Udało się!!
Popiołek i Śliczny pojechali dziś znienacka do nowego domu.
Pani przyjechała do Zalesia i od progu się zakochała. Szczególnie zachwyciła się Popiołkiem, którego wyobrażała sobie jako szarego kota. A tu taka miła niespodzianka. Chłopak co prawda był mocno zestresowany ale zachowywał sie spokojnie i z godnością.
Śliczny zaprezentował się od najlepszej strony, już po chwili przymilał się i dawał pomiziać. Po prostu sam miód.
Po drodze zahaczyliśmy o weta, który obejrzał chłopaków i stwierdził, że są absolutnie zdrowi i mogą jechać do nowego domu. No i pojechaliśmy.
Ich nowy dom to dwupokojowe mieszkanie ok45 m2, miłe, czyste i zadbane, z daleka od ulicy. Pani szykuje je z zapałem dla swoich nowych lokatorów m.in. organizuje dodatkowe półki żeby chłopaki mieli gdzie się wspinać. Jest bardzo sympatyczną, ciepłą osobą, odpowiedzialną i w pełni świadomą kocich potrzeb. Wyjaśniła też dokładnie historie swoich kotów i pokazała zdjęcia.
Balkon, o który tak się obawiałam bardzo łatwo da się zabezpieczyć bo jest to właściwie "balkonik" leciutko wystający ze ściany domu. Zobowiązaliśmy się do pomocy w realizacji tego zadania i zostało to przyjęte z wdzięcznością.
Zaofiarowaliśmy też pomoc w opiece nad kotami gdyby pani musiała na jakiś czas wyjechać z domu.
Mam nadzieję, że chłopakom domek się spodoba. Będziemy z panią w kontakcie.
