Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 14, 2006 9:54

Iza, Twoja piękna róża poprawiła mi humor :D

I bardzo współczuję z powodu pracy Tż-ta. Do kitu mamy czasy pod tym względem, no :(
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lip 14, 2006 10:59

Dziś już dużo lepsze nastroje, w końcu nie trzeba było wstawać o 5.30 :twisted: tylko można było pospać do 8.00 8) Zaradność nie ma nic do rzeczy w tych czasach, niestety :( Piotr gotuje wspaniałe obiady, niestety nie jest to pierwszy taki czas w naszym życiu, więc wiem o czym mówię, śmiem twierdzić, że jest lepszą kucharką ode mnie, bo jemu się CHCE 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lip 14, 2006 11:21

głodna jestem :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lip 14, 2006 11:25

No to wsiadaj w Intercity, czy co? Ale dziś postnie, bo piątek 8) no i Piotrek na diecie Vitalii (zrzucił już 9 kg) więc będzie dietetycznie :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lip 14, 2006 11:30

izaA pisze:Dziś już dużo lepsze nastroje, w końcu nie trzeba było wstawać o 5.30 :twisted: tylko można było pospać do 8.00 8) Zaradność nie ma nic do rzeczy w tych czasach, niestety :( Piotr gotuje wspaniałe obiady, niestety nie jest to pierwszy taki czas w naszym życiu, więc wiem o czym mówię, śmiem twierdzić, że jest lepszą kucharką ode mnie, bo jemu się CHCE 8)


To coś jak u nas... Z bezrobociem TŻ i obiadami. A ja wstaję 5:40 :) A TŻ dziś był na rozmowie ws. pracy dzięki życzliwej osóbce z tego forum :king:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Pt lip 14, 2006 11:41

Co się dzieje, żeby TŻ-ci musieli gotować, a my utrzymywać dom? Nie żebym miała coś przeciwko obiadkom podanym na stół, ale mam coś przeciwko temu, że ktoś decyduje za nas, jak ma wyglądać nasze życie :evil: W naszym wypadku zdecydowała jaśnie nam panująca partia, wyrzucając Prezesa spółki Skarbu Państwa, do tej pory nie ma nowego Zarządu, nie ma więc od 2,5 miesiąca z kim rozmawiać, nie ma też komu przedłużyć umowy, która właśnie dobiega końca :evil:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lip 14, 2006 12:26

izaA pisze:Co się dzieje, żeby TŻ-ci musieli gotować, a my utrzymywać dom? Nie żebym miała coś przeciwko obiadkom podanym na stół, ale mam coś przeciwko temu, że ktoś decyduje za nas, jak ma wyglądać nasze życie :evil: W naszym wypadku zdecydowała jaśnie nam panująca partia, wyrzucając Prezesa spółki Skarbu Państwa, do tej pory nie ma nowego Zarządu, nie ma więc od 2,5 miesiąca z kim rozmawiać, nie ma też komu przedłużyć umowy, która właśnie dobiega końca :evil:


w podobny sposób stracił pracę mój tato... :(

A TŻ-towe obiadki, mniam, mniam
A placki ziemniaczane i karpik smażony z czosnkiem z patelni mojego taty mniam, mniam
:D

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Pt lip 14, 2006 12:42

Wniosek prosty, Mężczyźni górą, szczególnie w kuchni...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lip 14, 2006 18:59

Zadzwoniła Zuzia z kolonii...cześć mamo, tu jest świetnie 8) tylko chłopaki przyszli zrobili nam bałagan w pokoju i dostałyśmy tylko 3 punkty...a i cały czas się śmiejemy, bo dziewczyny mają dobry humor, i zdobyliśmy wczoraj górę, a Weronika o mało nie zemdlała...no to cześć 8)

Wygląda na to, że się dobrze bawią...a my bierzemy się za malowanie pokoju Michałka, skoro TŻ w domu...ciekawe czy się pozna po powrocie?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lip 15, 2006 19:35

A teraz porcja nowych zdjęć kocich...

Proszę mnie nie budzić - bo śpiem....Sonia na górnych szafkach w kuchni, znak, że nóżka nie boli
Obrazek

A teraz pytamy, czy taki kot jest gruby, czy chudy?
Obrazek

Na koniec gratka dla koneserów - otisowy zezik :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Specjalnie stanęłam na krześle, żeby go czymś zainteresować, niestety musiałam wyłączyć lampę i dlatego niektóre nieostre :oops:

Hanuś - w katogorii zezika - Otis prowadzi z Faraonem :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 16, 2006 0:30

Izuś, sorry, ze w tym wątku, ale daję znać, jestem, żyję, tylko cos życie mnie chyba nie lubi zbytnio :(
Dzięki, że o mnie, o nas pamiętasz. Jak tylko będzie to możliwe to napiszę dłuuugie PW.
Świetne zdjęcia!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lip 16, 2006 7:53

Jakbyś się Pańcia nie wstawiała kotu w sam pyszczek z aparatem, to by zeza nie robił. :twisted:

Śliczny jest. Sonieczka też.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 16, 2006 9:36

No uwielbiam zeziki u kotow, no uwielbiam :kitty:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 16, 2006 10:47

Ale do tej pory nikt mi nie dopowiedział, czy mam nadal odchudzać Otiska :? On waży 5,2 kg, ale to pojęcie względne przy tak dużym kocie...no i już sama nie wiem, czy nadal go głodzić?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 16, 2006 14:03

Izaa ja nie byłabym taka pewna, że Otisowy zezik jest wiekszy od Faraonowego, ale nie będę się spierać :lol:
Powiedz, czy Otis, jak dostanie burę za coś albo coś pójdzie nie po jego myśli, to ktoś musi oberwać i to na pewno drugi kot? U nas Farciu spuszcza manto dziewczynom regularnie zupełnie za nic, ot po prostu weszły mu w drogę jak miał zły humor :oops:
Hania
Obrazek

Hanuś

 
Posty: 277
Od: Sob lut 19, 2005 10:51
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 429 gości