HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociaka??

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 23, 2006 11:19 Re: HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociak

kota7 pisze:Oberhexe, nie będę się spierać i przeprowadzać symulacji finansowych, bo to nie o to chodzi, ale wydaje mi się, że mając kilka kotek, może jednego, czy dwa kocury i zachowując wszelkie prawidła sztuki hodowlanej możne jednak być "do przodu".

Właśnie o to chodzi. Wydaje Ci się (z całym szacunkiem). A ja jeżdżę na wystawy od dwóch i pół roku, znam już całkiem sporo hodowców, z niektórymi utrzymuję zażyłe kontakty i nie zauważyłam, żeby zarabiali na hodowli (mimo, że właśnie mają np. dwa kocury i kilka kotek).

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 23, 2006 11:21 Re: HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociak

Oberhexe pisze:
Liwia pisze:
enigma pisze:no wlasnie - to zaloz hodowle, zobaczysz, jakie "kokosy" mozna zarobic :?

i zeby nie bylo - nie mam hodowli
mam rasowe psy, ktore wystawiam, place za to kupe kasy, jest to moje hobby
nie hoduje - bo nie mam zamiaru dokladac do tego "interesu"


Po co mam zakladac? :) Zreszta gdzie wowczas trzymalabym adoptusie? :)

To nie wypisuj, że "każdy może hodowle założyć". Jak widać - nie każdy.

Wkurza mnie okropnie koncentrowanie się na cenie kociaka, bo to właśnie napędza kiepskie hodowle i magiczne myślenie, że ojojoj, jak jeden tyle kosztuje, to sobie kupię kotkę i będę mieć z tego kokosy :twisted:
Nie podoba się cena kota? Nie kupuj, proste. Jak napisala enigma, nie ma przymusu. Jak napisałam i powtórzę - marzę o kilku rzeczach, wiem, że ich "manie" jest przynajmniej póki co nierealne, ale nie drę szat, jaki to producent Jaguarów jest wstrętny, bo tyle sobie woła za samochodzik, a ja przecież CHCĘ i to chcenie jest święte :?

Kota, pewnie jest taka grupka "pośrodku", tyle, że ja bym napisała, że nie tyle zarabiają, co wychodzą na zero. Z tym się spotkałam, owszem.


Oberhexe, mnei wciaz chodzi o to ze kazdy moze sobie zalozyc hodowle i kazdy moze kupic kociaka rasowego. Jak sie ma pieniadze i sie chce - to kociaka sie bedzie mialo, hodowle sie bedzie mialo - i nikt nikomu tego nie zabroni. Sam stan finansowy hodowcy mnie nie interesuje nic a nic, wylacznie stwierdzenie ze nei kazdemu sie nalezy kot rasowy. Niestety - kazdemu kto za niego zaplaci, jak nie w tej hodowli to w innej kupi.
A co do mojej potencjalnej hodowli - moge ale nie chce.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15909
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lip 23, 2006 11:27

Amsta, biorac takiego kociaka robisz blad i tyle. Boski jest kazdy maly kot, pytanie co z niego wyrasta.
Co do amstafow bez rodowodu - Twoi znajomi powinni wybrac sie do najblizszego schroniska i popatrzec w oczy tym neiszczesnym amstafopodobnym ofiarom mody - byc moze znajda tam potomkow swojej suki :( Byc moze bez nogi, bez ucha - bo stracily w walce, moze z otwartymi ranami z tego samego powodu. Podeslac kilka zdjec? :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15909
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lip 23, 2006 11:38 Re: :)))postanowione

amsta pisze::) widze ze poruszylam ostry temat ;) dzieki za all odp.
Zdecydowalismy sie!!!bierzemy bryta nie z hodowli, wczoraj bylismy je ogladac!!! boskie!!!! :) a bez rodowodu bo: ojciec juz nie ma licencji!! rodzice faktycznie rasowe, a ja sie ciesze ze bierzemy kota bez papierow!mamy juz amstaffa od wspanialych znajomych, tez be zpapierow a jest boski i na wystawach by sporo osiagal :) ale po co mu to ??!! :) - amstaff z nami nie mieszka;) ale jest cudowny!!!
decyzja zapadla co do kota, imie tez jest- Felicjan!!!:)))pasuje jak ulal!!!! zabieramy go w polowie sierpnia:)

wielka prosba:
jakie szczepienia????????, dokladnie w ktorym wieku- ja go bede miec jak bedzie mial 11 tygodni. kiedy i jak czesto odrobaczac?????????:) :D


Czyli całe tłumaczenie na nic... strasznie to przykre... :?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lip 23, 2006 11:41 Re: :)))postanowione

amsta pisze::) widze ze poruszylam ostry temat ;) dzieki za all odp.
Zdecydowalismy sie!!!bierzemy bryta nie z hodowli, wczoraj bylismy je ogladac!!! boskie!!!! :) a bez rodowodu bo: ojciec juz nie ma licencji!! rodzice faktycznie rasowe, a ja sie ciesze ze bierzemy kota bez papierow!mamy juz amstaffa od wspanialych znajomych, tez be zpapierow a jest boski i na wystawach by sporo osiagal :) ale po co mu to ??!! :) - amstaff z nami nie mieszka;) ale jest cudowny!!!
decyzja zapadla co do kota, imie tez jest- Felicjan!!!:)))pasuje jak ulal!!!! zabieramy go w polowie sierpnia:)

wielka prosba:
jakie szczepienia????????, dokladnie w ktorym wieku- ja go bede miec jak bedzie mial 11 tygodni. kiedy i jak czesto odrobaczac?????????:) :D


RENCE OPADAJOM (i nie tylko)
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

Post » Nie lip 23, 2006 11:42

:?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lip 23, 2006 11:48 Re: :)))postanowione

amsta pisze: wielka prosba:
jakie szczepienia????????, dokladnie w ktorym wieku- ja go bede miec jak bedzie mial 11 tygodni. kiedy i jak czesto odrobaczac?????????:) :D
Tę prosbę powinnaś skierowac do "chodowcy". Decydujesz się na wzięcie kotka 11-tygodniowego i bez rodowodu mimo tylu argumentów przedstawionych w tym wątku? To nawet informacji o koniecznych szczepieniach Ci nie przedstawił? Sądzę, że czeka Cię wiele niespodzianek. Poczytaj liczne wątki na tym forum pisane przez osoby, które podjey podobne decyzje. Wyraźnie tu widać jak popyt kształtuje podaż. Ktoś chce kupić kotka nierasowego, to i tak kupi - choćby mnóstwo ludzi go przekonywało, że źle robi.

Miga

 
Posty: 530
Od: Śro cze 02, 2004 16:34
Lokalizacja: Krasnystaw

Post » Nie lip 23, 2006 11:56 Re: HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociak

Oberhexe pisze:
kota7 pisze:Oberhexe, nie będę się spierać i przeprowadzać symulacji finansowych, bo to nie o to chodzi, ale wydaje mi się, że mając kilka kotek, może jednego, czy dwa kocury i zachowując wszelkie prawidła sztuki hodowlanej możne jednak być "do przodu".

Właśnie o to chodzi. Wydaje Ci się (z całym szacunkiem). A ja jeżdżę na wystawy od dwóch i pół roku, znam już całkiem sporo hodowców, z niektórymi utrzymuję zażyłe kontakty i nie zauważyłam, żeby zarabiali na hodowli (mimo, że właśnie mają np. dwa kocury i kilka kotek).


Oberhexe, dlatego napisałam, że mi się wydaje. Kieruję się zdrowym rozsądkiem, nie znam środowiska hodowców i tylko zakładam, przy bardzo pobieżnym zrobieniu symulacji wydatków i zarobków.
I wiem o jednej hodowli, która zarabia na kociakach, a jest to hodowla dobra.
Nie wiem, czy odprowadzają podatki, nie pytałam i pytać nie będę, bo to nie moja sprawa.
A zakładam, że jeżeli jest jedna taka, to przecież może być ich więcej.
Ale rzeczywiście to jest tylko moje założenie.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie lip 23, 2006 11:57

HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociaka??

Tyle stron gadania, a amsta sama sobie odpowiedziała na pytanie - masę
nie warto, ale trochę mniej niż masę, to już warto. :evil:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 23, 2006 12:05

Fraszka pisze:HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociaka??

Tyle stron gadania, a amsta sama sobie odpowiedziała na pytanie - masę
nie warto, ale trochę mniej niż masę, to już warto. :evil:



Tiaaaa... Już teraz pyta o szczepienia i odrobaczanie...
Ciekawe o co będzie pytać next time, kiedy "hodowca" poprostu się na nich wypnie :!:
Myślę, że całe to nasze przekonywanie było z góry skazane na porażkę... Jak ktoś bierze tak niezrównoważoną rasę jaką jest amstaf z pseudo... to co mu szkodzi wziąć "brytka" bez papierów :?

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Nie lip 23, 2006 12:14 wredni...

bez kitu ale jestescie wredoty :/ szok..... co za roznica????czy z papirem czy bez wazne zeby zdrowy!!!!!!!!!! ja mam dachowca z ulicy i zyje 16 lat jest super zdrowy!!!!! i nie ma papierow!!! czy moze niekktorzy z was sa oplacani przez hodowcow????? poza tym ze sprzedwca jeszcze na ten temat nie rozmawialam ja pytam was o porade i pomoc a wy mnie obrazacie!!wlasnie typowe polskie beznadziejne zachowanie i typowe polskie podejscie! sorry ale powiem wam tak... stac mnie na rasowca nawet na 10 na raz! ale nie wtym rzecz.. bo nie jestem snobem i nie musze swiecic papierkiem!! amstaff jest swietny i tez bez papierow bo po cholere nam wystawy?!!?!?!?!?!?!?!? po co?!!! a co jest kundelm skoro nie ma papierow?!! :roll: wasze oburzenie jest zalosne! i tyle wam powiem myslalam ze znajde tu dobre porady i odrobine pomocy a tu... bez komentarza.. zal mi was.. i tyle! zycie jeszcze was nauczy spadam stad

amsta

 
Posty: 13
Od: Sob lip 22, 2006 7:46

Post » Nie lip 23, 2006 12:15

Liwia pisze:Nie warto.
Jak to nie warto? Tu nie chodzi o wygląd, ale o modę i kasę
Oberhexe pisze: A ja jeżdżę na wystawy od dwóch i pół roku, (...)
i nie zauważyłam, żeby zarabiali na hodowli
bo nie umieją widac tego robić "porządnie"

A to proste - wystarczy:
- szczepić kotka raz, potem wkleić w książeczkę nalepkę od rozpuszczalnika szczepionki i nieświadomemu klientowi opowiadać o dwóch szczepieniach
- nie leczyć chorych tylko usypiać, bo leczenie się nie opłaca
- podstawiać pod lepszą kotkę kociaki gorszej
- ograniecznie miotów w czasie wykorzystać do dwuletniej maksymalnej eksploatacji koteczki, potem ją wyrzucić albo podrzucić do lecznicy lub sprzedać do pseudohodowli
- jeśli to nie wystarczy można podnieśc poziom eksploatacji przez podstawianie kociaków z lepszej koteczki pod tą gorszą, która specjalnie dobrych nie daje
- nie trzymać starych kotów w hodowli, bo żrą za darmo
- kryć i kamuflowac wszelkie wady hodowlane, genetyczne
- maksymalnie dużo dobrych w typie kociaków puszczać "na kolanka" żeby konkurencji sobie nie robić
- sprzedawać kociaki bez rodowodu, tłumacząc że za rodowód trzeba dopłacić (też likwiduje konkurencję ewentualną)
- można wreszcie puszczać koty bez rodowodu, wciskając ludziom że są rasowe, mimo że ktos z jakiegoś powodu cofnął licencję hodowlaną


A tym, co podniosą hałas, że taka metoda to niemal wiwisekcja i oszustwo zawsze można odpowiadać, że ich boli sukces i zazdroszczą kasy i profesjonalnej hodowli. Nieczęsto się zdarza, by nieświadomy niczego i szczęśliwy nabywca kotka podniósł raban i rządał zadośćuczynienia, bo by tego kotka - już pokochanego - musiał oddać. Protesty to najczęściej konkurencja hodowlana.
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

Post » Nie lip 23, 2006 12:18 Re: wredni...

amsta pisze:wasze oburzenie jest zalosne! i tyle wam powiem myslalam ze znajde tu dobre porady i odrobine pomocy a tu... bez komentarza.. zal mi was.. i tyle! zycie jeszcze was nauczy spadam stad


Twoja argumentacja jest żałosna. I tyle. Zobaczymy kogo życie nauczy i czego...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 23, 2006 12:18

No fakt, z taki "porządnymi" nie utrzymuję żadnych kontaktów, więc skąd miałabym sie nauczyć...

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 23, 2006 12:32

Oberhexe pisze:No fakt, z taki "porządnymi" nie utrzymuję żadnych kontaktów, więc skąd miałabym sie nauczyć...
ano, widzisz...

a powaznie to moralna nieakceptacja niewiele znaczy dla ludzi, którzy przekraczają taką granicę...
i nie jest to argument, w momencie kiedy patrzysz w oczka kociaka, może i nawet wiesz skąd to kocię jest ale - nie zostawisz go tym bardziej...
Jak widać tu, w tym wątku - niespecjalnie to przemnawia też do całkiem nieobeznanych z problemem nowych właścicieli.
A najgorsze, że nie wiadomo z której strony ugryźć to tak, żeby nie miały miejsca takie metody :roll:
ObrazekWszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.

ziemowit

 
Posty: 3555
Od: Wto wrz 07, 2004 19:06
Lokalizacja: czarny charakter z Harlequina :P

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości