nie miała szczęścia koteczka
tyle przeszła...
mogła już żyć szczęśliwie... wreszcie, po tym wszystkim...
mój Franek odszedł na FIP 6 tygodni temu...
myślę, że i jego i Krówcię zabił smutek, stres i przeżycia kota, który przeżył za dużo jak na możliwości swojego wrażliwego serca
i wtedy gdy już wszystko się ułożyło - i jemu, i jej - odeszli
strasznie trudno się z tym pogodzić
wszystkim, którym Krówcia byla bliska najserdeczniej współczuję