Futbolek EBi proszę o zamknięcie wątku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie lip 23, 2006 22:53

A ja cichutko zapraszam do aukcji na Futbolki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=47357&start=0

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie lip 23, 2006 23:01

W górę kociaki i do domu ! Powodzenia maluchy :ok:
Obrazek

Obrazek
czyli Fundusz Ratunkowy Dzidziulca

goldi

 
Posty: 2092
Od: Sob lut 18, 2006 18:19
Lokalizacja: do niedawna z Warszawy a teraz z prowincji

Post » Wto lip 25, 2006 8:22

No, coś ciocia Sibia nie odzywa się ... A tu czekają chętni na wieści
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lip 25, 2006 9:42

juz piszę.
nie odzywam się, zeby nie marudzić.
tzn kociaki super i grzeczne, choc zdaje sie, ze Ebi ma rzadsze qpy, ale mozliwe ze to z przezarcia - one jedza ostatnio jak wołoduchy.
od soboty nie odzywal sie Pan (ten co wiecie), choc mysle, ze moze zajęty - w sobote dzwonil zdaje sie i potem byl sms, ze prosi na biezaco o niusy - wiec zaczęłam mu na maila posylac "newslettera", co u malych, (wyslalam dwa odcinki), mam nadzieje, ze nie pomyslal, ze jestem wariatka i nie zniechecil sie, a milczenie wynika z zapracowania...
w niedziele dzwonila kolejna pani zainteresowana Mundialem.
Bardzo miła. Z doświadczeniem. Mieli kota, ktory odszedł miesiąc temu.
i oczywiście dom wychodzący.
ja nie wiem już... prosiłam Pana, czy moze wiadomo bedzie, czy deklaruje sie na 100%, ale nie wiem czy tej pani do wychodzacego dac.
a one rosną, a moje spod klatki umierają. a to jest ich miejsce... zła jestem na brak przestrzeni i środków.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto lip 25, 2006 12:32

Oj sibi :(

Już wiesz, że z radami u mnie krucho...

Ale trzymam kciuki za dobrą decyzję. No i postaram się nawiedzić, może w weekend :).

Póki co - chłopaki do góry!

(i licytować proszę broszki na wołoduchy ;) )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lip 25, 2006 17:03

Pan wziął dziś jednak kicię z Azylu. byli pierwsi, więc tak jak było mówione, ale żal mi jednak, że nie chłopaków.
zatem reasumując -
dzwoniła chętna pani, której kot wyszedł miesiąc temu i nie wrócił - załamana i smutna, chciała kota z opcją, że może by mu nie pozwalała wychodzić.
dzwoniła inna, ze Służewca, w spr Mundiala - dom wychodzący.
i od tajdzi dom z Poznania z dwójką dzieci.

muszę sobie poważnie przemyśleć wszystko i oczekuję wsparcia w podejmowaniu decyzji, bo tak nie do końca czuję się, że to "moje" koty i krytykę odbieram nieco mocniej, bo to nie ja je łapałam i niby je tylko przetrzymuję. Chcę dla nich jak najlepszego domku, ale pod moją klatką jest malutka szylkrecia pogryziona przez psa, nie wiem, czy przezyje, a nie mam jak jej złapać i gdzie wziąć, nawet jakbym złapała.
mam problem. duży.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto lip 25, 2006 19:14

No to ja się zbiorę wreszcie w sobie w kwestii rad. Nic nie wiem o domku z Poznania, ale wydaje mi się, że dzieci są lepsze niż wychodzenie.

Drugi wybór - pani co by ewentualnie ni epozwalała wychodzić (może historia poprzedniego kota coś ją nauczy?).

Dom wychodzący - no cóż... Trudno mi mówić "czekaj, trzymaj", kiedy sama nie mam kociąt...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lip 26, 2006 8:12

Czemu moje piękne chłopaki spadły na drugą stronę, e? Nikt do nas nie zagląda? :(

A oni tacy kochani, tacy milusi... Tak bardzo potrzebują domów...

Doooomkiii, hop-hooop!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lip 26, 2006 8:49

Moim zdaniem dom wychodzący jest ok, o ile nie zdarzają sie takie sprawy właśnie jak "wpadł pod samochód" - czyli ogrodzony teren, o kastracji kota nie wspomnę. + może da się przekonać, że kot nie musi wychodzić? Choć wątpię :(
Ta Pani ode mnie dzwoniła wczoraj, nadal zaiteresowana, bardzo miła, oczywiscie kastracja, opieka itd itd. Ale dwójka dzieci + pies w zamysłach (od szczeniaka)
Sibia, dzwoniłaś może do tej Pani? Bo to najlepiej jak się samemu porozmawia... No i dzwoni już od przeszło tygodnia i gotowa czekać na forumowy transport. Nie wspomnę, że mozna kogoś z forum prosić o sprawdzenie najpierw domku....
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 26, 2006 14:46

dzwonilam.
dzieci jest troje.
pani zalezy przede wszystkim na lagodnym kocie. wiec zaczelam namawiac na dwa :twisted: . ze wtedy agresje na sobie wyladowuja.
stanelo na tym, ze mam wyslac jej zdjecia Ebisia tez. ma pomyslec.
tajdzi, podeslesz mi maila do tej pani?
i jesli masz zdjecia Ebiego i Mundka? a ja napisze dluuugiego maila.
a dzis dzwonil ten pan, co ich nie wzial, zeby jeszcze raz przeprosic i wytlumaczyc sie czemu nie i spytac, czy sie nie gniewam.
naprawde to byl fajny domek.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro lip 26, 2006 15:03

sibia pisze:dzwonilam.
dzieci jest troje.
pani zalezy przede wszystkim na lagodnym kocie. wiec zaczelam namawiac na dwa :twisted: . ze wtedy agresje na sobie wyladowuja.
stanelo na tym, ze mam wyslac jej zdjecia Ebisia tez. ma pomyslec.
tajdzi, podeslesz mi maila do tej pani?
i jesli masz zdjecia Ebiego i Mundka? a ja napisze dluuugiego maila.
a dzis dzwonil ten pan, co ich nie wzial, zeby jeszcze raz przeprosic i wytlumaczyc sie czemu nie i spytac, czy sie nie gniewam.
naprawde to byl fajny domek.


Ja jej wysłałam zdjęcia już EBISIA :) ale wysyłaj jeszcze raz, zaraz ci na maila podeślę jeszcze jakies, może coś poprawię ;)

i podeślę ci maila do pani

Aha
Umieściłam je w aaaby (portal) + allegro
i zastanówmy sie nad DUŻYm ogłoszeniem na gazeta.pl (45 zł za 2 tyg), ale wytłuszczone, duże, z dużym zdjęciem i pojawia sie na całym portalu...
tyle moich wynurzeń, czekam na zaproszenie na winko i zdjęcia (ja + TŻ ;))) )
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 26, 2006 15:09

Jeśli się zdecydujecie na to duże ogłoszenie, my się dorzucamy z kasą.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lip 26, 2006 15:57

Tymczasem "nowe" stare zdjęcia z poprzedniej sesji :)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 26, 2006 16:28

Ech, jakie pięne :love:
Mundialek rzeczywiście jest prawdziwym synkiem Konisia :lol:

Dom z dziećmi nie jest zły. Futbolki są już na tyle duże, ze poradzą sobie z dziećmi ;)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro lip 26, 2006 19:28

rany boskie.
bedzie ot, ale musze napisac.
wspominalam, ze mam pod domem kicie z malymi. ze z 5 zostalo 3, z czego jedna jest ranna. powaznie, zdaje sie.
i ze nie moge wziac, bo w domu male sa.
no i na dwa spod bloku mam chetnych 8O
domy nieidealne, wychodzace, do jednego nie oddalam Wandzi kiedys.
ale uwazam, ze beda bezpieczniejsze niz pod klatka, gdzie jezdza auta i 2 juz "znikly".
ktos je bedzie karmil, wwozil do weta. trzecia-ranna szylkretke sprobuje wyleczyc, jest tak ladna, ze moze ktos ja zechce.
teraz PROSBA.
POMOZCIE MI JE ZLAPAC.
trudno, przemecze sie z nimi w lazience. mimo, ze wszystkie koty robia do stojacej tam kuwety. po jednego panstwo maja zglosic sie po powrocie z wakacji, za poltora tygodnia.
drugiego oddam jak odrobacze, bo w domu male dziecko.
tylko pliz, help z lapaniem, ja nerwowo nie wyrabiam z karmicielkami. wykanczaja mnie. lapanie moje w pojedynke skonczy sie awantura. poza tym koty sie mnie boja.
pomocy!!!
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości