Mam dość mojego kota!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 26, 2003 22:12

Przeczekać, może faktycznie spróbuję z innym żwirkiem. Próbowałam betonitu, ale Felek nie lubi, on lubi tyl;ko drewniane, do nich chętnie sika, jak był betonit, siłak rzadko.

Nie mam pomyslu. Aportuje mi gumkę do włosów - jak pies - i musze mu rzucać, mądre oczyska ma, wszystko rozumie, ale te kupy!

Muszę iść, bo mam gościa :-( wychodzę na niedobrą gospodynię.

pozdrawiam serdecznie i dzięki za miłą konwerację.

mam nareszcie swój komp!

papa!

Kociara Ania, co szlag ją jasny, jak budzi ją woń kupy, parującej na srodku łazienki
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 26, 2003 22:13

dodam, że obydwa są kastrowane, w podobnym wieku, przy czym Felek to straszny dresiarz!

papa!
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 27, 2003 0:52

Anka przepraszam Cie ale nie moge

:ryk: :ryk: :ryk:

ja wiem , ze to wcale nie jst smieszne

:ryk: v

tak jak mnioe nie cieszy jak moj koslawy Baszulec, co prawda ZAWSZE zalatwiajacy sie do kuwety potem zakopujac tak sie zamachnie



ze koopka jest pod( albo na...) scianie na przeciwko

:ryk:

wiec ten tego

powodzenia

....? :ryk:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw mar 27, 2003 7:58

AnkaR pisze:
Falka pisze:
AnkaR pisze:A co trzeba pisac, żeby było, że jestem kociarą i nie przesadzam? :-)


Wiesz... lubię Cię :D


chociaż Ty...

:)

Nie tylko Falka :-) Ja na ten przyklad tez ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87958
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 27, 2003 9:12

Dobra AnkaR! To kiedy mogę przywieźć Lejkę do tego DOMU?
Lej regularnie wali kupę w ..... kuchni! Przy 2 czystych kuwetach. Ja nie wiem dlaczego????
W zimie moje panny potrzeby załatwiały w ogrodzie w śniegu, nie chciały nic zrobić w domu.
Teraz, jak sniegi stopniały, to dziewczęta, niczym damule, wracają z ogrodu, żeby potrzebę załatwić w domu...
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Czw mar 27, 2003 12:19

zuza pisze:Oj Anka Anka :-)
Diable, co w Ciebie wstapilo???
Swoja droga o siusianiu to wiemy co moze byc przyczyna... ale qupanie???



A co moze byc przyczyna siusiania??? Moja roczna kota ma ten problem od zawsze. Myslalam, ze sterylizacja pomoze. I pomogla, ale tylko na chwile. Znow podsikuje, przy czym sa tygodnie spokoju, a potem znow nagly sik gdzies w kacie, albo na kanapie. Przewaznie robi to pod maja nieobecnosc, wiec nie wiem jak ja tego oduczyc. Co z tym robic, gdy ilosc kuwet i zapachowe "odstarszacze" nie pomagaja????

iva

 
Posty: 4
Od: Czw mar 27, 2003 12:09
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 27, 2003 12:35

Zmienic żwirek? Zmienić ustawienie kuwety? Zamykać- pod nieobecność domowników- kota w małym pomieszczeniu z kuweta? :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39507
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw mar 27, 2003 12:46

Olat pisze:Zmienic żwirek? Zmienić ustawienie kuwety? Zamykać- pod nieobecność domowników- kota w małym pomieszczeniu z kuweta? :roll:


Juz chyba wszyskiego probowalam. Testowalam kolejne zwirki, kuwety ladowaly we wszystkich mozliwych katach mojego mieszkanka i nic... Pozostaje zamykanie kici w lazience, ale strasznie mi jej szkoda. Jak laduje w malej lazience zaczyna plakac i musze szybko uciekac z domu zeby tego nie slyszec, bo serce boli ;( W dodatku drugi kot jej wtoruje siedzac pod lazienka. Taka solidarnosc w niedoli.
Oddalam wczoraj jej siuski do analizy - i wyszlo troche krysztalkow. Czy to moze powodowac takie zachowanie u kota? Czy to raczej jakis rodzaj manifestacji? Tylko czego? Choroby? Bo chyba nie zlosliwosc?

iva

 
Posty: 4
Od: Czw mar 27, 2003 12:09
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 27, 2003 13:46

iva pisze:Oddalam wczoraj jej siuski do analizy - i wyszlo troche krysztalkow. Czy to moze powodowac takie zachowanie u kota? Czy to raczej jakis rodzaj manifestacji? Tylko czego? Choroby? Bo chyba nie zlosliwosc?


Jeśli sika poza kuwetą, to te kryształki (swoją drogą bardzo ładna nazwa tego świństwa) moga być przyczyną. Zwłaszcza jeśli zdarzają jej się przerwy.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw mar 27, 2003 14:11

Problem zaistniał i trzeba go wyeliminować nie eliminując tego co go powoduje. Na mój gust - jest to walka z wiatrakami. Przy moich ośmiu bandziorach też się to czasami zdaża, ale żeby wykryć sprawcę trzeba być niezłym detektywem. 8 kotów - 6 kuwet :idea:
ja się tylko modlę aby moje koty nie dały tak potwornego przykładu mojemu psu (Dog Niemiecki) bo na wyposarzeniu wewnętrznym domu będę musiał mieć łopatę albo szypę do śniegu :crying:

Niech moc będzie z Tobą 8)

Raptor

 
Posty: 5
Od: Śro mar 26, 2003 18:48
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw mar 27, 2003 14:39

Jeśli sika poza kuwetą, to te kryształki (swoją drogą bardzo ładna nazwa tego świństwa) moga być przyczyną. Zwłaszcza jeśli zdarzają jej się przerwy.[/quote]

Pewnie tak. Zaczynam ja teraz karmic Hilsem s/d. Mam nadzieje, ze to pomoze. Mysle tez o kocim psychologu - mam juz namiary, ponoc na najlepszego speca. Czy ktos z Was moze korzystal z pomocy kociego psychologa. Ciekawa jestem czy warto sie w to bawic?

iva

 
Posty: 4
Od: Czw mar 27, 2003 12:09
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 27, 2003 14:49

a jak zamkniesz lazienke .. ?
pewnie znajdzie "lepsze" miejsce?

u mnie 4 radza sobie z 1 kuweta calkiem dobrze..
tfu ! :)

Mirka

 
Posty: 80
Od: Sob wrz 14, 2002 12:06
Lokalizacja: ZABRZE

Post » Czw mar 27, 2003 14:53

Mirka pisze:a jak zamkniesz lazienke .. ?
pewnie znajdzie "lepsze" miejsce?

u mnie 4 radza sobie z 1 kuweta calkiem dobrze..
tfu ! :)


To napewno nie czysosc w kuwecie, bo incedenty zdarzaja sie nawet wtedy, gdy zwirek jest swiezutki.

iva

 
Posty: 4
Od: Czw mar 27, 2003 12:09
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 27, 2003 15:59

Przepraszam, że się wtrącam nie mając jeszcze kota...
ale czytałam też co nieco i spróbuj ewentualnie może
pod tym adresem, tam też był taki temat:
http://www.tera.com.pl/~koty/kici/kici.html

Swoją drogą kotek śliczny :)
Pozdrawiam
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 27, 2003 19:43

Cześć moi mili kociarze!

wróciłam dzis z pracy, sprzątnęłam kupę ze środka łazienki, obejrzałam czyste i puste kuwety, zjadłam obiad, pogłaskałam Felka, załamałam się, walnęłam środek uspokajający (;)) i zasiadam do czytania Waszych postów :-)

eve69- ubawiła mnie wizja kupala zakopywanego z rozmachem godnym olimpijskiego kota rzucającego dyskiem :-) Biedna Baszka!

Najbardziej dołuja mnie Wasze doświadzcenia typu, że kot przez całe życie dwa razy załatwił sie do kuwety!
Pocieszam się jedynie, że on przecież robił normalnie, zawsze korzystał z tego żwirku i nie narzekał, dresiarz, mówię Wam!

Może on cos chce ode mnie, ale co??? Ten kot chyba jeszcze nigdy się nie obraził, to nie ten typ, przed kastracją - mimo trudnego charakteru i wlekiego temperamentu - nigdy nie znaczył terenu...
Nowe koty mu do domu znosiłam, nie protestował, a teraz mu dobiło. Dokładnie od dnia, kiedy do domu wszedł nowy fotel, kótry kot kocha całym sobą i zrobi wszystko, żeby w nim spać.

Liv!!! Dawaj kotę do mnie! A co - kuchnia, łazienka! Co za różnica, będę miała prawdziwy dom dla niedobrych kotów! Felek będzie mógł swobodnie podzielic się z koleżanką doświadczeniami - gdzie lepiej kupalić :-)

Mój TŻ jedynie niezbyt będzie szczęsliwy, ale obecnie tak go zakociłam, że przezyje i to :-)

Kota w łazoience nie zmaknę, bo się biedak zestresuje, nie ma mnie w domu ponad 9 godzin, szkoda mi kota. Może w ramach eksperymentu faktycznie wyjme kuwety z łazienki, zamknę łazienkę i...... zbajdę kupę na wykładzinie???????

Niedoczekanie dresiarza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W zeszłym roku miałam w domu koteczkę Srajdę (bezdomna na sterylce u mnie była) i w dzień urodzin zrobiła mi kupę na sofę. Ciekawe, skąd ma takie imię, co???? che che!

pozdrówki dla wszystkich, moje kochane kociary i kociarzu! :-D
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954, Google [Bot], MathewPem i 123 gości