W drodze do nowego domu udało mu się wydostać z pudełka..

W nowym domu podrapal nową Panią i nie dał się utrzymac na rękach - trudno się dziwić - na jeden dzień to dość było stresów dla małego kociaka.
Trzymajcie kciuki, zeby oswoił się z nowym domem!! To dom, który tylko psy miał do tej pory (w tym jednego zabranego ze schroniska), więc cały czas się boję czy dadzą sobie rade z małym kociakiem. Ale mam obiecane sprawozdania:-)