Cztery niebieskookie

[dronusia]

Cudne zdjęcia, mam nadzieję, że na takie foto-relacje będą się pojawiać często Jeszcze nie wyjechaliśmy, a już tęsknię Fraszko, cieszę się, że mogłam Cię poznać i wymiziać Twoje przepiękne kotulce - na żywo są jeszcze ładniejsze

[izaA]

Nareszcie jakaś odmiana u ciebie w domu, Fraszko Swoją drogą, może koty wiedzą, że one tylko czasowo i szkoda tracić energię

[izaA]

Jeszcze dam odpowiedź na pytanie z tematu...w co grać? W domino

[Fraszka]

Jeszcze dam odpowiedź na pytanie z tematu...w co grać? W domino

He,he,he - to chyba ja w domino zagram zagram

[gonzo]

Jeszcze dam odpowiedź na pytanie z tematu...w co grać? W domino

He,he,he - to chyba ja w domino zagram zagram

albo w makao

[Fraszka]

Dronusiu, będę się starać.
Rudek przemieszcza się pomiędzy pokojami i balkonem, a ja udeję że go nie widzę Postawiłam mu na balkonie miseczkę z wodą i suchym, bo tam pod iglakiem, na ulubionym miejscu Limka czuje się jednak najbezpieczniej. Obaj zainteresowali się draceną - postawiłąm ją wyżej, a jesli nadal będą jej próbowali bedą musiała ję eksmitować do sasiadki. A ogólnie jest nadspodziewanie dobrze, oby tak dalej.

Nie wiem, jak będzie schodziła karma, którą przywiozłaś, ale Tiktak wolał pochrupać z miseczki rezydentów, a jak Limkowi jej podsypałam, to powąchał i odszedł.

[Fraszka]

Jeszcze dam odpowiedź na pytanie z tematu...w co grać? W domino

He,he,he - to chyba ja w domino zagram zagram

albo w makao

Próbowałam ustalić wspólne zasady gry w makao, na razie każdy ma swoje, te najlepsze.
Myślałam też o mau-mau, albo w oszusta, tym bardziej że mamy rudego uczestnika

[dronusia]

Fraszko, aż mi głupio... Ja znam Tikiego i wiem, że on zawsze woli "nie swoje", inne jest lepsze, a co... Ale możesz mi wierzyć, że one normalnie tą karmę jedzą i przez ostatnie 1,5 miesiąca jadły tylko tą właśnie karmę Jedyną możliwością jest wymieszanie jej ... bo co ja zrobię jak moje wyjedzą całą "Twoją karmę" ??? Te chłopaki... A, że Rudek śpi pod iglakiem, to super Niech siedzi tam, gdzie mu wygodnie! A dracenie serdecznie współczuję... u nas w domu jest tylko jeden kwiatek, tylko on się uchował

[Fraszka]

Z karmą będziemy sobie radzić, może to tylko takie pierwsze wrażenie.
Mam zdjęcia sprzed chwili, robiłąm na balkonie, Rudek sobie całkiem nieźle poczyna, bronił ostro przejętego miejsca po Limku. Niestety ImageSnack odmawia posłuszeństwa, miau tez się slimaczymoże za chwilę...

[dorcia44]

izaA zadałaś Fraszce pytanie czy ma dzieci bo przytakiej ilości kotów.... to popatrz na moje stadko i mam dziecko- o przepraszam młodego mężczyzne 15-latka.(ale był dzieckiem )Fraszko ciągle co spojrze na to cudo co zrobiłaś to sama gębula mi się cieszy i wciąż ci dziękuje

[Fraszka]

To miło Dorciu a 15-latka też mogłabym mieć, przydałby się do pomocy przy takim stadku.

[dorcia44]

Fraszka czy ty widziałaś 15 latka z wolnym czasem ? albo z chęcią pomocy?Toż prędzej lewą nogą się przeżegnam jak tem mój GAD ukochany znajdzie minutke Zwierzaki są moje ,bo jestem z tych rodziców którzy wiedzą że zwierzaczek jest dla rodziców ,a nigdy dla dzieci lub rzadko Ale tobie pomógłby z przyjemnością na zasadzie MAMO TY WIESZ JAK MNIE TA PANI CHWALIŁA NARESZCIE KTOŚ SIĘ NA MNIE POZNAŁ

[Fraszka]

Ale tobie pomógłby z przyjemnością na zasadzie MAMO TY WIESZ JAK MNIE TA PANI CHWALIŁA NARESZCIE KTOŚ SIĘ NA MNIE POZNAŁ

Paru juz tak sobie przysposobiłam

Kolejna relacja dla Dronusi, a może nie tylko, dziś pewno nie przeczyta, ale piszę, żeby nie zapomnieć.

Filip nadal nie może się pogodzić i cały czas psioczy na "intruzów", a szczególnie widok łagodnego jak baranek, ale wielkiego biało-czarnego Tiktaka budzi w nim "zwierzę". Wszem i wobec pokazuje, kto tu jest Panem, wrzeszczy nawet na Inę i Limka tym głośniej, im jestem bliżej i próbuję go uspokoić - czyżby się popisywał? Wczoraj już myślałam, żeby na noc je rozdzielić, ale się nie dały, więc zmęczona machnęłam ręką i poszłam spać... a tu nastała cisza. Do mnie, do łóżka przyszły tylko dziewczyny. Dopiero nad ranem Filip wszystkim zaczął ogłaszać, że to On jest tu przywódcą stada i wszyscy mają go słuchać. Tak jest tym przejęty, że chyba nie zjadł jeszcze nic od wczoraj; dziś specjalnie przyniosłam Jaśnie Panu pod nos mięsko na talerzyku, ale stał nad nim i psioczył na wszystkie czterołapne i nadal nic nie ruszył.

Rudek, to diablę wcielone - umyka przede mną (jeśli się poruszę) w najbliższą dostępną dziure (dla niego każda dostępna), a z kotami sobie radzi aż za dobrze. Limka i Inkę pogonił, więc go omijają łukiem, z pyskatym Filipem raczej nie zadziera, a Sara schodzi wszystkim z drogi i woli z daleka obserwować to, pozornie groźne widowisko. Wczoraj Rudek zamelinował się pod iglakiem na ulubionym miejscu Limka i bronił go tak że Limek, gdyby się nie uchylił, dostałby po pysku. Niestety zmuszona byłam balkon zamknąć na noc i eksmitować Rudka z zajętej przez niego strategicznej pozycji, bo zaczął przekopywać glebę w donicy. Zakaz wejścia na balkon obowiązuje wszystkich do tej pory, bo nie mam pomysłu na zabezpieczenie tegoż... na razie jest ostre słońce, więc samej mi nie spieszno na balkon. Myślę też nad nowym zatarasowaniem wejścia pod wannę, bo stare będące dostateczną przeszkodą dla moich, dla Rudka żadnej nie stanowi.

Rudy wieczorową porą na balkonie prezentuje się na fotkach bardzo ładnie, ale mam problemy ze wstawieniem ich na jakikolwiek serwer (albo nie chce wyświetlić się strona ze zdjęciem, albo trwa to nieskończenie długo)

[Fraszka]

Obiecane fotki rudego wieczorową porą w roli głównej

[dorcia44]

Piękne koty ale zdjęcia, robisz super.