Kroofka ledwo przezyla! /Traci dach nad glowa! ratunku! s 3!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 03, 2006 10:48

Lidka, to nie Ty ją krzywdzisz. Skrzywdziła ją jej opiekunka.
Usiłuję właśnie dotrzeć do wątku całego stada, żeby opisać swoje refleksje z wiezienia jednej z nich do Krakowa. Może wtedy będziesz wiedziała więcej.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 05, 2006 10:35

Kroofka to juz chyba 9 czy 10 dzien nie je :(
Codziennie korplowki, wciskamy jej conwalescensa do pyska, ale sie broni :( Kupy nie robila juz kilka dni bo nie ma czym :(

Znowu sie zesikala kolezance poiza kuwete na jakies poduszki. nie wiem co zrobie jak kolezanka kaze mi ja zabrac... boje sie tego bardzo :(

Kici zaczelo terza smierdziec z pyszczka. Wet probowal jej ogladac , ale nie dalo sie dlugo i porzadnie posprawdzac- kotka dostaje szalu, a w tym stanie nie mozna jej chyba dawac nic uspokajajacego :(
Antybiotyk tez juz doistaje kilka dni i zero poprawy :(

Nie wiem cholera co sie dzieje :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 05, 2006 12:31

Lidko, nie wiem, czy pamiętasz. Swego czasu do lulek z Elbląga (koleżanka Kordonii) przyjechały z Lublina od Kasi dwa porzucone syjamy. Nie jadły zdaje się trzy tygodnie, też były tylko na kroplówkach. Wyglądało dramatycznie. Niedawno Kordonia gdzieś o nich wspomniała - żyją, mają się dobrze, są normalnymi, wesołymi kotami. Chciałam to znaleźć, ale wyszukiwarka coś nie działa.
To tak żebyś nie traciła nadziei. Trzymaj się.
A swoją drogą niech mi kto powie, że koty nie przywiązują się do ludzi...

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 05, 2006 19:30

Wrocilam wlasnie z kroplowki z Kroofka. Odwiozlam ja do kolezanki.

nie jest lepiej, a nawet jest gorzej.

teraz kotce z pyska zamiast sliny leci smierdzaca ropa... z noska to samo. nadal nie je.

Moze ktos moglby wspomoc finansowo jej leczenie? :(
Kropowlki codziennie, zastrzyki (czasem po 3 sztuki na raz), witaminy + saszetki rc.... To wszsytko potrzebne jest codziennie :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 05, 2006 20:12

moj Grubeczek gdy przestal jesc tez zaczela mu cieknac slina i pojawil sie nieprzyjemny zapach z pyszczka.... u niego bylo to objawem ostrej mocznicy...nie znam sie na tym i mam nadzieje ze to nie to ale moze warto sprawdzic?
ObrazekObrazek

SylwiaLublin

 
Posty: 152
Od: Wto wrz 06, 2005 23:05

Post » Śro lip 05, 2006 22:34

Wyniki krwi miala robione 1 dnia kroplwoki byly ok oraz wlasnie dzis. Tez sa w normie, poza leukocytami- ktore sa nieco podniesione.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 05, 2006 22:39

To chyba po prostu okropny stres :(
Biedactwo :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 06, 2006 8:01

Czy dziś choć trochę lepiej?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 08, 2006 11:48

Nic nie piszecie. Co u koteczki?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 08, 2006 11:58

To jesy cud kot.....
Ona kocha kroplowki 8O
Wyobrazcie sobie, ze (robie jej kroplowki i zastrzyki w domu u kolezanki) jak przychodze to wszsytko robie przy niej sama, nikt nie muis jej nawet przytrzymywac 8O Odwijam lapke, przepycham wenflon, podlaczal kroplowke , robie zatrzyki a ona nic :)
cala kroplowke czyli ok1,5 godz mala wywalona lezy na moich kolanach, ugniata mnie i gada. Opowiada i opowiada mr mr mrau, mreeeu, mriii gggrrrrr :lol: i ja MUSZe jej tez odpowiadac bo wtedy sie zlosci i innym tonem juz do mnie mowi 8O
Po kroplowce wsadazm ja do kuwety a ona robi siku i gadamy sobie dalej :D

i UWAGA UWAGA!

Dostalam od kolezanki sms'a ze kicia dzis rano zjadla z apetytem pol puszki gourmet!!! :dance: :dance2: :catmilk:

teraz martwi mnie tylko 1...... co sie stanie przy kolejenj zmianie miejsca koteczce... do nowego domu, ktory MOZE sie kiedys znajdzie....? :(
Modlilam sie, zeby kolezanka sie zakochala i zostawila ja sobie, ale ona raczej nie chce :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 08, 2006 12:03

To ja się też modlę żeby się zakochała :) .
A co z tym 14-letnim? Jest u tej kobiety? Został? Bardzo mi leży na sercu (jak wszystkie kocie staruszki).
Chyba zostanę rzecznikem kocich seniorów :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lip 10, 2006 9:03

Kotusia zrobila dzis swoja pierwsza kupke od wielu wielu dni :)

Aniu- ten 14letni juz jest po przeprowadzce ze swoja wlascicielka do nowego mieszkania- tez sie troche zestresowal ale podobno nie jest zle.
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 10, 2006 9:09

Pewnie kota podsłuchała wieści od Pchełki, która u Eli radzi sobie nieźle i postanowiła się poprawić.
Może jak skończą się problemy, to koleżanka doceni wygraną walke o życie. Myślę, że nie ma co naciskać.
Kot, który lubi kroplówki 8O ....
Pita też jest takim kotem, przy którym moge wszystko zrobić i ona jest cała chetna, ale kroplówek nie próbowałysmy... [na szczęście].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 10, 2006 9:11

:ok: :dance2:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw wrz 07, 2006 10:11

Kochani!!!!

Niech nam ktos pomoze! :(

Tymczasowa opiekunka Kroofki kaze mi ja zabierac :(

I to szybko bo dziewczyna ma przez kota jakies konfilkty ze swoim facetem, ktory ma sie do niej wprowadzic, a kota absolutnie nie toleruje.

Blagam- przeczytajcie co dzialo sie z ta kicia gdy oddala ja jej wlascicielka!
My w tej chwili mamy fundacje przeladowana po brzegi :( a czeka na wyprowadzka bo wypowiedzieli nam lokal.

Blagam! Niech nam ktos pomoze!

Mam tylko kilka dni na zabranie jej :( :( :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26, ewar, Google [Bot], MruczkiRządzą, Myszorek i 90 gości