ładnych kilka lat.
Przychylam się do stwierdzenia, że tylko wczesna kastracja (ale naprawdę wczesna, nie w wieku 5-6 miesięcy, tylko do 3 miesięcy) może być jedynym środkiem na radykalne ukrócenie rozmnażactwa. Trochę sie jeszcze bojam jej, ale nie wykluczam, że kocięta na kolanka z przydomkiem Gaissa będą kastrowane przed wydaniem ich do nowych domów.