HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociaka??

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lip 22, 2006 10:20 HELP!!!czy warto wydac mase pieniedzy na rasowego kociaka??

j.w.... troche mnie to przeraza...... 1500-2000 zl..... kupa kasy.....ale tak mi sie podoba rasa brytyjska.... :(( mam mozliwosc kupna kociaka za polowe ceny niby rodzice z rodowodem ale kociaki bez:) dziwne troche.... jak sadzicie ?? :)) mi nie zalezy na wystawach ani na hodowaniu:> zaryzykowac:)??i kupic rasowca bez rodowodu????

amsta

 
Posty: 13
Od: Sob lip 22, 2006 7:46

Post » Sob lip 22, 2006 10:35

nie istnieje cos takiego jak kot rasowy bez rodowodu, nie masz pjecia co z tego kota wyrosnie, nie wiesz kim taknaprawde sa jego rodzice (bo to co ci sprzedawca mowi to tylko jego slowo, nie msza ZADNYCH dowodow).
kupujac takeigo kociaka napedzasz biznes jakiemus krwiopijcy, oszczedza na kotach jak moze, traktuje je jak maszynki do zarabiania. najgorsza karma, brak odpowiedniej opieki wet, brak szczpeien i odrobaczania. nie dosc ze kociak moze wyrosnac na cos zupelnie innego niz sie spodziewasz, bedzie miec zupelnie inny charakter niz kot danej rasy to jeszcze na jego leczenie w przyszlosci mozesz wydac 10x tyle ile kosztuje rodowodowy kociak.
poczytaj to koniecznie
http://rodowod.republika.pl/


zapraszamy na forum koty - to forum jest malo odwiedzane i przznaczone dla dzikich kociakow raczej

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 22, 2006 10:36

jak bez rodowodu, to nie jest rasowy. I nie masz zadnej gwaracji, ze brytyjczyk z tego wyrosnie. Rownie dobrze mozesz wziasc za darmo ze schroniska. Bywaja w typie brytyjczyka.
Jesli juz chcesz koniecznie brytka, to tylko z rodowodem - poszukaj po hodowlach. Czasem nieco strasze kociaki sa sprzedawane nieco taniej.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob lip 22, 2006 14:25

To ja może dorzucę swoje 3 grosze...
Naszego Klemensa kupiliśmy za 2000zł. Nie powiem- bolało, ale mieliśmy tak nieodpartą pokusę posiadania wypasionego bengala w domku, że jakoś udało nam się Go "kupić" (celowo piszę w cudzysłowiu, bo nie lubię uzywac tego określenia w stosunku do naszego ukochanego Synka :) ).
Byliśmy pewni, że wydając tyyyle pieniędzy i "adoptując" kota z tak "dobrej" hodowli będziemy mieć pewność, że wszystko będzie w pożądku :roll: a kot rzeczywiście wyrośnie na pieknego mini-lamparta.
Cóż się okazało...
Gdy bralismy Klemensa z Jego rodzinnego domku miał niespełna 8 miesięcy, dostaliśmy książeczkę zdrowia, były wpisy o szczepieniach (przeciw podstawowym kocim chorobom+chlamydia oraz przeciw wściekliźnie), był odrobaczony, mało tego był nawet zaszczepiony dwukrotnie jakims drogim preparatem podwyższającym odporność (coś na B- juz nie pamietam dokładnej nazwy), który to preparat nasz wet bardzo pochwalił.
Wszystko było by ok, gdyby nie to, że w sumie, to kot w tym wieku powinien być zaszczepiony conajmniej 2x o ile nie 3 i conajmniej 3-5x odrobaczony, a nasz był zaszczepiony 1x (i to już w wieku 3tygodniu :!: :!: :!: 8O ), był również tylko 1x odrobaczony :evil: :evil: :evil: , fakt- dostaniemy rodowód, ale co nam po rodowodzie, skoro zdrowie nie dopisuje...
I gdzie tu zasada, że kupując kota w suuuper hodowli mamy pewność, co z niego wyrośnie :?: :?: :?:
Mało tego spotkałem się ostatanio z hodowlą (większość pewno nazwało by to pseudohodowlą) kotów tonkijskich, gdzie jest tylko jedna kotka i jeden kocur- oba rodowodowe. Kotka jest kryta raz w roku, kocieta są odrobaczone, zaszczepione 2x i wydawane w wieku 12tyg. Koszt jednego kociątka to 500zł. Oczywiście nie są wydawane rodowody, ale cała opieka i socjalizacja przebiega na wysokim poziomie.

Tak więc nie do końca zgodzę się z wypowiedzią:
fruuu pisze:kupujac takiego kociaka napedzasz biznes jakiemus krwiopijcy, oszczedza na kotach jak moze, traktuje je jak maszynki do zarabiania. najgorsza karma, brak odpowiedniej opieki wet, brak szczpeien i odrobaczania. nie dosc ze kociak moze wyrosnac na cos zupelnie innego niz sie spodziewasz, bedzie miec zupelnie inny charakter niz kot danej rasy to jeszcze na jego leczenie w przyszlosci mozesz wydac 10x tyle ile kosztuje rodowodowy kociak.


Poza tym może mi ktoś wyjaśni dlaczego są hodowle gdzie za rasowego kota płacimy 2tys a nawet ponad 4tys (jak srebrny bengal z alegratki), a sa hodowle, gdzie za rasowego dajmy na to orienta zapłacimy 800zł...
Czy to znaczy, że te orienty są karmione gorszymi karmami i dostają tańsze zastrzyki :?: Bzdura (pozwoliłem sam sobie odpowiedzieć)...
Nie sposób dojść do wniosku, że wywindowane wysoko ceny są spowodowane dwoma czynnikami:
1. Koszt sprowadzenia kota z zagranicy (nierzadko zza oceanu) bywa wysoki.
2. Rzadkość danej rasy w Polsce.

Tylko jak to się wszystko ma do faktu, że wielu hodowców idzie w zaparte, że to dla nich hobby :?:

Podsumowując chcę zaznaczyć, iż daleko mi od namawiania, do zakupu w pseudohodowli, wręcz jestem temu przeciwny, ale po własnych doświadczeniach daleko mi też od przyznania racji, że kupując kota w uznanej hodowli, wydającej koty z rodowodami możemy być pewni, że jest ok- bo jak pokazuje życie może być jeszcze gorzej jak u amatora...

Pozdrawiam i życzę zdrowia- przede wszystkim naszym pociechom :)
Rafał.


Ps.a teraz chcałbym się dowiedzieć od kogoś obeznanego w temacie, czy możemy w jakikolwiek sposób wnioskować o otrzymanie jakiegoś odszkodowania od hodowcy, w końcu zapewne sa jakies przepisy normujące kwestię szczepień i odrobaczania w legalnej, zarejestrowanej hodowli- prawda :?: Czy udać się z tym do związku, czy gdzie :?:
Ostatnio edytowano Sob lip 22, 2006 14:45 przez ravikaja, łącznie edytowano 1 raz

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Sob lip 22, 2006 14:29

Ravikaja, widocznie hodowla nie była wcale taka super - warto hodowlę odwiedzić przed zakupem kociaka, wypytać o wszystko, pooglądać kociaki, rodziców.

Po co szczepić kociaka 3 razy? 8O

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 22, 2006 14:38

ravikaja pisze:Wszystko było by ok, gdyby nie to, że w sumie, to kot w tym wieku powinien być zaszczepiony conajmniej 2x o ile nie 3 i conajmniej 3-5x odrobaczony, a nasz był zaszczepiony 1x (i to już w wieku 3mies :!: :!: :!: 8O ), był również tylko 1x odrobaczony :evil: :evil: :evil: , fakt- dostaniemy rodowód, ale co nam po rodowodzie, skoro zdrowie nie dopisuje...


Zaznaczam, nie bronię tej hodowli. Nie znam jej.
Ale chciałbym się dowiedzieć: po co trzy razy szczepić?
I po co 3-5 razy odrobaczać kota z domowej hodowli?
No trzy razy w ciągu ośmiu miesięcy rozumiem, ale więcej..??? Chyba tylko jeśli ma nawroty robactwa...

I po co ten preparat na B... (baypamum?)?
jeśli był podany w okresie szczepienia to duży błąd...

A co do odszkodowania - zalezy co macie w umowie...

Szczepienie w wieku 3 miesięcy jest ok przecież.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Sob lip 22, 2006 14:44

Oberhexe pisze:Ravikaja, widocznie hodowla nie była wcale taka super - warto hodowlę odwiedzić przed zakupem kociaka, wypytać o wszystko, pooglądać kociaki, rodziców.

Po co szczepić kociaka 3 razy? 8O


Oczywiscie, że warto... Tylko ciężko to wykonać mając do danej hodowli 400km i tylko jeden pociąg dziennie z bezpośrednim połączeniem.
A czy hodowla nie jest super :?: No na to wychodzi, ale wcale nie wywarła na nas złego wrażenia, czyli na innym niezorientowanym kliencie pewno tez by takiego wrażenia nie wywarła. Ale czy to jest wytłumaczenie :?:
Skoro wydają rodowody, zapewne mają jakies kontrole, zwierzaki tez szczepione są u weta, który powien dopilnować regularnych szczepień, można by tak wymieniać i wymieniać, ale nic nie zmienia faktu, że kot rodowodowy powieninł byż zdrów jak ryba :!:

A po co szczepić kociaka 3 razy :?:
Nie wiem.
Tak zaproponowała nam jedna wetka.
Zresztą mniejsza o to, bo po trwającej 21 dni kuracji wzmacniająco-uodparniającej będziemy musieli naszego Klemcia zaszczepić i tyle. I to dopiero drugi raz.

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Sob lip 22, 2006 14:50

Jose Arcadio Buendia pisze:Zaznaczam, nie bronię tej hodowli. Nie znam jej.
Ale chciałbym się dowiedzieć: po co trzy razy szczepić?
I po co 3-5 razy odrobaczać kota z domowej hodowli?
No trzy razy w ciągu ośmiu miesięcy rozumiem, ale więcej..??? Chyba tylko jeśli ma nawroty robactwa...

I po co ten preparat na B... (baypamum?)?
jeśli był podany w okresie szczepienia to duży błąd...

A co do odszkodowania - zalezy co macie w umowie...

Szczepienie w wieku 3 miesięcy jest ok przecież.


Ok widzę, ze zaczynacie czepiać się szczegułów... Nie wiem dlaczego wetka powiedziała, że 3-5 razy. Nie wiem dlaczego szczepienie 3x.

Wiem, że nasz kot był zaszczepiony 1x i 1x odrobaczony. Co do odrobaczania, to dajmy spokój, bo kupki czyste są :lol: Ale jedna szczepionka :?: :!: :cry:
No i teraz zwątpiłem czy On aby nie był szczepiony w 3tygodniu, ale sprawdzę to dokładnie w domku zagladając do książeczki.

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Sob lip 22, 2006 14:52

A preparat faktycznie nazywał się baypamum i coprawda nie był podany w okresie szczepienia, ale podejżane jest to, że nie ma wklejki w książeczce, tylko wpis Baypanum i pieczątka lekarza :?

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Sob lip 22, 2006 14:55

Przepraszam, że się wcinam....Moglibyście klepnąć Kundelka na krakvecie...? :oops:
Na KŁ jest linka :)
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 22, 2006 14:55

ravikaja pisze:A preparat faktycznie nazywał się baypamum i coprawda nie był podany w okresie szczepienia, ale podejżane jest to, że nie ma wklejki w książeczce, tylko wpis Baypanum i pieczątka lekarza :?


Bo ten preparat to nie szczepionka.
To immunostymulator.
Wet podaje i wpisuje, jeśli się nie mylę.

Rzecz w tym, że nie powinno się gmerać w kociej odporności w okresie szczepienia.

Nie wiem, musilibyście dopytać weta, może innego niz ten, który sugeruje 3 szczepienia, ale to może być jakaś odpowiedź na pytanie o źródło problemów zdrowotnych.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Sob lip 22, 2006 14:55

Ta hodowla należy do TICA, więc akurat nadzoru nad nią żaden związek felinologiczny obecny w Polsce nie ma.

Tu (http://nfo.pl/art/index.php?art=28&m=1) można przeczytać, na co bezwzględnie należy zwrócić uwagę, kupując kocię w hodowli. Chciałam również zauważyć, że chociaż hodowca jest zobowiązany dołożyć wszelkich starań, by wychodzące z jego hodowli kocię było zdrowe, tym niemniej rodowód nie chroni magicznie przed np. osłabieniem odporności w związku ze zmianą domu.

Kiedy kupowaliśmy Vireskę, byłam u hodowcy po raz pierwszy, jak kotka miała 10 tygodni, mimo, że hodowla mieści się pod Dortmundem, czyli trochę dalej, niż 400 km. Jestem przekonana, że było warto - w końcu nie kupujemy kota na 2-3 lata, lecz na całe jego życie, więc warto dołożyć wszelkich starań, by upewnić się o słuszności wyboru.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 22, 2006 14:57

Kot do 12 tygodnia powinien byc zaszczepiony 2x. Nastepne za rok.
Baypanum nie trzeba dawac - no chyba, ze hodowca wiedzial o czyms o czym Wy niekoniecznie wiedzieliscie. Np jakas choroba w hodowli. Bo nie ma po co wzmacniac zdrowych kotow, jesli nie istnieje zagrozenie zarazenia sie czyms.
A z odrobaczaniem roznie bywa - slyszalam o 2-3 do 12 tygodnia w hodowlach. Potem moze co trzy miesiace i wychodzi 5 (dla 9 miesiecznego kota)...

A Wasza hodowla widocznie nie byla dobra, a wylacznie droga. Jak moja, skad wzielam Ediego :(

Odpowiadajac na pytanie autorki topiku - biorac kota rodowodowego wiesz kim byli rodzice, dziadkowie. Mozesz sie mniej wiecej spodziewac jaki bedzie kociak. Hodowle nalezy sprawdzic - najlepiej odwiedzic, porozmawiac z ludzmi, ktorzy stamtad kociaki maja.

A jesli brytyjczyk to Twoje marzenie - to 1000-2000 zlotych za spelnione marzenie jest niczym
:D

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Sob lip 22, 2006 15:03

Nie warto.
A jesli juz musi byc kot o konkretnym wygladzie - warto poszukac tych, ktorym dom ratuje zycie. Podobnych do rasy lub rasowych.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15909
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 22, 2006 15:06

A co do odpowiedzi na pytanie w pierwszym poście - zdecydowanie warto.
Ale tylko z dobrej, sprawdzonej hodowli, wydającej kocięta wyłącznie z rodowodem. Natomiast równie zdecydowanie nie warto szukać okazji pt. kociak bez rodowodu po rasowych rodzicach, bo to czyste naciągactwo.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 207 gości