Koty z mojego podworka - Zizu ma dom :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 10, 2006 23:37

skoro nie ma Uli to ja doniosę
antybiotyk kontynuowany: betamox
małe dostały też kroplówki podskórne, catosal, parafinkę
napojone zostały po przyjeździe convalescence z elektrolitami

temperatura trochę spadła
ale dalej się nie załatwiają
jutro jesli potrzebna będzie interwencja założymy czopki

rozważamy podanie Zizou czegoś na podniesienie odporności: najlepiej chyba będzie Baypamun w nowej wersji (ale nie pamiętam jak się nazywa)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lip 12, 2006 9:34

Wszystkie kociaki się pięknie załatwiły. I uczą się kuwetki, pewne sukcesy na tym polu już są. I cała czerada pięknie je, łącznie z bidą Zizu.
Smakuje nam Convalescence rozrobiony z proszku i w galaretce, kurczaczek nam smakuje, oh jakie to wszystko dobre ;)

Lepiej wyglądamy, futerko się wygładza i oczyszcza, a kociaki zaczęły się myć :D

Oczka też już całkiem fajne, właściwietylko u Zizu nadal widać problem moim okiem laika - ale jest taka niesamowita poprawa u niej że hej! oczka właściwie już nie ropieją (a w niedziele rano nie było widac oczu zza ropy), cały czas jest widoczna trzecia powieka ale mam nadzieję że z czasem sie schowa.

I cały czas się oswajamy, z dnia na dzień jest coraz lepiej, kociaki są coraz mniej przestraszone - do wyjmowania ich z klatki przestałam używać rękawic. Ale wciąż syyyczą, tak że się czasem zastanawiam czy to małe kotki czy gniazdo węży :lol:

Rysują się nam już osobowości i charaktery:

Wisiołek - zero agresji, straszne strachajło, na klateczce się wiesza w chwilach napięcia, mniej niż poprzednio. Będzie łagodnym przytulakiem, wczoraj zasnął Maryli na kolanach. I to będzie duuży kot, o baardzo miękkim futerku.

Zizu- robi się ciekawska, ponieważ zdrowieje to nabiera energii i zwiedza wszystkie kąty klateczki - poprzednio leżała w jednym miejscu w bezruchu i gapiła się tępo w przestrzeń. Będzie lubiła ludzi, potrafi się ułożyć wzdłuż kolan, westchnąć sobie, przymknąć oczka i się odprężyć.

UszkoLewe- imię robocze, wciąż szukamy docelowego - odważna, bojowa koteczka co to nie da sobie w kaszę dmuchać. Potrafi popacać (ale bez pazurów), wyraźnie widzę że ja ją irytuje po prostu ;) Będzie kicią o niezależnym charakterze.

Czarniutek - też imię robocze, podobna z wyglądu do Wisiołka, jedyny nie-dymek w miocie. Bardzo strachliwa, przejęta, spłoszona. Lubi jak ją głaskać - ale nie na kolanach a w klateczce - tam czuje się bezpieczna.



Dziś jedziemy znów na Białobrzeską, na antybiotyk i kontrolę. A w piątek do dr Garncarza. Dziś mamy transport ale w piątek - póki co - nie. Może ktoś pomoże i nas podrzuci?
Obrazek

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Śro lip 12, 2006 9:37

Głaski dla maluchów. :)

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lip 12, 2006 14:11

Kotki byly u weta, temperatura powoli spada, antybiotyk działa. Jesteśmy lepsiejsi.

Nastepna wizyta - piątek. Tak samo w piątek mamy jechać do Garncarza.

Czy ktoś mógłby pomóc transportowo?

Górny Mokotów - klinika dr Garncarza - Białobrzeska - Górny Mokotów.

Wizytę u dr. Garncarza mamy na 18.45.
Obrazek

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Śro lip 12, 2006 14:43

Kociaki cudowne, trzymam mocno kciuki :ok:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lip 12, 2006 22:44

Ska pisze:Czy ktoś mógłby pomóc transportowo?

Jeśli nikt "miejscowy" :wink:, czyli z Mokotowa, się nie zgłosi, to ja sobie pojeżdżę.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lip 13, 2006 0:10

Jak zsocializowac małe syczki?
<a href="http://img64.imageshack.us/my.php?image=dscn38243ty.jpg" target="_blank"><img src="http://img64.imageshack.us/img64/3504/dscn38243ty.th.jpg" border="0" alt="Free Image Hosting at "></a>
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lip 13, 2006 10:47

Na zdjęciu nie widać, żeby syczek syczał. :roll:
Leży pięknie przytulony do kota namalowanego na koszulce miau i do właścicielki owej słynnej koszulki. :wink: :D
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lip 13, 2006 10:50

Hana - to Wisiołek :)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 13, 2006 11:24

UszkoLewe dostała w końcu imię - będzie to Jarzębinka :)
Obrazek
Obrazek
A czarna koteczka "roboczo" zwana Czarniutkiem została Mary Lou :)
Obrazek

Obrazek

Mary Lou pieknie się oswaja, wczoraj na kolankach przymrużyła oczka i prawie prawie zaczęła mruczeć. Będzie koteczką o pluszowej lśniącej sierści, wyraźnie to widać ;)

Wisiołek jak to Wisiołek, chciał sobie powisieć ale mu nie dali
Obrazek

A Zizu jest lepsiejsza, próbowała nawet zwiewać no bo co w końcu kurcze blade, będą ją głaskać jak ona jest zajęta

Obrazek
Obrazek

O. I tak to właśnie z nami jest.
Obrazek

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Czw lip 13, 2006 11:35

Wisiołek jest bossski

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw lip 13, 2006 11:59

Batka pisze:Wisiołek jest bossski


no :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 13, 2006 12:08

ale Zizu jest the bestest
slodka dziewczynka
zupelnie moj kotek :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw lip 13, 2006 13:36

O Wisiołku można powiedziec tylko kilka zdań:
Dzień 1: Wisiołek wisi w rogu klatki
Dzień 2: Wisiołek próbuje wieszać sie rogu klatki
Dzień 3: Generalnie, czy to ma sens bym wieszał sie w rogu klatki? :lol:

O Mary Lou:
Dzień 1: Syczymy, fukamy, syczymy
Dzien 2: Troche posyczymy, ale moze nie koniecznie
Dzień 3: Ale fajne są te ręce które głaszczą :P

O Zizu:
Dzień 1: Nic nie widzę, ale któś mi cos pcha do pyszczka
Dzień 2: Czuje sie jak na haju, jakies zwidy przed oczami
Dzień 3: O jak milusio, cieplutko, moze się dam oswoić?

O Jarzębince:
Dzień 1: Nie mam zaufania do tych dwunogich
Dzień 2: Gdzie z tymi łapami?!
Dzień 3: Ok, ale jakby co to ja poproszę do klateczki mnie włożyć.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lip 13, 2006 18:47

Jeszcze trochę i po wejściu do kociarni będzie słychać czterokoci pisk - wyjmij nas z klateczki od razu. Albo jeszcze szybciej.

Kocięta trzeba przytulać. Ale jak tu przytulać, kiedy jest tak gorąco i im w objęciach jeszcze cieplej?
Myslę, że jak sie ochłodzi, to będą chętniejsze do głaskania.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości