kot ze słoikiem na głowie gdańsk

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 18, 2006 12:37

Sedalin odradzam zdecydowanie, dzikie koty nie ulegają mu tak łatwo, ja podawałam kotu przez kilka dni z zamiarem zabrania go do weta, jak tylko Sedalin zacznie działać, ale nawet na wpół śpiący nie dał się dotknąć :roll: Moim zdaniem tylko jakiś mechaniczny sposób łapanki wchodzi w grę, bo leki nie pomogą.
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 18, 2006 12:40

Dziewczyny, pamiętajcie, że nie na wszystkie koty Sedalin działa jednakowo.

I od razu na sterylkę.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 18, 2006 12:46

Moonir, spróbowałabym jednak z transporterkiem.
A sterylka koniecznie. Dość już małych kociąt na poniewierce :( .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 18, 2006 12:46

ja mam jeszcze pytanie co do tego Sedalinu...
mam w domu dziką kotkę (no, prawie dziką, na tyle że nie da się dotknąć, ale nie boi się aż tak panicznie człowieka, wychodzi z ukrycia tylko jak jest cicho)

i muszę ją złapać i zabrać do weterynarza, bo ma świerzba (i przydługie pazurki - słychać jak chodzi) przy okazji może zaszczepić... (jest po sterylce już)

więc u mnie nie ma możliwości żeby usypiający kot się schował gdzieś skąd go nie wyciągnę...


jak działa Sedalin i czy nie jest jakoś specjalnie szkodliwy. po jakim czasie od podania zaczyna działać, kiedy przestaje działać...

czy to się nadaje dla kota dzikiego którego mogę zamknąć w jednym pomieszczeniu, żeby nie uciekł?

bo złapać tak 'normalnie' się nie da...
nie umiem...

z klatką-łapką było by łatwiej, ale już jej nie mam...
a i tak u weta trzeba by było ją czymś uspokoić, bo i tak by sobie nie dała nic zrobić (bo ona jest spokojna dopóki jej sie nie dotknie...)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 18, 2006 12:53

Moonir, fizycznie pomóc nie dam rady. :?
Ale jakby trzeba było wspomóc finansowo, to daj znać na pw.

I jakby udało się ją złapać to naprawdę warto zrobić od razu sterylkę - za dużo tych kocich nieszczęść, małych i większych kotów, ginących z chorób, głodu, ludzkiej bezmyślności i bestialstwa... :?

Wawe

 
Posty: 9529
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lip 18, 2006 12:54

Anika, Sedalin na różne koty działa naprawdę bardzo różnie.

W zeszłym roku dostała Tomcia i nic a nic się nie uspokoiła, mimo podania maksymalnej dawki, Andkowi (straszny z niego nerwus) wystarczyła minimalna dawka, żeby przez kilka godzin był jak po narkozie.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 18, 2006 12:55 A CZY KTOS ZNA WETA KTÓRY PODJĄŁ BY SIĘ WYSTERYLIZOWANIA

A CZY KTOS ZNA WETA KTÓRY PODJĄŁ BY SIĘ WYSTERYLIZOWANIA , mogę spróbowac zawieżć ją do schroniska, ale z oliwy do kokoszek jest droga przez słowackiego czesto gęsto zakorkowana , a tu chodzi przeciez o czas działania sedalinu, transporter mam, bez prochów chyba sie nie da bo w tym transporterze tym słoikiem sie porani.
moonir

moonir

 
Posty: 28
Od: Wto lip 18, 2006 11:31
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto lip 18, 2006 12:59

Pogadaj z Anką nt. weta na Bitwy Oliwskiej - ona tam leczy swoje kocie (i nie tylko towarzycho. :wink: Ale nie wiem jak jej wet podszedłby do tego tematu i ile by w takiej sytuacji skasował.

Wawe

 
Posty: 9529
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lip 18, 2006 13:03

Wiem, że sterylki aborcyjne robi. Za ile... najtańszy nie jest, ale pogadałabym.
Czekajcie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 18, 2006 13:05

ariel, to mam spróbować? :roll:

dostałam wcześniej od weta tabletkę Hydroxiziny (czy coś w tym stylu)

ale w sumie to nie pomogło... :roll:

chyba za 'łagodny' srodek to był...

a wetka chyba nie zrozumiała że to jest DZIKI kot (bo sie mnie pytała czy ' nie uda mi się kota przytrzymać i wcisnąć strongholda' :roll: )

hmm...


Sedalin nie jest bardzo szkodliwy?
(kotka jest młoda, raczej zdrowa)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 18, 2006 13:09 Re: A CZY KTOS ZNA WETA KTÓRY PODJĄŁ BY SIĘ WYSTERYLIZOWANIA

moonir pisze:A CZY KTOS ZNA WETA KTÓRY PODJĄŁ BY SIĘ WYSTERYLIZOWANIA , mogę spróbowac zawieżć ją do schroniska, ale z oliwy do kokoszek jest droga przez słowackiego czesto gęsto zakorkowana , a tu chodzi przeciez o czas działania sedalinu, transporter mam, bez prochów chyba sie nie da bo w tym transporterze tym słoikiem sie porani.


Piszę na pw

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 18, 2006 13:09

Anka pisze:Wiem, że sterylki aborcyjne robi. Za ile... najtańszy nie jest, ale pogadałabym.
Czekajcie.

Gadaj. I daj znać. Jak nie (lub n/zdaniem zbyt drogo) to będziemy kombinować dalej. :wink:

Wawe

 
Posty: 9529
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lip 18, 2006 13:10

*anika* pisze:ariel, to mam spróbować? :roll:

dostałam wcześniej od weta tabletkę Hydroxiziny (czy coś w tym stylu)

ale w sumie to nie pomogło... :roll:

chyba za 'łagodny' srodek to był...

a wetka chyba nie zrozumiała że to jest DZIKI kot (bo sie mnie pytała czy ' nie uda mi się kota przytrzymać i wcisnąć strongholda' :roll: )

hmm...


Sedalin nie jest bardzo szkodliwy?
(kotka jest młoda, raczej zdrowa)


Aniko, ja bym spróbowała.
Myślę, że Sedalin w jakimś tam stopniu jest szkodliwy, ale na pewno o wiele mniej niż świerzb, który trapi tę kotkę, poza tymi nie podajesz go stale :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 18, 2006 13:15

Pani Malgorzata Taube z lecznicy zwierzat w Osowie ( moge podac dokladne namiary dojazdu ) mowila mi nie dalej jak wczoraj ze podejmie sie sterylki dzikiego kota tylko ze musi byc uprzedzona wczesniej, to sie odpowiednio przygotuje. o juz, mam:
dr Małgorzata Taube
Gdańsk - Osowa
ul. Feniksa 28
tel. 552 -73 -98
Czynne: pn-pt 9-15 16-16 sob 9-11
nie mam tylko pojecia jak z ew. kosztami znizkowymi dla dziczkow, o to nie pytalam jeszcze, na razie robilam wstepne plany.
Niestety samochodowo nie pomoge, odstawiam go do naprawy ponadto mam rodzine urlopujaca na glowie, ale do ew. kosztow sterylki podejmuje sie dorzucic. Daj znac.
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 708
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Wto lip 18, 2006 13:17

Napisałam na pw. Tu w skrócie - sterylki aborcyjne robi. Koszt - chyba spory - 170 zeta. Może w Awecie taniej (we Wrzeszczu). Niestety trzeba by gdzieś ją przetrzymać - sterylka aborcyjna wyklucza krótki szew.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 158 gości