Come back Klemensa, w towarzystwie Sashy i Zuzy :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 21, 2006 11:55

Z oczkami Klemy już spoooro lepiej. Lekarz coś wspominał, że w piatek kolejna wizyta i sprawdzi dokładnie czy to zwykły stan zapalny, czy grudkowe zapalenie trzeciej powieki :(
W każdym razie po kilku lekturkach raczej nie będziemy się decydować na wymrażanie czy jakikolwiek zabieg, tylko postaramy się zwalczyć to farmakologicznie, bo po okresie dojrzewania podobno to samo mija a usunieta powieka już nie odrośnie, a jest ona bądź co bądź naturalna barierą dla wirusów, drobnoustrojów etc...

A terazkolejna nowinka... Prawdopodobnie na dniach się dokocimy :D
Pewne małżeństwo proponuje nam rocznego kocurka brytyjskiego, nigdy nie wychodzącego i już wykastrowanego.
Co Wy na to :?:
Jedyny dylemat jaki powstaje, to:
1. Koszty :( Było nie było 2x więcej jedzonka i żwirek etc... :(
2. Jaka będzie rakcja Klemy na nowego domownika...
3. Czy to prawda, że "nie będziemy mieć już kotów" :?: Znajomy tak mi powiedział :( Znaczy fizycznie One będą u nas, ale jak się zajmą sobą, to podobno tak jakby Pana i Pani w ogóle nie było... Wiem, że to troszkę samolubne podejście, ale chcieli byśmy, żeby oba przychodziły się polelać i pomiziać :?

Co polecacie :?:
No i jak by ktoś coś napisał o oczkach i swoich doświadczeniach w podobnych przypadkach, to byłbym bardzo dźwięczny ;)
Pozdrawiam.
Rafał.

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Śro cze 21, 2006 15:40

Nie podejrzewam żebyście mieli jakieś problemy, chłopaki na pewno pomalutku się dogadają. Co do tego, że koty zajmą się sobą -to bzdura- ja dokacałam się stopniowo w odstępach około 1,5 rocznych, koty dogadywały się, zawiazywały się sympatie duże lub mniejsze ale zawsze mogę liczyć na mizianko, czasem to nawet lepiej dla pańcia lub pańci bo koty są o siebie zazdrosne :lol: . Moja najstarsza jest potwornie niedotykalska, jednak kiedy patrzyła na mizianki pozostałych, nie wytrzymała i zaczeła też troche przychodzić - wiadomo że na swoich warunkach, ale zawsze to już coś :lol: . W każdym razie polecam Wam dokocenie jak najbardziej, poza tym brytolki są przekochane :1luvu: .Pozdrawiam Was i Klemensika serdecznie :!:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro cze 21, 2006 15:54

ravikaja pisze:.

A terazkolejna nowinka... Prawdopodobnie na dniach się dokocimy :D
Pewne małżeństwo proponuje nam rocznego kocurka brytyjskiego, nigdy nie wychodzącego i już wykastrowanego.
Co Wy na to :?:
Jedyny dylemat jaki powstaje, to:
1. Koszty :( Było nie było 2x więcej jedzonka i żwirek etc... :(
2. Jaka będzie rakcja Klemy na nowego domownika...
3. Czy to prawda, że "nie będziemy mieć już kotów" :?: Znajomy tak mi powiedział :( Znaczy fizycznie One będą u nas, ale jak się zajmą sobą, to podobno tak jakby Pana i Pani w ogóle nie było... Wiem, że to troszkę samolubne podejście, ale chcieli byśmy, żeby oba przychodziły się polelać i pomiziać :?

Eee tam. Oczywiscie, ze nie beda juz ciagle sie z Wami miziac jak teraz, ale pomyslcie, ze on teraz jest bardzo samotny - stad taki pieszczoch. Jak bedzie mial kumpla do przytulania moze bedzie troche mniej przychodzil, ale jaka przyjemnosc patrzec jak sie razem bawia, spia, przyjaznia... no i to nie jest tak, ze Was calkiem oleja.
Warto.
A co do kosztow - jedzenie x2, ale zwirek juz prawie tak samo - bo i tak wywala sie zanim sie skonczy :) Podwojne tez koszty leczenia i szczepien, ale rowniez podwojne przytulanki.
Dokacajcie sie i juz. Na poczatku moga sie nie akceptowac - to normalka. Musicie byc cierpliwi po prostu i dac im czas. Zwlaszcza, ze juz nie sa malutkimi kociaczkami. Pelno na forum topikow o 'trudnych dokoceniach', gdzie po jakims czasie milosc kwitnie - poczytajcie i bedziecie miec jasnosc.
Powodzenia

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pt cze 23, 2006 20:52

Trzeba by jakieś zdjątka wrzucić ;)
Hi :?:

1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

Model:
Klemens Palermo

Aparat:
Minolta 800si data

Obiektyw:
Minolta AF 50mm f/1.4

Film:
Kodak Ultra 400

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Sob cze 24, 2006 10:44

Boże jaki on jest piękny Obrazek!!! Cudownego macie chłopczyka :D A jak tam z planowanym dokoceniem?
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 24, 2006 10:46

no!! jak się zakocać, to juz na całego :lol:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob cze 24, 2006 10:55

gattara pisze:A jak tam z planowanym dokoceniem?

Troszkę się przeciągnie w czasie, bo:
Po pierwsze, Klemie wyskoczył ten stan zapalny oczka po kastracji, ale już jest niemalże zdrów jak rybcia, maść stosujemy jeszcze do środy i powinno być mjut malyna :wink:
Po drugie, rodzice Psotka wyjeżdżają jutro na tygodniowy urlop i dopiero po ich powrocie finalizujemy adopcję :)
Psot będzie musiał być zaszczepiony przeciw wściekliźnie oraz co najważniejsze musimy Mu wykonać test na białaczkę... On ma 12 mies i w ogóle nie był kotem wychodzącym, ale ostrożności nigdy za wiele- prawda :?:

gattara pisze:Boże jaki on jest piękny !!! Cudownego macie chłopczyka :D

Dziękujemy za komplementa :wink:
A Klema jak to przeczytał, to chodzi z głową w chmurach :lol:

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Sob cze 24, 2006 11:20

ravikaja pisze:A Klema jak to przeczytał, to chodzi z głową w chmurach

No i to jest słuszna koncepcja :lol:
Z niecierpliwością czekam na wieści o Psotku! Pozdrawiam!!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 25, 2006 17:06

Może Was znów pomęczyć fotkami... Hmmm :?:

1.
Obrazek

A teraz tak bardziej z nutka "artyzmu" :lol:

2.
Obrazek

3.
Obrazek

Jak chcecie, to mogę dać jeszcze ze 2 czarno-białe :)

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Nie cze 25, 2006 17:25

Pomęczyć to nie jest dobre słowo :lol: . Pewnie że chcę czarno-białe, piękny ten wasz chłopiec w ujeciu artystycznym :D . Druga fotka zwłaszcza do mnie przemawia, oj Rafał, żeby moje koty miał kto tak uwiecznić. Cud, miód normalnie!!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 25, 2006 17:32

gattara pisze:Pomęczyć to nie jest dobre słowo :lol: . Pewnie że chcę czarno-białe, piękny ten wasz chłopiec w ujeciu artystycznym :D . Druga fotka zwłaszcza do mnie przemawia, oj Rafał, żeby moje koty miał kto tak uwiecznić. Cud, miód normalnie!!

Gattara, jesteś chyba jak narazie najwierniejszą oglądaczką wątku Klemy :wink:
Więc specjalnie 4U Klemens w czerni i bieli :arrow:

1.
Obrazek

2.
Obrazek




A co do uwiecznienia Twoich pociech, to jak kiedyś będziesz przejazdem w Poznaniu ze swoimi podopiecznym (pewno będzie ciężko ze wszystkimi na raz), to nie widzę najmniejszego problemu :)
No chyba że ja z Kachna i Klemixem byśmy jakoś przez Mielec przejżdżali, to będę pamiętał o Was :D

Rafał.

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Nie cze 25, 2006 17:46

ravikaja pisze:A co do uwiecznienia Twoich pociech, to jak kiedyś będziesz przejazdem w Poznaniu ze swoimi podopiecznym (pewno będzie ciężko ze wszystkimi na raz), to nie widzę najmniejszego problemu
No chyba że ja z Kachna i Klemixem byśmy jakoś przez Mielec przejżdżali, to będę pamiętał o Was

Trzymam za słowo :lol: .
Zdjęcia piekne, cudowny efekt zadumanej oazy spokoju w stylu retro. Zdecydowanie moje typy. Pozdrawiam!!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt lip 07, 2006 15:10

No to tak jak obiecałem podrzucam pierwsze fotki naszej, a w sumie Klemensowej wolierki :lol:

1.
Obrazek

2.
Obrazek

3. Kąpielisko :wink:
Obrazek

4.
Obrazek

5.
[img ] http://img267.imageshack.us/img267/1306/pict32806ze.jpg [/img]



Czekam na komentarze :)
Pozdrawiam.
Rafał.

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

Post » Pt lip 07, 2006 15:13

Koci apartament :)
A co na to Klemens?

Wojtek

 
Posty: 27903
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lip 07, 2006 15:39

Zdecydowanie uwielbia spacerki.
Pancia w tym czasie zazywa kapieli slonecznych 8)
Wlasnie sie wybieramy na ogrodek... looss psychiczny niesamowity :D kociak biega i jest calkowicie bezpieczny
a tak swoja droga to ja tym razem powinnam podziekowac Rafalowi za klemensowa budowle stawiana w pocie czola :* chylimy z naszym maluszkiem czola :*

ravikaja

 
Posty: 323
Od: Śro maja 31, 2006 21:11
Lokalizacja: Liban/k.Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Darkmatter, Fatka, Google [Bot], puszatek i 76 gości