to ja Misiek, ot zwykły kocurek jakich wiele
to co mnie spotkało w życiu jest co najmniej dziwne
mieszkałem sobie w cieple z własnymi ludźmi, lubiłem ich i wydawało mi się, że oni też mnie lubią
pewnego dnia Pan gdzieś sobie poszedł a ja zostałem w domu z Panią
Pani była zmęczona, położyła sie i zasnęła
a ja chodziłem sobie po domu z kąta w kąt i ... nagle cos zaczęło mi przeszkadzać
wszedłem do kuchni i jeszcze bardziej mi przeszkadzało
taki dziwny zapach, juz oddychac prawie nie mogłem
Pana nie ma, Pani śpi
pobiegłem do pokoju, w którym spała Pani i zacząłem miauczeć przeraźliwie
ale Pani nie słyszała i spała dalej
więc wskoczyłem na łóżko i zacząłem budzić moją Panią i tak trszkę ją przy tym budzeniu podrapałem
Pani obudziła się i od razu pobiegła do kuchni i coś zrobiła z kuchenką i od razu otworzyła okno i powiedziała, że gaz się ulotnił i byśmy się podusili albo nawet cały dom mógł wybuchnąć
i przyszedł Pan 9i długo wietrzyli nasze mieszkanko a potem Pan mnie zabrał i zaniósł do takiego dziwnego miejsca, w którym teraz jestem i tam byli ludzie, którzynie rozumieli czemu Pan mnie przyniósł ale Pan powedził, że podrapałem Panią i może jestem ściekły i mnie zostawił
a mnie jest smutno bardzo i nic z tego nie rozumiem
ale bardzo bardzo chciałbym miec swój dom i swoich ludzi i nie wiem dlaczego moi ludzie mnie juz nie chcą
a to ja Misiek, który bardzo chce pokochać i pomruczeć, i pomiziać i baranka zrobić
a może tutaj jest ktoś, kto pomoże znaleźć mi miejsce na ziemi wśród ludzi, któzy mnie pokochają i już nigdy nie porzucą ?
a to ja Misiek z Sopotu



