Kociaki CK -10 cudownych ogonków- wyrośliśmy ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 17, 2006 14:41

Jose Arcadio Buendia pisze:
Mysza pisze:
Jose Arcadio Buendia pisze:a jak dziś pokażę nowe zdjęcia kotów... uuu... to się towarzystwo za-ko-cha na bank!
:D :twisted: :twisted: :D :lol:

ja tam jestem zakochana i co z tego :twisted: :wink:


I tak masz zamiar usychać z miłości..?

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

możemy zrobić wymianę :twisted: :lol: :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lip 17, 2006 21:53

i jak Maluszki-Smierdziuszki?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lip 18, 2006 7:00

Śmierdziuszki?! Toż to biorąc po uwagę imiona ekskluzywna drogeria!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 18, 2006 7:24

No, zanim ryśka je domyła to był Łukoil pomieszany z magazynem smarów PGR... :lol:

Maluchy żyją. Dają tego rozliczne dobitne dowody. :twisted: Na razie trochę zluzowaliśmy z podsuwaniem ich Ali, bo kicia wczora wymotowała kilka razy... Zrzuciła kłaki, mamy nadzieję, że to tylko kłaki.

Najsłabszy troszkę się podciągną, czarnulcia szaleje. Zaczęły już mówić do ryśki "mamo" w kocim języku... :lol:

Mamy straszne przegęszczenie.
Proszę, błagam, pomóżcie w ogłaszaniu kociąt.

Tu jest ogłoszenie do klejenia.

http://img74.imageshack.us/img74/7048/c ... 06a2pe.jpg

Każdy kot na naszej stronie ma zdjęcie i opis. Można z niego korzystać, żeby np. dodać gdzieś ogłoszenie.

http://azyl.schronisko.net/index.php?mod=adopcja&cat=3

Ja zaraz dodam na Wyborczą i allegro, więc tam nie trzeba.
Bardzo proszę, bo trochę nie wyrabiamy.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 18, 2006 10:22

Dziś idę z Goplanką i Kirkiem na szczepienie p. chorobom wirusowym.
Oba malce to zupełnie inne kotki niż te ze zdjęć z pierwszej strony. Goplana jest zjawiskowo piękna, Kirk to po prostu puchaty okrąglutki misiek. Piękne są, wyjątkowe. Nie wiem czy nie zabiorę też Tynia. Co prawda on niedawno skończył antybiotyk i powinniśmy odczekać jeszcze parę dni, ale boję się strasznie, że bedziemy w którymś momencie żałować, ze ich nie zaszczepiliśmy, więc wolę to przyspieszyć.
Antosię, Tobo i Togo zaszczepimy w przyszłym tygodniu.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 18, 2006 21:28

Melduję, ze Goplana, Kirk i Tynio już po szczepieniu :D

A CKociaki w kocięcarni mają wielkiego fuksa - ciocia Myszka codziennie do nich przychodzi, a ciocia Bechet będzie nam pomagać dwa razy w tygodniu :D :D :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lip 18, 2006 21:31

Maluchom gratulujemy kluja :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lip 18, 2006 21:40

proponuje o zrobienie ładnego zdjęcia Goplance i zaprezentowania gp tutaj, ponieważ to na 1 stronie nawet w 1/10 nie oddaje jej uroku! Jak dzisiaj u weta malutka została wyjęta z transportera to o mały włos, a bym szczęke z podłogi musiała zbierać - tak słodkiego butaska w życiu nie widziałam!! coś maleńka w sobie ma!

Lili

 
Posty: 2311
Od: Wto lut 05, 2002 21:48
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 18, 2006 21:49

Tak nas zaabsorbowały Zapaszki, że nie zdołaliśmy pochwalić naszych pozostałych maluchów... A jest na co! Rosną, pięknieją, puchacieją. Zmieniają się niemal nie-do-poznania... :D W oczkach, coraz drowszych i weselszych coraz częściej widać radość. Kochają się bawić nocami, do pierwszej, drugiej, a nawet trzeciej... Tupoczą po pokoju, galopują tak zawzięcie, że aż nie chce się uwierzyć w jakim stanie trafiały do nas. Mamroczę do poduszki przekleństwa, irytuję się, bo o świcie trzeba wstać i do pracy jechać na cały dzień, ale milknę, kiedy uświadomię sobie, że każde z tych biegających cacek, miało tak mało sił kiedy do nas przyjechały, że ucieczka za szafkę była dla nich szczytem możliwości.

Pięknieją. Robią się z nich królewięta, książęta, cudnięta.
Można by je tulić, całować po paluszkach, miziać brzuszki godzinami.
Są już na tyle duże i na tyle stanęły na łapach, że to juz ten czas.
Czas na rozstania. Szukają domów. Jeszcze kilka dni, bo szczepienia, jeszcze trochę i ... no właśnie... nic na razie. Nikt nie pyta. Nikt nie dzwoni.
Gdybyż ludzie mogli widzieć jak te maluchy potrafią emanować szczęściem!

Kiedy Wedel przyjechał do nas, wyglądał tak:
Obrazek

Teraz Pan Wedel, przbrana mamcia Goplany i Kirka, ich Przewodnik, wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Razem z Ancymonem robią w domu tyle rumoru, że nie moge w to uwierzyć! :lol: Wczoraj zrobiłem eksperyment, który miał dać odpowiedź, czy poziom hałasu w domu związany jest z pobytem 17 kotów na 36 metrów kwadratowych. Bazując na obserwacji własnej, z galopującej ekipy odłowiłem dwie sztuki: Wedelka i Ancymonka i zamknąłem w transporterku. Zapadła niemal idelana cisza! Co ważne - pozostałe koty nadal biegały!!! Nie wiem jak to wytłumaczyć... 8O

Wspomniałem o Ancymonie? Skoro tak, to muszę Wam powiedzieć, że ktoś zupełnie nieodpowiedzialny powiedział mu, że ma coś wspólnego z Devonem, albo syjamem i kocurek zupełnie stracił kontakt z rezczywistością... Zadziera głowę łobuz jak Marian, nie przymierzając... :lol:

O, tak:
Obrazek

Na szczęście, kiedy się już wybiega i wydumni z kumplami przypomina sobie w czyich nogach jest najcieplej i zasypia na łóżku, zwinięty w kłębuszek, mrucząc... :D

Za chwilę ciąg dalszy...;)

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 18, 2006 21:59

Aaa... Ancymonek - moje kochane maleństwo... eh... poprostu kocham tego kota :-) pewnie dlatego, że to on jako pierwszy (zaraz po Gandalfie) zajął się witaniem gości czyli mnie i TŻa jak do Was weszliśmy ;-) no ale on coś ma w tej swojej mordce takiego, że nie mogę mu się oprzeć :-)

A jak wytrzymujecie wariacje tylu kotów - niewiem, ja z moim niedźwiedzim śnie ledwo sypiam przez latającą po całym pokoju MalWinke :-)

Lili

 
Posty: 2311
Od: Wto lut 05, 2002 21:48
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 18, 2006 22:02

A skoro porównujemy, to idźmy dalej.
Goplana i Kirk od początku rozczulają mnie jednym: takim skrupulatnym, skrzętnym, pełnym drobienia łapciami i żelaznej konsekwencji, chowaniem się przede mną. Najpierw za szafkę w łazience, potem za materac i koszyk. Następnie, za tarczę służył Wedel. Od kilku dni, wzrusza mnie już tylko wspomnienie o tym. Mimo, ze maluchy przygarnęła Ala, a raczej, to one przekonały się do niej, wcale nie zatrzymały się w procesie oswajania.
Są bardzo milutkie i z dnia na dzień coraz piękniej akceptują człowieka. Goplanka juz nie ma wogóle problemu z wyłożeniem brzuszka do głasków, a Kirk co rusz zapomina, że na rękach nie powinno się być za długo. Słowem: cudnie! :D A jak wygladają? A tak:

Obrazek

Tak wyglądał Kirk, kiedy do nas trafił:
Obrazek

A tak wygląda teraz:
Obrazek

Tak smutaskowo patrzyła Goplanka:
Obrazek

A tak dzisiaj ufnie wyciąga się na posłanku, rozbawiona:
Obrazek

I niech no mi ktoś powie, że koty nie są magiczne! :D:D:D

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 18, 2006 22:24

Tynio i Czarcinka.
Z tego samego podwórka. Na dodatek - jak się okazało, Tynio też miał jakiś problem z zapaleniem uszka. Na szczęście później się zaczął i zaleczony bez szkód. Tynio powolutku przekonuje się, że człowiek nie jest zagrożeniem. Idzie mu to całkiem ładnie, tym bardziej, że walczą w nim dwie postawy. Jedna nakazuje mu wycofać się. Bez jakiejkowliek agresji, bez paniki nawet, ale cofnąć się trochę, gdy człowiek jest blisko. Druga pcha go do człowieka, zwłaszcza, kiedy szuka bezpieczeństwa, ciepła spokoju. To dlatego Tynio lubi spać na skrawku kołdry ściągniętym z materaca, jakieś 20 cm ode mnie. To dlatego Tynio lubi bawić się zabawką na legowisku obok materaca i to zapewne dlatego, lubi uciąć sobie drzemkę na książkach obok komputerowego stolika, ale tylko wtedy, kiedy ktoś przy nim pracuje.
Te okołomateracowe zwyczaje to checha wspólna z Czarcinką, która jeszcze do niedawna nie wyobrażała sobie innego miejsca do spania niż legowisko koło materaca. Teraz lubi drzemnąć w nogach, zwinięta w pościeli lub koło mojego plecaka, wtulona. Kiedy jedno z jej miejsc jest zajęte, potrafi chodzić i gadać aż się zwolni... :lol: Ostatnio, upatrzyła sobie hamak na kaloryferze... ;) Pod stolikiem komputerowym, zaraz koło człowieka.
Jej uszko już niemal wcale nie ropieje. Teraz walczymy o wyprostowanie główki, bowiem ten charakterystyczny przechył wciąż się utrzymuje. Mamy nadzieję, że leczenie przyniesie dobry efekt, bo inaczej Czarcinka będzie zagrożeniem dla samej siebie - nie radzi sobie za dobrze ze skokami i spadaniem. Ostatnio nadwyrężyła nawet łapkę... :(

A oto Tynio, ze swoim przyjacielem na balkonie, podczas zabaw:
Obrazek

I Czarcinka - mała torpeda krzywulkowa - nie da się jej złapać w obiektyw w trakcie zabawy, ale zdybałem ją w hamaczku...;)
Obrazek

To tak pokrótce o części kociąt...
Staramy się zrobić indywidualne zdjęcia Zapaszków, ale nie chcemy ich katować sesją, więc postaramy się złapać jakąś dogodną okazję przy okazji karmienia.
Niedługo będą nowsze zdjęcia Długich Miśków z kocięcarni.
Jest mnóstwo kociąt. Z niecierpliwością czekamy na domy, bo martwimy się o te, które czekają na przyjęcie. Jest ich niespełna 10... O tylu już wiemy...

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 18, 2006 22:26

Mysza pisze:
Jose Arcadio Buendia pisze:
Mysza pisze:
Jose Arcadio Buendia pisze:a jak dziś pokażę nowe zdjęcia kotów... uuu... to się towarzystwo za-ko-cha na bank!
:D :twisted: :twisted: :D :lol:

ja tam jestem zakochana i co z tego :twisted: :wink:


I tak masz zamiar usychać z miłości..?

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

możemy zrobić wymianę :twisted: :lol: :wink:


Według wagi? Tak kilogram do kilograma? :twisted:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto lip 18, 2006 22:33

moge tylko potrzymac kciuki za dobre domki dla tych magicznych kociat
:ok: :ok: :ok:


i przy okazji, bo urodziny 2-gie sie zblizaja, bardzo bardzo bardzo dziekuje Rysce za Muczacze
mojego kociego amorka :1luvu:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lip 19, 2006 8:11

Jose Arcadio Buendia pisze:
Mysza pisze:
Jose Arcadio Buendia pisze:
Mysza pisze:
Jose Arcadio Buendia pisze:a jak dziś pokażę nowe zdjęcia kotów... uuu... to się towarzystwo za-ko-cha na bank!
:D :twisted: :twisted: :D :lol:

ja tam jestem zakochana i co z tego :twisted: :wink:


I tak masz zamiar usychać z miłości..?

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

możemy zrobić wymianę :twisted: :lol: :wink:


Według wagi? Tak kilogram do kilograma? :twisted:

no dobra :twisted:
oddaję Róźkę
Róźka waży 2,2kg
28go będę w Krakowie :twisted: :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 96 gości